Najnowsza zapoznawcza aktualizacja systemu Windows 11 24H2, opublikowana w czerwcu 2025 roku, przyniosła ze sobą nie tylko poprawki i ulepszenia, ale również… niemałe zamieszanie.
Po jej zainstalowaniu użytkownicy zaczęli zauważać niepokojące komunikaty błędów w Podglądzie zdarzeń Zapory systemu Windows, co natychmiast wywołało falę zaniepokojenia – zwłaszcza wśród administratorów IT i entuzjastów dbających o bezpieczeństwo systemowe.
„Niepowodzenie odczytu konfiguracji” i „Dostępnych jest więcej danych”
Błąd objawia się zapisem w dzienniku zdarzeń o treści „Niepowodzenie odczytu konfiguracji” wraz z dodatkowym komunikatem: „Dostępnych jest więcej danych”. Co istotne, zdarzenie to pojawia się przy każdym ponownym uruchomieniu systemu.
Na pierwszy rzut oka może wyglądać jak poważny problem z działaniem zapory sieciowej systemu Windows – jednak, jak podkreśla sam Microsoft, nie ma powodów do paniki. Firma opublikowała oficjalny komunikat, gdzie tłumaczy, że:
„Zdarzenie to nie odzwierciedla problemu z rzeczywistym działaniem Zapory systemu Windows i można je bezpiecznie zignorować.”
Niewidzialna funkcja w fazie rozwoju
Według Microsoftu, zamieszanie wynika z obecności fragmentu kodu funkcji będącej nadal „w fazie opracowywania”, która została nieświadomie pozostawiona w wersji produkcyjnej systemu. Z technicznego punktu widzenia jest to funkcja, która nie została jeszcze w pełni zaimplementowana, lecz mimo to jej obecność wywołuje fałszywe błędy w logach systemowych.
„Zapora systemu Windows działa normalnie, a incydent nie wpływa na żadne istotne procesy systemowe” – zapewnia Microsoft.
Problem błahy – ale nie bez znaczenia
Chociaż Microsoft przekonuje, że problem nie ma realnego wpływu na działanie systemu operacyjnego ani bezpieczeństwo użytkownika, to ciągłe pojawianie się błędów w dzienniku zdarzeń budzi uzasadnione obawy. Dzienniki te są często wykorzystywane do monitorowania kondycji systemu i diagnostyki problemów, zarówno przez użytkowników domowych, jak i administratorów korporacyjnych. W takiej sytuacji nawet „nieszkodliwe” błędy mogą prowadzić do niepotrzebnych interwencji, fałszywych alarmów lub ignorowania rzeczywistych incydentów.
Gdzie jest Windows Insider?
Eksperci branżowi zauważają, że pozostawienie fragmentu eksperymentalnej funkcji w kodzie produkcyjnym rodzi pytania o jakość procesu testowania. To właśnie program Windows Insider miał służyć jako bufor bezpieczeństwa, w którym nowe rozwiązania można weryfikować bez wpływu na użytkowników końcowych.
Do tej pory Microsoft nie ujawnił, czego dokładnie dotyczy owa tajemnicza funkcja ani dlaczego znalazła się w finalnej wersji systemu. Firma jedynie poinformowała, że pracuje nad rozwiązaniem problemu i planuje udostępnić poprawkę w przyszłej aktualizacji. Konkretnej daty jednak nie podano.
Czy to tylko kolejna wpadka?
Windows 11 24H2 nie ma pozytywnego PR-u. Od chwili pojawienia się tej wersji w kanale zapoznawczym, użytkownicy zgłaszali różnego rodzaju problemy – od błędów w sterownikach, przez problemy z aplikacjami, po nietypowe zachowania interfejsu. Chociaż obecny błąd nie powoduje awarii, to wpisuje się w serię wpadek wizerunkowych, które nadszarpują zaufanie do jakości nowych aktualizacji systemu Windows.
Użytkownikom pozostaje na razie stosować się do zaleceń producenta: zignorować błąd – i cierpliwie czekać na poprawkę.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Zapora Windows 11 zgłasza błędy? Microsoft zaleca to... zignorować