Hiperskalerzy wykupują całą pamięć na rynku


Hiperskalerzy wykupują całą pamięć na rynku

Do niedawna w segmencie nośników pamięci panowała równowaga między podażą a popytem, zwykle z przewagą podaży dzięki czemu ceny SSD i RAM spadały. Dziś sytuacja zmieniła się diametralnie – zapotrzebowanie, głównie ze strony gigantów AI, przekracza możliwości produkcyjne. Jakie będą konsekwencje tego zwrotu dla rynku konsumenckiego i profesjonalnego? Strach pomyśleć.

Przez ostatnie lata rynek pamięci masowej funkcjonował w warunkach nadpodaży. Ceny SSD i RAM spadały, dostępność zwykle była wysoka, a klienci – zarówno indywidualni, jak i instytucjonalni – przyzwyczaili się do komfortu spadających cen. Owszem, były też okresy, gdy towaru brakowało i ceny rosły, ale przejściowe. Długoterminowe prognozy od dawna były takie same i przypominały najskuteczniejszą prognozę pogody, czyli że jutro będzie tak samo jak dziś. Czyli nie zwiastowały rewolucji, a raczej kontynuację trendu taniejących nośników. Tymczasem dziś wszystko wskazuje na to, że stoimy u progu największego deficytu pamięci w ostatnich latach – i to nie tylko chwilowego.

 "Roczna światowa produkcja kości pamięci to około 150 egzabajtów, a zapotrzebowanie w 2025 roku ma sięgnąć aż 200 EB" - mówi Michał Bocheński, Business Development Manager w Kingston Technology. 

Jak to możliwe, że jeszcze niedawno wieszczono kolejne spadki cen nośników danych, a teraz okazuje się, że stoimy przed bardzo realną perspektywą dużej przewagi popytu nad podażą? Przecież te 50 EB danych nie wzięło się z dnia na dzień!

"Rzeczywiście ta sytuacja była nietrudna do przewidzenia więc już od dłuższego czasu sugerowaliśmy odbiorcom, by kupowali więcej i budowali zapasy" – mówi Michał Bocheński. – "Ale mało kto nas słuchał. Rynek przywykł do komfortowej sytuacji, która trwała od lat i klienci albo nie przyjmowali tego do wiadomości albo sądzili, że zaburzenie równowagi podaży i popytu będzie krótkotrwałe".  i trudno im przyjąć do wiadomości.

Przedstawiciel Kingstona dodaje, że ceny dysków SSD już zaczęły rosnąć, a wzrosty najprawdopodobniej nie są chwilową korektą zwykle spotykaną w czwartym kwartale, ale raczej wstępem do dalszego windowania cen związanego z brakami towaru. Co dokładnie dzieje się na rynku nośników pamięci, a kryje pod niepozornym hasłem 50 EB?

AI zmienia reguły gry

Głównym motorem zmian są hiperskalerzy: globalni giganci jak Amazon, Meta czy Microsoft czy też ostatnio Open AI, którzy inwestują w rozwój narzędzi AI. To oni generują dziś większość popytu na pamięci.

ssd

Stale rośnie zapotrzebowanie na pamięci operacyjne oraz dyski SSD ze strony największych graczy światowych, którzy ścigają się w tworzeniu jak najlepszych narzędzi do AI. Obserwujemy ciągły przyrost danych, które muszą być przechowywane, oraz konieczność zapisywania ogromnych wolumenów po ich agregacji i modelowaniu przez sztuczną inteligencję. 

Mówi Monika Wilk, Wiceprezes Wilk Elektronik.

Ten trend tworzy tak duże zapotrzebowanie, że producenci odnotowują niedobory, a braki w dostawach mogą potrwać bardzo długo.  W scenariuszu ograniczonych mocy produkcyjnych, priorytetem są zamówienia hyperskalerów, co może przekładać się na mniejszą dostępność pamięci na rynku konsumenckim. 

Monika Wilk zauważa też, że również inne, rządy i korporacje pracują nad własnymi narzędziami do sztucznej inteligencji i również muszą dysponować olbrzymimi zasobami pamięci do agregowania i przechowywania danych. Na liście klientów łakomych na pamięć są też producenci sprzętu komputerowego – ci też potrzebują coraz więcej, bo rośnie oferta sprzętu przeznaczonego do obsługi AI czyli… również bardziej zasobnego w RAM i SSD. 

Dopiero po wszystkich wspomnianych, na samym końcu listy znajduje się rynek konsumencki, który w przypadku jakichkolwiek niedoborów podaży jako pierwszy odczuje jej skutki. Dlaczego? "Nie jest tajemnicą, że wspomniani hiperskalerzy płacą za kości pamięci kilkukrotnie więcej niż np. producenci komputerów, nie mówiąc już o producentach na rynek konsumencki. W takiej sytuacji nietrudno wskazać, dla kogo kości zabraknie" – mówi Monika Wilk. 

Można zadać pytanie, czy producenci kości pamięci nie mogą po prostu zwiększyć dostaw. "Producenci kości do inwestycji w ostatnich latach podchodzili bardzo ostrożnie ze względu na trudne doświadczenia po pandemii. Aby zrozumieć brutalną dynamikę rynku proszę sobie wyobrazić, że przed pandemią koszt standardowej kości DDR4 8G to było ok $2". 

Przedstawicielka Wilk Eletronik dodaje, że w szczycie pandemii w 2021 roku, ze względu na ogromne zapotrzebowanie i ograniczoną dostępność ten koszt wywindował aż do $5. Skuszeni tak ogromnym zapotrzebowaniem na komponenty producenci półprzewodnika zdecydowali się na zwiększenie mocy produkcyjnych. Zwiększanie mocy produkcyjnych to nie miesiące tylko lata i gdy możliwości produkcji wzrosły akurat popyt na komponenty został już zaspokojony a ceny wróciły do $2. W rezultacie producenci półprzewodników doświadczyli ogromnych strat co tłumaczy ostrożność w podejmowaniu nowych decyzji inwestycyjnych. Niemniej jednak takowe się toczą, ale ich efekty najpewniej zaspokoją potrzeby rynkowe o których wiemy dzisiaj dopiero w 2027.  

Czy więc można uznać za pewnik, że nadchodzą czasy gdy pamięci będzie brakowało a ich ceny będą windowane do nieznanych od lat poziomów? Nie ma cienia wątpliwości, że w najbliższych latach popyt na kości pamięci będzie bardzo znacząco przewyższał podaż.

"Dzisiaj koszt DDR4 8G to znowu $5, ale częściowo wynika to z zbliżającego się końca tej generacji RAM, natomiast w kwestii DDR5 sytuacja nie jest dużo lepsza" – uśmiecha się Monika Wilk.

HDD – braki do 2028

Praktycznie taka sama sytuacja ma miejsce w przypadku tradycyjnych dysków magnetycznych, czyli HDD. Segment HDD, wbrew prognozom o jego schyłku, przechodzi obecnie okres silnego wzrostu popytu. Jego siłą napędową nie jest już klient detaliczny, lecz wspomniani hiperskalerzy, którzy generują nawet 85% globalnej sprzedaży. Ten trend tworzy tak duże zapotrzebowanie, że producenci odnotowują niedobory, a braki w dostawach mogą potrwać nawet do 2028 roku. W scenariuszu ograniczonych mocy produkcyjnych, priorytetem są zamówienia wielkich centrów danych, co może przekładać się na mniejszą dostępność dysków na rynku konsumenckim.

Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!

Pokaż / Dodaj komentarze do:

Hiperskalerzy wykupują całą pamięć na rynku
 0