Czy zaawansowany robot sprzątający może być opłacalny? I to jak! Oto Roidmi EVA!

Czy zaawansowany robot sprzątający może być opłacalny? I to jak! Oto Roidmi EVA!

Rynek robotów sprzątających zmienia się na naszych oczach. Jeszcze nie tak dawno temu bowiem w cenie ok. 2500-3000 zł nabyć mogliśmy co najwyżej podstawową Roombę, która jedynie co robiła, to odbijała się od ścian i krążyła wokół pokoju bez wyraźnego planu działania. Dziś natomiast powstają takie roboty, jakie zarezerwowane były wówczas tylko dla najbogatszej części społeczeństwa. Co dziś potrafi robot za podobną kwotę i dlaczego powinieneś postawić właśnie na Roidmi EVA? Sprawdzamy!

Zacznijmy może od rzeczy według nas bardzo podstawowej – Roidmi EVA to nie jest zwyczajny robot. To prawdziwy kombajn sprzątająco-mopujący z zaawansowanymi systemami detekcji przeszkód i algorytmami współpracującymi z dołączoną do zestawu stacją automatycznego opróżniania zbiornika na nieczystości oraz zbiornika na wodę. Czegoś takiego jeszcze kilkadziesiąt miesięcy temu na rynku po prostu nie było, ale wraz z rozwojem technologii, robot sprzątający w końcu może zyskać miano autonomicznego.

 

I tak, autonomia - zaraz obok funkcjonalności - odgrywa znaczącą rolę przy wyborze nowego robota sprzątającego, bo choć można pokusić się o taki sprzęt, który po każdym czyszczeniu należy… wyczyścić, znacznie większy komfort zagwarantują konstrukcje oferujące przynajmniej półautonomię wynikającą z dedykowanego zbiornika na nieczystości. Roidmi EVA czerpie maksymalny potencjał z tego rozwiązania, ponieważ nie dość, że stacja dokująca posiada dodatkowy zbiornik na nieczystości zbierane podczas odkurzania, to jeszcze obok niego znajdują się dwa zbiorniki na wodę – jeden do przechowywania czystego płynu, a drugi do przechowywania płynu użytego przy czyszczeniu szmatek z mikrofibry. Nie trzeba zatem niańczyć naszego robota po każdym czyszczeniu, bo ten zajmie się sobą sam. Od nas zależy wyłącznie dolewanie wody i usuwanie nieczystości ze stacji dokującej.

Roidmi EVA

Mopowanie w końcu jest porządne!

Z mopowaniem w robotach było kilka problemów wynikających przede wszystkich z ich niedokładności podczas mycia. Roidmi ma na to idealne rozwiązanie i jest nim zastosowanie dwóch rotujących, a nie wibrujących szmatek. Szmatki mają średnicę 4 cali, wykonane zostały z połączenia poliestru (twardy materiał do szorowania) i mikrofibry (miękki materiał do zbierania wody i nieczystości), a w centralnej części stykają się ze sobą w taki sposób, by nie pozostawić żadnej szpary, przez którą przedostawałyby się nieczystości. Szmatki te obracają się przeciwnie do wskazówek zegara, by w trakcie mopowania dodatkowo zagarniać brud do centralnej części robota. Te są dodatkowo naciskane do podłoża z siłą 12N (1,2 kg-siły), a zatem nie ma tutaj mowy o jakichkolwiek wadach znanych z robotów z systemem oscylacji.

Roidmi EVA radzi sobie z mopowaniem zaskakująco dobrze i system rotujących szmatek z dodatkowym naciskiem jak najbardziej zdaje egzamin. Robot bez problemu zbiera nawet zaschnięte plamy i ma to związek z tym, że przejeżdża po nich dwukrotnie. Nie zostawia na dodatek za sobą żadnych śladów, ponieważ zainstalowane na dole szmatki nachodzą na koła, dodatkowo je czyszcząc. No i jeszcze gwóźdź programu, czyli stacja dokująca. Robot po skończeniu pracy sam wraca do zbiornika, sam czyści powierzchnię mopującą, sam usuwa nieczystości i osusza szmatki, a następnie sam dolewa czystej wody i jedzie myć dalej – nawet nie zrobi sobie przerwy na piąte śniadanie. W robocie nie znajdziemy dedykowanego zbiornika na wodę, ale ten ewidentnie nie jest mu potrzebny, bo myje lepiej niż zdecydowana większość robotów, które takowy posiadają.

Roidmi EVA

Odkurzacz pełną gębą

Roidmi EVA to również bardzo dobry odkurzacz. Korzysta z jednej szczotki centralnej oraz dodatkowo jednej szczotki zamiatającej z boku. Ta druga ma za zadanie zbierać nieczystości z trudno dostępnych miejsc, bo robot nadal przypomina spłaszczony walec, a przy takim kształcie niemożliwe jest dotarcie do 90-stopniowych kątów w mieszkaniu. Moc ssąca na poziomie 3200 Pa pozwala na zebranie nawet kociego żwirku Benek (tego wiecie, granulowanego za 61 zł) z powierzchni płaskich i dodatkowo mąki ze średniej grubości dywanu.

Taka moc według producenta oznacza 77 dB głośności, co na papierze nie wygląda za dobrze, ale na szczęście w realnym życiu jest znacznie lepiej, ponieważ przy maksymalnej mocy robot nie generuje nawet 70 dB, a 7 dB to naprawdę dużo.

