Zaginął 22 lata temu. Jego ciało odnaleziono dzięki Google Maps

Jak się okazuje technologia bywa pomocna nie tylko w typowo codziennych zajęciach, ale także może przyczynić się do rozwiązania jednej z tajemniczych zagadek zniknięcia w listopadzie 1997 roku 40-letniego Wiliama Earla Moldta. Według relacji ostatni raz kontaktował on się ze swoją dziewczyną telefonicznie około 21:30 informując ją, że niebawem wróci do domu. Niestety zaraz po tym słuch o nim zaginął na dobre 22 lata. Późniejsze raporty wskazywały, iż opuścił on klub, w którym przebywał o 23:00 i chociaż zakładano kilka scenariuszy, to według świadków mężczyzna nie był pijany, jak również nikt nie towarzyszył mu po opuszczeniu lokalu. Oczywiście zaginięcie zgłoszono na policję i rozpoczęto poszukiwania, lecz bez rezultatu w związku z czym sprawę zamknięto.

Po 22 latach dzięki Google Maps udało się rozwiązać zagadkę tajemniczego zniknięcia 40-letniego Wiliama Earla Moldta.

W ostatecznym wyjaśnieniu tego zdarzenia pomogła obecna technologia, a dokładniej Google Maps. Otóż na policję na Florydzie zgłosił się pewien rzeczoznawca majątkowy, który na zdjęciu satelitarnym Google Earth przedstawiającym jeden ze stawów Moon Bay Circle w mieście Wellington zauważył tajemniczy pojazd. Pomimo iż samochód był widoczny od 2007 roku to przez 12 lat nie został odkryty. Niczego nie podejrzewali także okoliczni mieszkańcy, jednakże tutaj warto podkreślić, iż w momencie wypadku rzeczone miejsce znajdowało się w trakcie budowy. Po odebraniu zgłoszenia policja udała się na miejsce i rzeczywiście odkryła auto, które następnie wyciągnięto z wody. Co dość oczywiste funkcjonariusze znaleźli mocno zniszczony pojazd oraz znajdujący się wewnątrz szkielet.

Po badaniu DNA potwierdzono, że należy on do zaginionego 22 lata temu Wiliama Moldta. Czy wiemy, co dokładnie zaszło tamtego feralnego dnia? Według szeryfa z Florydy zmarły najpewniej stracił panowanie nad samochodem, a następnie wpadł do stawu. Co ciekawe podczas śledztwa nie natrafiono na dowody potwierdzające przytoczony obrót spraw. „Nie da się ustalić co wydarzyło się tak wiele lat temu. Pewne jest to, że zniknął z powierzchni ziemi i teraz się odnalazł” - stwierdziła w oświadczeniu Therese Barbera, rzeczniczka miejscowej policji.