Żyjemy w czasach szalejącej inflacji i bardzo słabej pozycji złotego względem dolara, na którym to opierają się producenci sprzętu komputerowego na świecie. Znalezienie taniego i dobrego laptopa do nauki, pracy i ogólnego użytku domowego graniczy dziś właściwie z cudem, a nowy sprzęt to niekończące się pasmo kompromisów. A może warto jednak sięgnąć po laptopa poleasingowego? Czy taki sprzęt może być w ogóle dobry? Sprawdźmy!
W popularnych sklepach internetowych dobry laptop za 1500 zł właściwie nie istnieje. Nowy sprzęt to przede wszystkim niskiej jakości chromebooki, które swoją funkcjonalnością nie mogą się równać z laptopami wyposażonymi w system operacyjny Windows czy MacOS lub najbardziej podstawowe jednostki, gdzie znajdziemy co najwyżej dwurdzeniowe procesory pokroju Intel Celeron N4020 z 2019 roku i AMD Athlon Silver 3050U lub maksymalnie dwurdzeniowe, ale czterowątkowe Intel Pentium Gold 5405U (też z 2019 roku, który nie wspiera technologii Turbo Boost). Takie laptopy z reguły nie mają nawet zainstalowanego systemu operacyjnego Windows, a to przecież generuje kolejne, wcale niemałe koszty.
Mało tego, najbardziej podstawowe procesory na rynku dodatkowo współpracują z maksymalnie 4 GB pamięci RAM, co w 2022/2023 roku jest absolutnym minimum, jeśli mowa o pełnej funkcjonalności podczas pracy biurowej, nauki zdalnej czy zwykłego użytkowania laptopa w domowych warunkach, a na dodatek natknąć można się na takie laptopy, w których zamiast dysku SSD z prawdziwego zdarzenia zainstalowano dysk eMMC, którego nie dość, że w razie awarii nie da się wymienić, to jeszcze jego prędkość jest dużo niższa od SSD.
Laptop poleasingowy, czyli najwyższa jakość za niewielkie pieniądze
Laptopy poleasingowe to sprzęt klasy biznesowej, który służył w wielkich korporacjach i bankach na zasadzie leasingu. Po ustalonym okresie (z reguły 3-4 lata), przedsiębiorstwa te odsprzedają laptopy, a następnie sięgają po zupełnie nowe - również na zasadzie leasingu. Sprzęt taki trafia przede wszystkim do profesjonalistów w dziedzinie komputerów (na przykład używki.expert), którzy odświeżają, oczyszczają i ponownie wprowadzają na rynek pod postacią sprzętu będącego na 12-miesięcznej gwarancji (rozszerzonej za niewielką dopłatą nawet do trzech lat). Wszystkie laptopy udostępnione nam przez używki.expert bazują właśnie na tym modelu.
Laptopy poleasingowe to jak już wspomnieliśmy sprzęt biznesowy, który odznacza się najwyższą jakością wykonania. Z reguły obudowę tych laptopów wykonano z aluminium lub stopów magnezu, dlatego typowo konsumenckie, nowe notebooki wykonane z plastiku nigdy nie zaoferują czegoś takiego w cenie ok. 2000 zł. Odpowiedniki laptopów poleasingowych potrafią kosztować nierzadko nawet 10 tysięcy zł, a konkretne, sprzedawane przez profesjonalistów poleasingowe laptopy w trakcie premiery, jeszcze kilka lat temu, nabyć można było w cenach 5000-7000 zł.
To oznacza, że nowy laptop klasy konsumenckiej, który dostępny jest w cenie ok. 2000 zł nie może się na tle poleasingowego pochwalić niczym, prócz tym, że jest kompletnie nowy. Podzespoły w takich laptopach często są gorszej jakości niż kilkuletnie, znajdujące się w laptopach poleasingowych, ponieważ te drugie bazują na starszej generacji, najwydajniejszych wówczas procesorach Core i5-i7, a nie na Pentiumach czy Celeronach. Laptopy poleasingowe renomowanych producentów przeżyją więc niejednego nowego laptopa kupionego w cenie ok. 2000 zł.
Czym wyróżnia się laptop poleasingowy?
