Co przyniesie Switch 2, czyli wszystko to, na co możemy liczyć

Co przyniesie Switch 2, czyli wszystko to, na co możemy liczyć

Jesteśmy na parę dni przed odsłonięciem kart przez Nintendo. Niebawem będziemy już dokładnie wiedzieć co oferuje Swirtch 2. Następca niesamowicie popularnej hybrydowej konsoli, która na zawsze zmieniła branżę, pokazując, że nie trzeba dużej mocy do zapewniania najlepszej rozrywki, ma wysoko zawieszoną poprzeczkę. Wypada jednak wierzyć, że komu jak komu - ale Big N uda się dostarczyć coś, czym zadowoli swoich fanów.

Z pierwszej prezentacji wiemy już, że sama idea sprzętu nie uległa zmianie. Nintendo pozostaje przy ekranie, do którego doczepiane są kontrolery (technicznie w inny sposób, ale idea jest taka sama), oraz przy stacji dokującej, która umożliwia natychmiastowe przeniesienie zabawy na ekran telewizora czy monitora.

Wiemy także o nowej funkcji odłączanych Joy-Conów, które mogą imitować ruchy myszy - ale poza tym cała reszta jest tajemnicą, warto więc jeszcze chwilę sobie pofantazjować o tym co jeszcze Nintendo zrobić, by Switch 2 był jeszcze większym sukcesem niż poprzednik:

Ekran 120 Hz

Niektóre plotki już o to sugerują i faktycznie, skoro spodziewamy się tego, że premierowy model nie zostanie wypuszczony z wyświetlaczem OLED, to przynajmniej wypada życzyć sobie, by odświeżanie ekranu było, na poziomie 120 Hz. Biorąc pod uwagę, że czysta moc obliczeniowa Switch 2 nie będzie niczym szczególnie imponującym, zadbanie o dobry panel może mocno pomóc w odbiorze gier, które często będą porównywane z tym jak prezentują się na nowej fali “pecetowych” handhledów w stylu MSI Claw, czy ROG Ally.

Ekskluzywne funkcje online

Poprzednie konsole Nintendo lubiły mieć tak pozornie niepotrzebne elementy jak system StreetPass (NFC wykrywające mijające się konsole), Forecast Channel (...prognoza pogody), czy Mii Plaza, służące do tego, by spotykać avatary innych graczy w cyfrowych przestrzeniach. Switch został z tego, ogołocony, zostając jedynie z kanałem “News” do sprawdzania zapowiedzi tytułów Nintendo i wybranych dużych gier innych wydawców. Może czas to zmienić? Byłoby miło chwycić konsolkę w ręce i mieć w niej kilka unikalnych aplikacji, które uprzyjemniają czas i choć wydają się całkowicie zbędne to, sprawiają, że łatwiej przywiązać się do danego systemu. Wii U było okropną porażką komercyjną, ale wciąż pamiętam swój pierwszy rysunek, który na niej zrobiłem i wysłałem na serwery Nintendo. Bardzo bym chciał, żeby podobne doświadczenia były także częścią obcowania ze Switchem 2.

Cena

To, że Switch 2 sprzeda się na pniu, wiedzieliśmy jeszcze zanim został oficjalnie zaprezentowany. Wciąż jednak nie ustają dywagacje dotyczące ceny konsoli - najbardziej “przyjazna” dla konsumentów na pewno byłaby na poziomie 399 dolarów (niecałe 1600 PLN), wielu obserwatorów spodziewa się jej na poziomie 449 dolarów (niecałe 1800 PLN). Istnieją jednak spore przesłanki mówiące za tym, że skoro Switch 2 będzie gorącym towarem przez pierwsze miesiące od pojawiania się na rynku, to nawet cena 499 dolarów (niecałe 2000 PLN) “przejdzie”. I należy przyznać, że każdy z tych wariantów wydaje się dobry za sprzęt do grania na przynajmniej 6 lat. 

