Zepsuli WhatsApp. Nowa wersja zjada 3 GB RAM i jest masakrycznie powolna


Zepsuli WhatsApp. Nowa wersja zjada 3 GB RAM i jest masakrycznie powolna

W sierpniu 2022 roku WhatsApp wprowadził pierwszą stabilną wersję natywnego klienta dla Windowsa. Oparta na Universal Windows Platform, miała być szybsza, bardziej stabilna i lepiej zintegrowana z systemem. Aplikacja zdobyła pozytywne opinie użytkowników, którzy doceniali jej niskie zużycie zasobów oraz płynność działania.

Po trzech latach ten kierunek rozwoju został jednak porzucony. Aktualizacja z listopada 2025 roku wprowadziła radykalną zmianę – aplikacja przeszła na technologię WebView2, wykorzystywaną głównie do osadzania stron internetowych w aplikacjach desktopowych. W praktyce WhatsApp dla Windows przestał być natywnym oprogramowaniem i zaczął działać jak przeglądarka otwierająca własną stronę.

Źródła sugerują, że decyzja o porzuceniu UWP została podjęta bez oficjalnego uzasadnienia. Nie wiadomo, czy była motywowana kosztami utrzymania projektu, ograniczeniami platformy, czy próbą ujednolicenia doświadczenia użytkownika między różnymi systemami.

Testy: pamięciożerny i ospały komunikator

Pierwsze testy nowej wersji WhatsAppa wskazują na znaczny spadek efektywności. Podczas logowania program potrafi zużywać nawet 300 MB pamięci RAM, podczas gdy poprzednia wersja natywna potrzebowała zaledwie 18 MB, a w stanie bezczynności – mniej niż 10 MB.

Po wczytaniu czatów aplikacja potrafi zarezerwować 2 GB RAM, a według niektórych testów nawet 3 GB, jeśli użytkownik prowadzi kilka aktywnych rozmów jednocześnie. W trybie tła program zajmuje średnio 1,2 GB, co stanowi dziesięciokrotność zużycia wcześniejszej wersji.

Dla porównania, natywny klient WhatsAppa z 2022 roku utrzymywał stabilne zużycie pamięci na poziomie 190 MB i nie przekraczał 300 MB nawet przy intensywnym korzystaniu z czatów.

Wydajność pod lupą użytkowników

Różnice w szybkości działania widać już na pierwszy rzut oka. Nowy WhatsApp na WebView2 reaguje z opóźnieniem przy przełączaniu rozmów, wolniej ładuje historię wiadomości i często przycina animacje. Dodatkowym problemem są powiadomienia systemowe, które mogą pojawiać się z kilku- lub kilkunastosekundowym opóźnieniem.

Wielu użytkowników zgłasza także nieprawidłowe działanie trybu „Nie przeszkadzać” oraz „Godzin aktywności” w systemie Windows 11. Komunikator potrafi wysyłać powiadomienia mimo aktywnego wyciszenia, a niekiedy nie pokazuje ich wcale.

Choć niektórzy próbują porównywać nową wersję do przeglądarkowego Google Chrome, który również zużywa dużo pamięci, sytuacja WhatsAppa jest inna – przy podobnym obciążeniu aplikacja reaguje znacznie wolniej, a jej stabilność budzi wątpliwości.

Krótki ratunek przed przymusową aktualizacją

Aktualizacja WhatsAppa do wersji 2.2584.3.0 jest dostępna w sklepie Microsoft Store. Użytkownicy, którzy nie są zadowoleni z nowych zmian, mogą na razie wstrzymać się z jej instalacją i korzystać ze starszej wersji. To jednak rozwiązanie tymczasowe . Wszystkie aktywne sesje starszej aplikacji zostaną wkrótce automatycznie zamknięte, a dostęp do komunikatora będzie możliwy tylko po przejściu na WebView2.

Tym samym WhatsApp zamyka etap rozwoju natywnego klienta, którego wielu użytkowników uważało za najbardziej dopracowaną wersję w historii programu.

WhatsApp pozostaje gigantem, ale rośnie frustracja

Mimo krytyki, WhatsApp utrzymuje pozycję najpopularniejszego komunikatora na świecie. Dane Statista z października 2025 roku pokazują, że aplikacja nadal wyprzedza WeChat i Telegram pod względem liczby aktywnych użytkowników miesięcznie.

Jednak eksperci ostrzegają, że niechęć do optymalizacji wersji desktopowych może z czasem osłabić pozycję platformy wśród profesjonalnych użytkowników, którzy coraz częściej korzystają z komunikatorów na komputerach w pracy.

Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!

Pokaż / Dodaj komentarze do:

Zepsuli WhatsApp. Nowa wersja zjada 3 GB RAM i jest masakrycznie powolna
 0