Laptopy poleasingowe to urządzenia klasy biznesowej. Muszą zatem spełniać rygorystyczne warunki, jeśli chodzi o wspomnianą wcześniej jakość wykonania, a także funkcjonalność i niezawodność. Laptopy poleasingowe – na przykład 14-calowy HP Elitebook 840 G3 wyposażony w procesor Core i5-6200U, 8 GB RAM i SSD 256 GB posiada mnóstwo przydatnych dodatków. Wykonano go z aluminium, posiada złącze Thunderbolt, potrafi pracować na baterii nawet 10 godzin, zainstalowano w nim system operacyjny Windows 10 Pro, a na dodatek znaleźć można w nim nawet modem na kartę SIM, żeby skorzystać z sieci Internet podczas wyjazdów.
Czegoś takiego znaleźć się w laptopach nowych poniżej określonej kwoty nie da. Szczególnie istotną kwestią jest tu jednak porównanie laptopa poleasingowego do tak samo wycenionego laptopa nowego (ewentualnie nieco droższego). Laptop do 2000 zł nawet nie będzie tak samo wydajny, jak starszy laptop poleasingowy, ponieważ znajdziemy w nim zwykłe jednostki centralne typu Intel Celeron czy Pentium, a w tym pierwszym nawet takie, jak Core i5 czy Core i7.
Na przykład w laptopie poleasingowym HP Probook 650 G4 znajdziemy dwurdzeniowy, czterowątkowy procesor Core i5-8350U, którego obecnym odpowiednikiem naszych czasów jest na przykład Core i3-1115G4 (oba prezentują bardzo zbliżoną wydajność w zastosowaniach biurowych). Problem jest jednak taki, że najtańszy laptop wyposażony w procesor Core i3 11. generacji kosztuje ponad 2000 zł, a jeśli chcielibyśmy skorzystać z dodatków (aluminiowa obudowa, łączność Thunderbolt, moduł GSM itp.) to koszt laptopa wzrasta do 4000-6000 zł.
Laptopy poleasingowe, tak jak już wspomnieliśmy, muszą odznaczać się niezawodnością. Po taki sprzęt sięgają największe korporacje, które wydają setki i nawet miliony złotych rocznie na to, by zagwarantować ciągłość w trakcie pracy. Każda usterka to niekończące się pasmo problemów zarówno dla leasingobiorcy, jak i producenta samego sprzętu. Producent sprzętu udziela na takie urządzenia nawet pięcioletniej gwarancji typu on-site (naprawa na miejscu u klienta), a zatem w interesie takiej spółki jest stworzenie laptopa, który będzie wykonany z najwyższą starannością i spełniał najwyższe standardy. Takich standardów laptopach konsumenckich nie znajdziemy, a dwuletnia gwarancja to najwięcej na co możemy tutaj liczyć.
Jak wybrać laptopa poleasingowego?
Już na początku trzeba wspomnieć o tym, by korzystać wyłącznie z usług renomowanych sprzedawców, którzy zagwarantują, że przez dany okres laptop działać będzie bez zarzutu. Zazwyczaj jest to gwarancja roczna, ale niektórzy mogą udzielić nawet trzyletniej za niewielką dopłatą (mniej więcej 200 zł).
Drugą rzeczą jest stan techniczny. Wielu nieuczciwych sprzedawców skrzętnie ukrywa znaczące dla konsumenta niedociągnięcia, ale są i tacy, którzy w pełni świadomie podchodzą do tematu. Szukać należy oznaczeń klasyfikacji tworzonych przez samego sprzedawcę. Na przykład w sklepie hardware storm natknąć można się na pełną tabelę, w której znajdziemy szczegółowy opis każdej kategorii, a zatem mamy pewność, że zakupiony laptop poleasingowy będzie spełniał nasze wymagania.
Podczas wyboru laptopa poleasingowego warto też sprawdzić, czym takowe urządzenie się charakteryzuje. Upewnić się, że ma zainstalowany dysk SSD, czytnik linii papilarnych, jeśli tego potrzebujemy i sprawdzić, czy posiada pełną funkcjonalność, której wymagamy. Zdecydowana większość posiada dodatki, które można wykorzystać w przedsiębiorstwie, do pracy zdalnej, w szkole czy po prostu w domowych warunkach. Ponownie, zazwyczaj takich w nowych, tanich laptopach znaleźć nie jesteśmy w stanie.
Jaki laptop poleasingowy do biura?
Podczas rozwoju działalności biznesowej, środowisko pracownicze należy wyposażyć w odpowiedniej jakości sprzęt komputerowy, który będzie bezpieczny, wydajny i niezawodny. To generuje nierzadko ogromne koszty, ale na szczęście laptopy poleasingowe renomowanych producentów z serii biznes to odpowiedź dla tych przedsiębiorstw, którzy najzwyczajniej w świecie nie mogą sobie pozwolić na takiej jakości urządzenia nowe.
Niezależnie od tego czy korzystamy z zebranej wcześniej gotówki czy ze wsparcia unijnego, warto sięgnąć po sprawdzony sprzęt, na który wystawiana jest faktura oraz gwarancja. Sprzęt taki może być marki HP (Elitebook i Probook), Dell (Latitude) oraz Lenovo (ThinkPad). Jest to świetna opcja do tego, by stać się posiadaczem urządzenia premium. Prawdziwego topu, za który dziś przychodzi nam zapłacić nawet 10 000 - 15 000 zł. 3-, czy 4-letni odpowiednik jakościowy w laptopach poleasingowych to koszt zaledwie 2000-2500 zł.
W kwocie 1000-2500 zł znajdziemy różne laptopy poleasingowe. Jeśli chcemy przeznaczyć wymaganie minimum, warto postawić na Dell Latitude E5480 z 14-calowym ekranem, procesorem Core i5-6200U, 8 GB RAM i dyskiem SSD o pojemności 240 GB - laptop w cenie ok. 1100 zł ma zainstalowany już system operacyjny Windows 10 Pro.
Oczywiście można również iść wyżej. Nowszy procesor to nieco wyższa cena, ale przy Fujitsu Lifebook E548, czyli laptopie z 14-calowym ekranem, procesorem Core i5-8250U, 8 GB RAM i dyskiem SSD 256 GB, ta wynosi ok. 1250-1300 zł, a przypomnijmy, że ten procesor to już jednostka czterordzeniowa i ośmiowątkowa, czyli wydajniejsza od nowego Core i3-1115G4.
Nawet względnie nowe urządzenia przy laptopach poleasingowych są tanie. Na przykład Dell Latitude 7310 w wersji 13,3-calowej to laptop 2w1 z dotykowym ekranem, procesorem Core i5-10310U (4 rdzenie, 8 wątków), dyskiem SSD M.2 256 GB i 8 GB RAM to koszt zaledwie ok. 2100-2300 zł, a nowy laptop z procesorem o zbliżonej wydajności z procesorem Core i5-1135G7 to koszt na poziomie minimum 4000 zł, a z segmentu biznesowego nawet 7000 zł wzwyż.
Laptop poleasingowy do domu i szkoły – warto?
Laptopa poleasingowego z całą pewnością wykorzystać można nie tylko w biurze, ale również w domowych czy szkolnych warunkach. W tym drugim z pewnością przyda się ultrabook, na przykład 14-calowy Dell Latitude 7410 z procesorem Core i5-10310U, 8 GB RAM i 256 GB dyskiem SSD, który w cenie 2299 zł już ma zainstalowany system operacyjny Windows 10 Pro.
Jeśli chcemy zaoszczędzić jeszcze więcej pieniędzy, można sięgnąć po laptopa poleasingowego za 1499 zł - na przykład Lenovo ThinkPad L480 z 14-calowym ekranem, procesorem Core i5-8250U (8 wątków), 8 GB RAM i dyskiem SSD 240 GB. W cenie 1499 zł otrzymujemy świetnego ultrabooka z już zainstalowanych systemem operacyjnym Windows 10 Pro.
Wszystko rozbija się tak naprawdę o cenę i choć nikt tutaj nie mówi, że nowego laptopa za 2000 zł używać się nie da, po prostu w tej kwocie nie nabędziemy sprzętu odznaczającego się podobną jakością wykonania czy funkcjonalnością. Możemy zapomnieć o aluminium, złączach Thunderbolt i tym bardziej o dodatkach w postaci modułu GSM, czytnika linii papilarnych czy systemu audio Bang & Olufsen.
Laptopy poleasingowe, czyli jak oszczędzić i nie stracić
Wiele laptopów poleasingowych to prawdziwe perełki wśród ofert różnych sprzedawców. Warto chociaż zerknąć na to, co oferują i pomyśleć, czy używany laptop w cenie 1000-1500 zł nie okaże się jednak lepszym wyborem od nowego, kosztującego 2000-3000 zł. W wielu przypadkach tak jest, ale ostateczna decyzja należy do Ciebie. My wyżej wymienione laptopy szczerze polecamy nie tylko przedsiębiorcom, ale również użytkownikom domowym i uczniom. Sprawdź i przekonaj się sam.
*Artykuł powstał we współpracy z hs.pl
Pokaż / Dodaj komentarze do: Laptopy poleasingowe to rozsądna opcja w czasach inflacji. Oto dlaczego!