Roidmi EVA

Taką moc polecamy jedynie do grubych dywanów, ponieważ z powierzchni płaskich typu kafelki czy panele, robot zdaje śpiewająco egzamin już przy ustawieniu standard, przy którym to generuje maksymalnie 61 dB, a to oznacza, że nie będzie przeszkadzał ani podczas pracy, ani rozrywki. Będzie przy tym cichszy od standardowych odkurzaczy. Poza tym, robot sam wie, kiedy wjeżdża na dywan i uruchamia najwyższy tryb ssący zaraz po detekcji, dlatego nie musimy go niańczyć. Chyba, że zacznie na wyświetlaczu powiadamiać nas o zapełnieniu zbiornika na kurz, bo tak, robot tę funkcję posiada.

Robot odkurza bardzo dokładnie. Po zmapowaniu przestrzeni przy pomocy LIDAR-a, sprzęt nie pozostawia żadnej wolnej przestrzeni podczas drugiego przejazdu. Dokładnie wykrywa meble, kwiatki i nawet nieco mniejsze elementy, jak zabawki dla kota. Muszę przyznać (i wspominałem to już wielokrotnie), że jestem fanem laserowej detekcji przeszkód, a nie kamery AI, bo ta druga technologia ma zazwyczaj ogromne problemy z wykrywaniem najbardziej podstawowych elementów, jakie można znaleźć na podłodze, a laser gubi się jedynie tam, gdzie zastosowano w pełni odbijające promieniowanie elektromagnetyczne powierzchnie, jak chromowane stopki lub lustra – czyli bardzo rzadko. Czujnik zbliżeniowy najzwyczajniej nie musi „odgadywać” jaki przedmiot stoi na jego drodze. On musi jedynie wiedzieć, że tam jest i zdaje sobie z tego sprawę doskonale, niezależnie od czego, czy jest to duża doniczka, czy skarpeta.

Zainstalowany w środku akumulator (w trybie standardowym) wystarczy, by poodkurzać całkiem sporych rozmiarów mieszkanie, które dostępne są w apartamentowcach na Złotej, dlatego schronienia zwykłego śmiertelnika (na przykład 56 m2) zostaną wyczyszczone na jednym ładowaniu (ok. 220 minut od 0 do 100%).

Podczas odkurzania żadna drobinka nie przedostaje się na zewnątrz, ponieważ odkurzacz korzysta z dobrodziejstwa podwójnego filtra, w którym znajdziemy również filtr HEPA.

Roidmi EVA

Aplikacja, czyli bez tego ani rusz

Każdy dobry robot sprzątający bezpośrednio współpracuje z dedykowaną aplikacją sterującą. W wypadku robota Roidmi EVA jest to Roidmi lub ewentualnie Xiaomi Home i tak naprawdę obie zdają egzamin. W aplikacji znajdziemy wszystkie potrzebne nam opcje związane z tworzeniem i edytowaniem wcześniej stworzonej mapy (można ją dowolnie modyfikować, dzielić na sektory i ustawiać wirtualne ściany, a następnie kolorować i jeśli taka nasza wola, wysyłać robota wyłącznie do jednego pomieszczenia). Nie zabrakło tu również możliwości zmiany trybów sprzątania, łączenia z asystentami głosowymi Alexa czy Google i powiadomień (w tym głosowych). Po prostu – wszystko w jednym miejscu.

Roidmi EVA – czy warto?

Biorąc pod uwagę fakt, że EVA kosztuje ok. 3499 zł i to, że za konkurencyjne roboty z wysokiego segmentu należy wyłożyć z portfela niejednokrotnie dwa razy więcej pieniędzy, to jak najbardziej. To jeden z najlepszych mopujących robotów na rynku, który czerpie ze wszystkich nowinek technologicznych pozwalających na dobre odkurzanie. Jest przy tym względnie cichy (61 dB w standardowym trybie to naprawdę niewiele) i niemal w pełni autonomiczny (wymagana konserwacja stacji dokującej i zmiana szmatek po każdym czyszczeniu, by można było je solidnie wyprać).

Roidmi EVA to robot mogący pochwalić się zaawansowanymi czujnikami, wysoką jakością wykonania i wsparciem dla wielofunkcyjnej aplikacji. W zestawie z robotem otrzymujemy stację automatycznego opróżniania zbiornika i czyszczenia nakładek mopujących z dedykowanymi zbiornikami na wodę, pięć worków na kurz do stacji, szczotkę do wyczyszczenia elementów w robocie, dwie dodatkowe nakładki mopujące i filtr.

Promocja

Promocja!

Tak w pełni wyposażonego robota możecie zakupić w atrakcyjnej cenie 3099 zł w polskim sklepie Al.to (X-Kom), bo akurat trwa promocja producenta. Wystarczy, że zastosujecie kod bw2022 w koszyku, a cena zostanie obniżona ze standardowej 3499 zł, czyli o 400 zł (promocja potrwa do 24 listopada). Jeśli natomiast szukacie czegoś nieco tańszego, zainteresujcie się drugim świetnym robotem sprzątającym od Roidmi, czyli Roidmi Eve Plus.

*Artykuł powstał we współpracy z Roidmi

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Czy zaawansowany robot sprzątający może być opłacalny? I to jak! Oto Roidmi EVA!

 0