Hogwarts Legacy zauważa, że czarodzieje też są LGBT
Ludzka skłonność do tego, by przejmować się rzeczami, które nas nie dotyczą jest zaskakująca. Obecnie jedną z bardziej naświetlanych spraw w branży jest to, że w nowej grze w uniwersum Harry'ego Pottera, czyli Hogwarts Legacy, będzie można wcielić się w czarodzieja mówiącego głosem kobiety. Albo w czarodziejkę, która ma męski głos i każe do siebie mówić w męskich zaimkach osobowych. Kwestia tego przed kim ci czarodzieje chcieliby zdjąć majtki to coś, co musimy sobie sami dopowiedzieć, bo rozbudowanych wątków romansowych w produkcji Avalanche Software nie znajdziemy. Jednak już samo to, że transpłciowość zawitała do Szkoły Magii i Czarodziejstwa, jest tematem, m.in. dlatego że J.K. Rowling była łapana na wypowiedziach, które łatwo uznać za homofobiczne. Były one tak kontrowersyjne, że wydawca zamieścił na stronie gry oświadczenie, że autorka książek nie bierze udziału w jej produkcji. I w tym wszystkim, nagle mamy LGBT w cyfrowym Hogwarcie. Te gry wideo wszystko psują! albo naprawiają. Czasem trudno się połapać.
Zaklęcie Błękitnej Ostrygi
Wróćmy na chwilę do faktów: w Hogwarts Legacy, dziejącym się pod koniec XIX wieku, będziemy wcielać się w rolę ucznia słynnej magicznej szkoły. Grę rozpoczyna kreator, w którym wybieramy płeć naszej postaci, jej wygląd, oraz to czy ma mówić głosem kobiecym, czy męskim, niezależnie od wybranego chwilę wcześniej wyglądu. Obrazu tęczowego końca świata dopełnia to, że ustawiamy też, jak mają się do nas zwracać postaci w świecie gry: czy jesteśmy nim, czy nią. Wybory nie są powiązane ze sobą, więc można je dowolnie mieszać. Osoby, które nie są związane ze swą płcią, albo czują się w swym ciele mało komfortowo, będą zatem mogły stworzyć swoje odbicie w tym świecie dziecięcych fantazji. Jest to krok w bardzo dobrą stronę.
Czy widziałem już opinie osób niezadowolonych z tej opcji? Królu złoty, oczywiście. Nie mam zamiaru z nimi wirtualnie korespondować, inaczej niż wracając do pierwszego zdania tego tekstu – nie przejmujcie się czymś, co was nie dotyczy. Stwórzcie sobie swoich męskich czarodziejów z męskim głosem, do których odpowiednio się wszyscy zwracają i cieszcie się grą. Ja tak zrobię. Skoro nikt nie zabiera wam waszej „opcji” to, nie macie powodu do podnoszenia głosu.
Pochylam się nad tematem dlatego, że niezdrowe jest sugerowanie, że takie treści mogą mieszać w głowach heteroseksualnym nastolatkom. Dajmy sobie z tym spokój, bo sami na siebie kręcimy bat, ścierając się potem ze stwierdzeniem, że brutalne gry wideo produkują morderców. Nie jest to prawdą tak samo jak to, że edytor postaci otwarty na więcej niż dwie opcje płciowe zamiesza komuś w hormonach. To tak nie działa. Kiedy byłem mały, dużo czasu spędzałem ze swoimi kuzynkami, więc gdy one dostały lalkę Barbie, też taką chciałem mieć. I jedyna trudność, jaka z tego wynikła w moim późniejszym życiu była taka, że zdecydowanie zbyt długo byłem uparty na szukanie nierealnie smukłej blondynki w prawdziwym świecie. Orientacji nie zmieniają takie szczegóły jak film, gra, zabawka; otoczenie też ma na nią nikły wpływ, to coś, z czym się rodzimy. Jak nie chcecie uwierzyć mi, to polecam wizytę u seksuologa – za oświecenie warto czasem zapłacić.
C'est la vie
Sprawa ma charakter globalny, bo gry zaczynają być bardziej przystępne dla kolejnych osób. Przypominam jednak, że wciąż mamy jeszcze masę do zrobienia w temacie obecności i wizerunku kobiet w cyfrowym medium, nie wspominając o LGBT. I tak jak nie powinno być to wymuszane na twórcach żadnej gry, tak nie możemy atakować tych, którzy się na to decydują. Granica między agitacją a faktycznym wsparciem dla mniejszości jest oczywiście mocno rozmazana, jednak w przypadku Hogwarts Legacy mówimy raczej o tym drugim.
Pamiętajcie, że każdy post czy wyraz pogardy, albo wyższości względem „tych spraw” może kogoś popchnąć w złą stronę. W przeciągu ostatniego tygodnia dowiedziałem się o dwóch próbach samobójczych nastolatków mieszkających w mym sąsiedztwie – i jedna z nich była związana z brakiem zrozumienia ze względu na orientację seksualną. Jeżeli w przetrwaniu tak trudnego czasu dojrzewania mogłyby pomóc komuś gry wideo to, nie mamy prawa ich negować. Temat akurat gorący w Polsce, bo LGBT wpadło w młyn politycznej wojny ideologicznej, jego sedno jest jednak bardzo daleko od Sejmu – nie myślcie o partiach tylko o ludziach. A skoro ”tych ludzi” zauważają wysokobudżetowe gry to, cieszmy się po prostu, że branża jest już w tym miejscu.
Dziękuję za uwagę, a teraz idę pooglądać sobie teledyski k-popowych girlsbandów. Wam też jeden wkleję, żebyście się uśmiechnęli:
*Przypominam, że transpłciową postać możemy stworzyć także w Cyberpunk 2077.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Hogwarts Legacy zauważa, że czarodzieje też są LGBT