Oczywiście Nintendo nie będzie za to oferować nie wiadomo jakiej mocy, ale skoro deweloperzy potrafi przenieść na Switch 1 takie tytuły jak Wiedźmin 3, Doom czy Kingom Come: Deliverance to wypada wierzyć, że teraz też optymalizacja i sztuczki techniczne staną się kluczem do sukcesu. Oby zatem cenowo było przystępnie i bez niespodzianek w stylu 599 USD, a nikt nie powinien narzekać.

DLSS

NVIDIA DLSS (Deep Learning Super Sampling) to technologia, która pozwala znacznie podbić rozdzielczość i poprawić płynność gier. Wiemy, że Switch 2 będzie korzystał z chipów amerykańskiej firmy i na pewno jakaś forma takiej technologii znacznie pomoże tej niepozornej konsolce w tym, by osiągać lepsze rezultaty w grach przenoszonych na nią z “dużych” platform.

Dzięki DLSS konsola mogłaby oferować rozdzielczość 4K na dużych ekranach, jednocześnie zachowując stabilność rozgrywki. To oznaczałoby bardziej szczegółowe tekstury, lepsze efekty świetlne i ogólną poprawę wizualną, bez konieczności zwiększania mocy sprzętowej. Technologia ta mogłaby również wydłużyć czas pracy na baterii, ponieważ zmniejsza obciążenie GPU. To idealne rozwiązanie dla przenośnej konsoli nowej generacji.

Bateria

Czego by nie mówić i jak nie kombinować: integralną częścią doświadczenia płynącego z grania na Switchu jest wykorzystywanie go jako konsoli przenośnej. Do tego potrzeba nie tylko odpowiedniej wagi, kształtu i ekranu, ale i baterii, która pozwala na to, by nie biegać za ładowarką za każdym razem gdy zdarzy nam się trzy godziny pograć bez ponownego podłączania kabla. Niestety, zdaję sobie sprawę, że ten punkt najtrudniej będzie wypełnić, ponieważ optymalizacja gier rzadko kiedy stoi na takim poziomie, by dbać o baterie urządzeń przenośnych. W ostatnich latach takie rzeczy się już praktycznie nie zdarzają, ale warto się o to dopraszać, wraz z odpowiednim wsparciem sprzętowym.

Gry

Najważniejszy punkt każdej nowej platformy to oczywiście tytuły. Tu można mieć najmniej wątpliwości, w kwestii tego czy Nintendo dowiezie. Miejmy jednak nadzieję, że uda się przygotować zestaw tytułów, które faktycznie wykorzystają nowego Switcha, by nie powtarzać sytuacji z PS5 czy Xbox Series, które cały czas dostają gry wydawane równocześnie na XOne i PS4 (nawet Call of Duty wciąż powstaje równocześnie na starsze konsole). 

Czas oddzielić grubą kreską to, co było i dać Switchowi 2 prawdziwy zastrzyk nowej energii, a tego nie da się osiągnąć, trzymając się wciąż ograniczeń poprzednika. Co prawda już wiemy, że nowy Metroid Prime i Pokemony ukażą się jeszcze na poprzedniej generacji sprzętu, ale wypada liczyć, że nowy Mario Kart, Animal Crossing, Zelda czy Donkey Kong (oraz niezastąpione Luigi’s Mansion) przeskoczą w całości na NS2. Byłoby jeszcze lepiej gdyby towarzyszyły temu nowe wersje kilku hitów AAA, kto wie… może nawet Cyberpunk 2077 by się załapał? Albo Indiana Jones? Oczekujmy dużych rzeczy.

 

A co w kwestii waszych życzeń względem Switcha 2? Bo to, że będzie to popularna konsolka, która będzie kontynuować osiągnięcia poprzednika, już wiemy. Oby tylko zrobiła to dobrze i w sensownej cenie, a Nintendo znów będzie miało sprzęt, który “drukuje pieniądze”.

Obserwuj nas w Google News

Tagi

Gaming

Pokaż / Dodaj komentarze do: Co przyniesie Switch 2, czyli wszystko to, na co możemy liczyć

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł