YouTuberzy polegną w walce z AI. Nawet MrBeast ostrzega, że nadchodzą straszne czasy


YouTuberzy polegną w walce z AI. Nawet MrBeast ostrzega, że nadchodzą straszne czasy

Rozwój sztucznej inteligencji wkroczył w etap, w którym granica między rzeczywistością a generowanym obrazem staje się coraz mniej widoczna. Nowe modele, takie jak Sora 2 firmy OpenAI, tworzą materiały filmowe o jakości niemal nieodróżnialnej od prawdziwych nagrań. Dla wielu ekspertów, polityków i twórców treści to moment przełomowy – i zarazem niepokojący.

Filmy generowane przez sztuczną inteligencję osiągnęły poziom realizmu, który jeszcze niedawno wydawał się niemożliwy. Modele potrafią wiernie odwzorowywać ludzkie ruchy, światło i emocje, tworząc materiały tak wiarygodne, że nawet specjaliści mają trudność z ich rozpoznaniem. Wraz z tą technologiczną rewolucją rośnie ryzyko dezinformacji. Eksperci ostrzegają, że hiperrealistyczne filmy mogą w krótkim czasie zalać sieć fałszywymi wiadomościami, materiałami kompromitującymi i zmanipulowanymi przekazami politycznymi.

MrBeast bije na alarm

Najpopularniejszy twórca YouTube’a, Jimmy Donaldson, znany jako MrBeast, publicznie wyraził zaniepokojenie tempem, w jakim sztuczna inteligencja przejmuje przestrzeń mediów społecznościowych. W swoim wpisie na platformie X określił obecny moment jako „straszne czasy” dla twórców. Według niego szybkie rozprzestrzenianie się materiałów generowanych przez AI może doprowadzić do załamania ekosystemu YouTube’a i TikToka, pozbawiając miliony ludzi źródła utrzymania.

Donaldson sam eksperymentował z narzędziami opartymi na sztucznej inteligencji. Na początku roku uruchomił generator miniaturek wideo oparty na algorytmach AI, lecz projekt spotkał się z falą krytyki i został szybko wycofany. Choć inwestuje w firmy rozwijające rozwiązania medyczne oparte na sztucznej inteligencji, jego najnowsze wypowiedzi wskazują na rosnący dystans wobec kierunku, w jakim zmierza branża.

Głos sprzeciwu z Hollywood

Nie tylko twórcy internetowi, lecz także największe nazwiska Hollywood wyrażają obawy wobec rozwoju sztucznej inteligencji. Aktorzy tacy jak Tom Hanks, Nicolas Cage, Julianne Moore i Scarlett Johansson publicznie potępili praktyki trenowania modeli AI na podstawie ich występów i wizerunków bez zgody. Podobnie zareagowali twórcy muzyczni, m.in. Thom Yorke i Billie Eilish, ostrzegając przed kopiowaniem głosów i stylu artystów.

Związek zawodowy SAG-AFTRA zażądał w ubiegłym tygodniu regulacji prawnych po tym, jak w sieci pojawiła się postać Tilly Norwood – cyfrowa aktorka stworzona przez algorytm. Jej twórca otwarcie przyznał, że model trenowano na nagraniach z udziałem Scarlett Johansson i Natalie Portman. Dla wielu artystów przypadek Norwood stał się symbolem niekontrolowanego wykorzystania cudzej pracy przez firmy AI.

Świat bez autentyczności

Dynamiczny rozwój technologii generatywnych rodzi pytania o granice autentyczności. Coraz częściej pojawiają się obawy, że odbiorcy przestaną ufać obrazom wideo jako wiarygodnym źródłom informacji. W dobie, gdy każdy może stworzyć realistyczny film w kilka minut, faktograficzna wartość obrazu traci sens.

Zagrożenie jest tym większe, że materiały AI zaczynają być wykorzystywane w kontekście politycznym i biznesowym. Eksperci ostrzegają, że manipulacje wizerunkiem publicznych postaci mogą stać się narzędziem wpływu na opinię społeczną i decyzje wyborcze.

Próby kontroli

Amerykańskie firmy technologiczne, takie jak OpenAI, Google, Perplexity i Anthropic, rozpoczęły wdrażanie systemów znakowania treści generowanych przez sztuczną inteligencję. Wprowadzenie cyfrowych znaków wodnych ma ułatwić identyfikację syntetycznych filmów i ograniczyć ich nieautoryzowane wykorzystanie. Jednak skuteczność tych rozwiązań budzi wątpliwości, ponieważ metody usuwania lub modyfikowania znaczników rozwijają się równie szybko jak same modele AI.

Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!

Pokaż / Dodaj komentarze do:

YouTuberzy polegną w walce z AI. Nawet MrBeast ostrzega, że nadchodzą straszne czasy
 0