Najbardziej wyczekiwane premiery gier 2023 - TOP 10

Najbardziej wyczekiwane premiery gier 2023 - TOP 10

Ledwie się przyzwyczailiśmy do wejścia w nowy rok, a jego premiery gier już na nas nadciągają niczym rozpędzony pociąg. Branża w 2023 będzie wielką areną walki największych producentów i największych serii. Wystarczy rzut okiem, by sprawdzić, że pojedynkować o nasz czas i pieniądze będą się reprezentanci sztandarów takich jak Street Fighter, Resident Evil, Diablo, Zelda, Star Wars… a to nie wszystko! Jeżeli zatem wciąż czekaliście ze zmianą sprzętu na mocniejszy, to chyba dłużej już nie wypada. Wszystko, co największe i generujące najwięcej dyskusji ukaże się bowiem w ciągu najbliższych miesięcy i na pewno wygeneruje tonę uśmiechów na twarzach. To świetny czas, by być graczem i świetny czas, by wtapiać się w ukochane uniwersa. Jestem pewny, że każdy znajdzie przynajmniej kilka produkcji, w których przepadnie na dziesiątki godzin. A o jakich tytułach mówimy? Zapraszam do sprawdzenia w naszym zestawieniu Top 10 najbardziej wyczekiwanych premier gier 2023:


 

10. Star Wars Jedi: Survivor

Kontynuacja przygód Cala Kestisa, dziejąca się w jednym z najciekawszych momentów uniwersum Gwiezdnych Wojen (między 3 i 4 Epizodem). Po tym, jak Fallen Order udowodniło, że da się robić jednoosobowe, rozbuchane i piękne przygody, które trzymają ducha Star Wars i nie odstają od tuzów gatunku action-adventure studio Respawn robi kolejny krok, by jeszcze bardziej zatopić nas w pojedynkach na miecze świetlne. Co interesujące - gra szykowana jest tylko na platformy nowej generacji i pecety z mocnymi kartami graficznymi, więc możemy się spodziewać naprawdę pięknego teatru, pełnego nowoczesnych rozwiązań, łączących inspiracje Zeldą i Soulsami, czyli dosłownie wszystko, co najlepsze co wydarzyło się w ostatnich latach w grach akcji. Trzymamy kciuki, bo na dobre Gwiezdne Wojny zawsze jest miejsce w brzuszku.

 

9. Assassin's Creed Mirage

W teorii wszyscy wiemy czego spodziewać się po Assassin’s Creed, jednak decyzja o tym, by w Mirage cofnąć się do bardziej “skupionej” i skradankowej rozgrywki, względem nastawionych na walkę i RPG-owe elementy odsłon Origins, Odyssey i Valhalla brzmi rewelacyjnie. Zobaczyć szkielet “starych” Asasynów w nowych szatach, z nowymi rozwiązaniami i urozmaiceniami to może być prawdziwy strzał w środek tarczy. Dodatkową atrakcją będzie także powrót na Bliski Wschód, co doskonale przypomni emocje, jakie towarzyszyły premierze pierwszej części AC. Wtedy nie udało się jeszcze do końca zapanować nad wypełnieniem tego świata interesującymi misjami czy scenariuszem, ale teraz wydaje się to jak najbardziej realne. Arabskie noce nadchodzą!

 

8. Final Fantasy XVI

Nowa generacja Final Fantasy nadciąga. Biorąc pod uwagę kultowy status serii, to jak bardzo jest ona obecna w przestrzeni graczy i ile lat minęło, od premiery części XV (7!) należy być gotowym na wszystko. W Final Fantasy XVI wrócimy do bardziej średniowiecznej, napędzanej klasycznymi motywami fantasy i wpływami kultury europejskiej krainy, w której wielkie rody będą walczyć o przyszłość, o przetrwanie i oczywiście o dominację. Główna intryga będzie się kręcić dookoła wybrańców mogących kontrolować czary i przywoływać mityczne bestie (summony), nie zabraknie walki na miecze, wojsk u bram, spalonych wiosek i świetlistej sprawiedliwości spadającej z nieba. Jeżeli zatem czekacie na dawkę pięknej muzyki i zalew patosu to będzie to tytuł, którego nie wolno sobie odpuszczać.

 

7. Resident Evil 4 Remake

Legendy nigdy nie umierają - hasło to powinno na stale być połączone z Resident Evil. Capcom genialnie zarządza swoją serią, wypuszczając jej kolejne odsłony na różne sprzęty, dbając o ich odnawianie, portowanie i ciągłą produkcję nowych Residentów. Za najbardziej przełomową odsłonę, oczywiście poza bezkonkurencyjną w tej dziedzinie częścią pierwszą, wciąż uznaje się Resident Evil 4. To z tej gry cały czas czerpią wszystkie współczesne akcyjniaki, strzelaniny i tytuły nastawione na akcję, walkę i zarządzanie ekwipunkiem. Właśnie dlatego też ten Remake jest tak istotny, ciekawy i zwyczajnie potrzebny, ponieważ przez ostatnie 18 lat oryginał zdążył się zestarzeć. Nowe pokolenie zasługuje na lepszą, współczesną wersję Czwórki - poza tym liczę, że Capcom ze swoją gracją, dorzuci tu także tonę niespodzianek dla weteranów serii. 

 

6. Street Fighter 6

Bijatyki zaliczają wyraźny (i duży!) powrót. Może nie jest to mainstreamowy gatunek, ale bliżej mainstreamu niż podczas premiery Street Fightera 6 już pewnie nie będzie. Cała społeczność fighting games zwraca swe oczy w kierunku nowej odsłony serii Capcom, licząc nie tylko na nową dawkę świetnej zabawy, ale i przyciągniecie do tego typu tytułów zupełnie nowych osób. Takie zadanie jest zresztą wytyczone także przed teamem developerskim - SF6 będzie mieć wiele nowatorskich trybów zabawy, łącznie z “karierą”, oraz z ustawieniami sterowania, które będą ułatwiać wykonywanie super-ataków (co zawsze sprawiało nowicjuszom ogromne problemy w bijatykach 2D). W pewien sposób zatem cała branża liczy na tę grę i będzie się jej przyglądać. Oby wszystko poszło zgodnie z zapowiedziami!

 

5. Marvel’s Spider-Man 2

Insomniac Games przejmując licencję na Spider-Mana, od razu odwaliło genialną robotę. Ich wersja przygód Petera Parkera (z 2018 roku) momentalnie stała się najlepszą grą na podstawie komiksów i nic nie wskazuje na to, by przy okazji części drugiej ktoś miałby tej pozycji zagrozić. Dorzucenie Milesa Moralesa oraz Venoma niesamowicie podbija stawkę. Zresztą, skoro to produkcja tylko na PlayStation 5 to spodziewamy się także jeszcze większego, bardziej oszałamiającego Nowego Jorku. Stolica Świata była bowiem genialnie odwzorowana już w pierwszej części cyklu, zyskując jeszcze więcej w późniejszej wersji pecetowej. To będzie wielka gra, łącząca dynamiczne starcia, piękne lokacje i wyjątkowy sposób poruszania się po mieście. Pewniak

 

4. Hogwarts Legacy

Harry Potter bez Harry’ego Pottera” to będzie wielkie wydarzenie. RPG akcji, z otwartym światem i możliwością przeżycia roku nauki w Hogwarcie, przechadzania się jego korytarzami i zaglądania do przynależących do niego terenów zapowiada się… magicznie. Jeżeli tylko przygoda będzie długa, ciekawa i pozwoli naprawdę stać się takim czarodziejem, jakim chcemy (nie tylko poprzez kreator postaci, ale i wybory moralne) to zapowiada się gigantyczny sukces. Oby tylko afery dookoła licencji i autorki książek nie przysłoniły samej gry. Wiele wskazuje bowiem na to, że będzie to zdecydowanie najlepsze, co się stało w tym uniwersum, od czasu ostatniego filmu. A do gier też ono przecież szczęścia nie miało…

 

3. Starfield

Bethesda w poszukiwaniu “nowego Skyrima” rusza w gwiazdy. I nawet jeżeli pierwsze pokazy nie robiły zbyt dużego wrażenia - prezentując kolejną grę o szukaniu artefaktów i strzelaniu się z kosmicznymi piratami (w przerwach od zbierania minerałów) - to dalej Starfield jest szalenie ciekawym tytułem. Ogromnego RPG-a, z wielkim światem i liczbą questów, z których słynie Bethesda, nie wypada przecież przekreślać z powodu niezbyt imponujących kilkominutowych prezentacji. A jest to gra tym bardziej gorąca, w obecnym stanie serii Mass Effect, która lata temu zgasła i wydaje się oddawać pola konkurencji, czekając aż na rynku, pojawi się inna wielka opowieść o krążeniu między planetami, w poszukiwaniu rozwiązania jakiegoś gigantycznego spisku.

 

2. The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom

Nowa Zelda zawsze generuje gigantyczne zainteresowanie. Nietrudno się temu dziwić, gdyż Breath of the Wild ustawiło całą generację i wciąż jest wzorem dla wszystkich gier z otwartym światem (dopiero Elden Ring zdołał doskoczyć do tego poziomu). W Tears of the Kingdom Nintendo wydaje się podejmować niemożliwe wyzwanie, próbując stworzyć jeszcze większą produkcję i upchnąć ją na Switchu. Zbyt wiele razy widzieliśmy jednak jak firma z Kioto, dokonuje niemożliwego, by wątpić, że znów tego nie zrobią. Zapowiedź kontynuacji tak legendarnej gry jest zresztą na tyle śmiałym ruchem, że nawet bez jakiegokolwiek pokazu byłaby to najbardziej wyczekiwana produkcja roku.

 

1. Diablo IV

A jednak Diablo IV. Mimo całego złego powietrza, które zbiera się nad Blizzardem od lat, mimo tego, że IV wygląda jak gra, która powinna się ukazać 11 lat temu jako “trójka” to… trudno powstrzymać ciekawość, przed tym, jak się uda kolejna wyprawa do piekieł. Czy możliwe jest ulepszenie tego formatu i zaskoczenie nas czymś jeszcze? Czy faktycznie będzie to coś więcej niż ubrany w pierwszorzędne efekty dźwiękowe i graficzne cookie clicker? Trudno być tego pewnym, jednak wydaje się, że w licencji Diablo wciąż tkwi dość mocy, by znów mogła być czymś więcej niż odcięciem kuponów od starej legendy. To będzie fascynująca premiera, która zdecydowanie wpłynie na sposób, w jaki będziemy rozmawiać o 2023 roku.

 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Najbardziej wyczekiwane premiery gier 2023 - TOP 10

 0