Zapomniany prototyp NVIDII ujawniony. GeForce GTX 2080 Ti mocniejszy od RTX

W 2018 roku NVIDIA zaprezentowała światu serię „Turing”, której gwiazdą była GeForce RTX 2080 Ti, czyli pierwsza karta graficzna oferująca obsługę ray tracingu na szeroką skalę. Później pojawiły się także modele GeForce RTX 2080 Super czy ekskluzywny RTX Titan. Wygląda jednak na to, że zielona ekipa miała w planach jeszcze jeden wariant flagowca z rodziny Turing, bo na światło dzienne trafiła właśnie tajemnicza karta GeForce GTX 2080 Ti, która oficjalnie nigdy nie istniała. 

Historia zaczęła się od posta na Reddicie (niestety już skasowanego). Użytkownik u/Substantial-Mark-959 otrzymał od znajomego uszkodzoną kartę Founder's Edition, którą miał spróbować naprawić. Już pierwszy rzut oka na obudowę zdradził coś niezwykłego, bowiem zamiast standardowego napisu „GeForce RTX” widniało na niej „GeForce GTX”. Po kilku próbach z różnymi wersjami BIOS-u i sterowników udało się uruchomić kartę na zmodyfikowanym oprogramowaniu. To, co kryło się w środku, okazało się jeszcze ciekawsze.

Na światło dzienne trafiła właśnie tajemnicza karta GeForce GTX 2080 Ti, która oficjalnie nigdy nie istniała. 

 

Więcej pamięci, szersza szyna i dodatkowe jednostki

Według odczytów GPU-Z, inżynieryjna wersja GTX 2080 Ti różni się od modelu RTX 2080 w kilku kluczowych aspektach. Po pierwsze karta wyposażona była  w 12 GB pamięci VRAM zamiast standardowych 11 GB, a do tego zastosowano w niej szerszą szynę (384-bitową zamiast 352-bitowej), co przekłada się na większą przepustowość pamięci (niemal 700 GB/s wobec 616 GB/s w RTX 2080 Ti). To jednak nie koniec bo zastosowano ty rdzeń TU102 (znany z RTX 2080 Ti) otrzymał także więcej ROP-ów (96 zamiast 88), jednostek cieniujących (4480 zamiast 4352), i TMU. Na papierze wygląda to jak mocniejsza wersja 2080 Ti.

 

Wyniki testów i niewykorzystany potencjał

W benchmarku Unigine Superposition karta uzyskała jednak 9116 punktów, czyli wynik porównywalny ze zwykłym RTX 2080 Ti. W testach ray tracingu w Port Royal również nie odnotowano nic spektakularnego, choć potwierdzono obecność rdzeni RT. Możliwe, że dodatkowe jednostki nie były w pełni obsługiwane przez zmodyfikowane sterowniki lub BIOS.

Pojawienie się GTX 2080 Ti sugeruje, że NVIDIAQ początkowo mogła planować wprowadzenie serii Turing pod starą marką GTX, by dopiero później podjąć decyzję o rebrandingu na RTX, mocno podkreślając nową erę ray tracingu. Choć prawdy raczej nigdy się nie dowiemy, karta trafiła już do bazy TechPowerUp .