Zidentyfikowano sprawców przecieku z The Last of Us: Part II

Zidentyfikowano sprawców przecieku z The Last of Us: Part II

Pod koniec kwietnia Naughty Dog padło ofiarą poważnego przecieku, który ujawnił kluczowe informacje o losach postaci, wątkach fabularnych czy zakończeniu The Last of Us: Part II. Na liście podejrzanych osób odpowiedzialnych za ów przeciek znajdował się niezadowolony pracownik studia odpowiedzialnego za projekt, ale ostatecznie oskarżenie to nie znalazło pokrycia w rzeczywistości. Oczywiście wiele świadomych osób niechcących psuć sobie zabawy z rozgrywki nie wgłębiało się w szczegóły o produkcji, aczkolwiek są także gracze, którzy dali się złapać. Sony nie pozostawiło sprawy samej sobie i od momentu ujawnienia detali o The Last of Us: Part II pracowało nad odszukaniem odpowiedzialnych za zaistnienie problemu ludzi. Zgodnie z komunikatem przekazanym przez pracownika firmy zidentyfikowano osoby, które tego dokonały. Niestety na ten moment Japończycy nie zdradzają konkretów w tej sprawie, ponieważ śledztwo nadal trwa, ale na pewno wyciek nie był powiązany z żadnym członkiem zespołu czy kimś zatrudnionym w Sony (najprawdopodobniej są to hakerzy, którzy postanowili zepsuć wszystkim frajdę).

Zgodnie z dostępną informacją Sony udało się ustalić kto odpowiada za przeciek dotyczący kluczowych wątków z The Last of Us: Part II.

Nie wiemy także, w jaki sposób sprawcy zostaną ukarani i czy np. będzie to spora kara finansowa. Przeciek, który pojawił się na YouTubie dość szybko zdołał rozprzestrzenić się w branżowych serwisach oraz mediach społecznościowych. Mimo kasowania przez większość portali pojawiających się spoilerów z gry wciąż istnieje ryzyko natknięcia się na nie, bowiem jak wiadomo w internecie nigdy nic nie ginie. Naughty Dog odnosząc się do sytuacji stwierdziło, iż identycznie jak fani serii miniony czas był dla nich dość ciężki, a ujrzenie kluczowych materiałów z gry nie mającej jeszcze premiery było niezwykle rozczarowującym doświadczeniem. Poproszono, aby użytkownicy internetu unikali spoilerów z gry oraz nie przekazywali ich dalej, żeby nie psuć zabawy innym. The Last of Us: Part II zdecydowanie ma pecha, gdyż debiut tytułu odkładano dwukrotnie i zgodnie z obecnym terminem trafi ona do sprzedaży w przyszłym miesiącu a dokładniej 19 czerwca w wyłącznie w wersji na konsolę PlayStation 4.

Ze spoilerami w pewnym stopniu zamierza walczyć Sony, które opatentowało dedykowane do tego celu narzędzie. Zgodnie z dokumentacją z 2018 roku odkrytą przez RespawnFirst mechanizm umożliwiałby graczom uniknąć kluczowych wątków fabularnych z gier. Narzędzie w inteligentny sposób ma rozpoznawać elementy zawierające spoilery i wliczają się do tego obiekty w danej produkcji, lista osiągnięć, wszelkie aktywności czy nawet przedmioty np. w postaci broni. Za oznaczanie wrażliwych detali zapewne będą odpowiadać deweloperzy danej produkcji i zgodnie z opisem gracze nie będą mieć dostępu do takich treści do momentu aż sami ich nie odkryją. Ogółem całość przypomina rozwiązanie z ukrytymi na PlayStation 4 trofeami. Oczywiście nie zabezpieczy to graczy przed poznaniem informacji o grze bezpośrednio w internecie, ale w tym przypadku ważny będzie rozsądek nas samych.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Zidentyfikowano sprawców przecieku z The Last of Us: Part II

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł