Zbudował własną skrzynkę bezpieczników do RTX 4090. Nie ma co czekać na Nvidię

Zbudował własną skrzynkę bezpieczników do RTX 4090. Nie ma co czekać na Nvidię

Kiedy Nvidia wypuściła GeForce RTX 4090 w 2022 roku, miała być to najpotężniejsza karta graficzna dostępna na rynku. Niestety, równie szybko jak zdobyła uznanie wśród entuzjastów gamingu i twórców, zyskała też mroczną reputację – przepalające się kable, topniejące złącza i niepokojąco częste incydenty z dymem i ogniem.

W odpowiedzi na ten problem, jeden z użytkowników Reddita – malcanore18 – postanowił nie czekać na rozwiązanie ze strony producenta. Zbudował własną, niestandardową skrzynkę bezpieczników, by zabezpieczyć swoją kartę przed zniszczeniem.

Problem: złącze 12VHPWR i brak równomiernego rozłożenia obciążenia

Główny winowajca to złącze 12VHPWR, które teoretycznie może dostarczyć do 600 W mocy, ale w praktyce bywa zawodny. Zamiast równomiernie rozkładać obciążenie na wszystkie przewody, często zdarza się, że jeden lub dwa przewody przenoszą zbyt duży prąd – prowadząc do przegrzania, stopienia plastiku i uszkodzenia samej karty lub zasilacza.

Rozwiązanie: bezpieczniki na każdy przewód

Projekt, choć może nie wygląda jak z laboratorium NASA, jest niezwykle praktyczny. Każdy z sześciu przewodów zasilających kartę RTX 4090 otrzymał własny, indywidualny bezpiecznik. W przypadku przekroczenia dopuszczalnego prądu – zamiast podpalić przewód lub zniszczyć GPU – bezpiecznik ulega przepaleniu i rozłącza obwód.

Jak podkreśla sam twórca:

„Wolę wymienić sześć bezpieczników niż całą kartę graficzną albo dom po pożarze.”

DIY kontra przemysł: co na to reszta społeczności?

Eksperyment malcanore18 zainspirował innych entuzjastów elektroniki. W komentarzach pojawiły się jeszcze bardziej radykalne pomysły. Jeden użytkownik usunął całkowicie złącze 12VHPWR i zastąpił je dwoma 8-pinami PCIe. Inny zlecił znajomemu przylutowanie kabla zasilającego bezpośrednio do płyty karty graficznej, pomijając jakiekolwiek złącza. Wszystko to wskazuje na jedno: zaufanie do obecnego standardu zasilania kart graficznych jest bardzo niskie.

Sygnalizacja awarii, która zawiodła?

Nvidia próbowała wcześniej bronić się, twierdząc, że przypadki uszkodzeń wynikają z „błędu użytkownika” lub „niedostatecznego wciśnięcia złącza”. Jednak jak pokazują doświadczenia społeczności – problem jest konstrukcyjny, a obecne środki zaradcze (kolorowe oznaczenia, ostrzeżenia na pudełkach) są po prostu niewystarczające.

Choć seria RTX 50 rzadziej doświadcza podobnych problemów, to incydenty wciąż się zdarzają. Dla wielu graczy i profesjonalistów inwestujących tysiące dolarów w sprzęt, brak realnego rozwiązania ze strony producenta jest nie do przyjęcia.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Zbudował własną skrzynkę bezpieczników do RTX 4090. Nie ma co czekać na Nvidię

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł