Huawei niedawno opublikował interesujące próbki zdjęć, które były częścią kampanii zwiastującej nadchodzące aparaty w smartfonie P30 Pro. Zdjęcia były aż zbyt dobre, by pochodziły ze smartfona i niestety, jak już wielokrotnie historia pokazała, jeśli w takich przypadkach pojawiają się podejrzenia, to z reguły są one słuszne. Zdjęcia nie dość, że wykonano wiele lat temu, to uchwycono je profesjonalnym aparatem. To nie pierwszy raz gdy Huawei oszukuje w ten sposób, przedstawiając zdjęcia z lustrzanki, jako wykonane smartfonem. Poprzedni taki przypadek miał miejsce w sierpniu ubiegłego roku, podczas promowania aparatów w smartfonie Huawei Nowa 3.
Huawei po raz kolejny dał się przyłapać na oszustwie, wykorzystując stockowe zdjęcia do promocji aparatu w smartfonie.
Aparat Huawei P30 Pro posiada specyfikację, która wygląda dość interesująco na papierze - łącznie cztery aparaty, peryskopowy obiektyw (podobny do rozwiązania, które przedstawiło Oppo) oraz zoom 7x. Skoro jednak Huawei nie chce być szczerą firmą i uczciwie przedstawiać klientom możliwości ich nowego produktu, to w przyszłości wszelkie materiały marketingowe będą zapewne postrzegane jako kłamstwo. Zwłaszcza, że to kolejna tego typu wpadka. To jednak nie wszystko, bo dopełnieniem tej żenującej sytuacji jest wysłanie na oficjalne konto Huawei na portalu Weibo zdjęć, które nie dość, że wykonane lustrzanką, to pochodzą z portalu ze stockowymi zdjęciami. Dzięki wyszukiwaniu po obrazie, udało się ustalić, że obraz przedstawiający dziecko, rzekomo wykonany przy pomocy P30 Pro, jest identyczne ze zdjęciem opublikowanym w sieci w... 2009 roku. Poruszające wyobraźnię zdjęcie wulkanu, to również oszustwo - okazało się, że zdjęcie to pochodzi z portalu Getty Images.
Nie jest raczej prawdopodobne, żeby Huawei po prostu wykorzystało czyjeś zdjęcia i z całą pewnością wykupiono odpowiednią licencję, pozwalającą na wykorzystanie materiałów w kampanii marketingowej. Firma tej rangi nie powinna jednak w ten sposób oszukiwać konsumentów i pozwalać marketingowcom na korzystanie z gotowych zdjęć do promocji smartfonów. To nie wygląda zbyt dobrze. Skoro jednak firma nie wyciągnęła odpowiednich wniosków po pierwszej swojej wpadce, to zapewne sytuacja ta powtórzy się prędzej czy później. W ubiegłym roku na podobne zagranie zdecydował się Samsung przy promocji aparatu w Galaxy A8, również wykorzystując zdjęcia z Getty Images, co poza obrażaniem inteligencji użytkowników, jest czystym lenistwem pracowników firmy. Przeważnie marketingowcy wykonują sami zdjęcia lustrzanką, co utrudnia wykrycie i udowodnienie oszustwa.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Zdjęcia promujące Huawei P30 Pro to oszustwo i manipulacja