WGW to drugie, obok PGA, najważniejsze wydarzenie poświęcone grom wideo w Polsce. Właśnie teraz dobiega końca jego trzecia edycja. Wiele firm, w tym Sony, Microsoft, Nintendo, Cenega czy Ubisoft przygotowało multum atrakcji. Postaraliśmy się tutaj większość z nich podsumować.
Polski oddział Xboksa przede wszystkim promował Xbox One X, a także grę Forza Motorsport 7, która była prezentowana już na jednostkach, które za miesiąc wejdą do sklepu (a nie devkitach) oraz telewizorach LG OLED w 4K z HDR w specjalnych stanowiskach z kierownicą i kokpitem. Wystrój całego stanowiska budził wrażenie z wyświetlaczami w kształcie litery X oraz białym Porsche obrandowanym logo gry. To jednak nie wszystko, bowiem istniała możliwość przetestowania kilku gier na Xbox One X przedpremierowo, z czego część z nich w natywnym 4K.
Podobna atrakcja była także na PGA, przy czym tutaj przybyło trochę tytułów. Między innymi Shadow of War i Gears of War 4 w wersjach specjalnie dostosowanych pod możliwości nowej konsoli Microsoftu. Tak więc oprócz nich były do sprawdzenia dobrze już znane z PGA Forza Motorsport 7, Assassin’s Creed: Origins, czy też Rise of the Tomb Raider. Swoje wrażenia z Assassina czy też z Tomb Raidera już opisywałem przy okazji PGA. Co do Forza 7 – trzeba zagrać na Xbox One X i na telewizorze OLED by wraz z HDR-em grę poznać w pełni swoich możliwości graficznych, do czego też zachęcam. Z kolei Shadow of War było specjalnie przygotowaną wersją pod Xbox One X, w którą nie można było pograć do tej pory nigdzie. Gra dysponuje dwoma trybami graficznymi – w jednym z nich za priorytet uchodzi utrzymanie natywnego 4K, a w drugiej – jak najlepszą jakość obrazu. O ile dobrze pamiętam, był jeszcze dodatkowy przełącznik, który mógł dynamicznie skalować rozdzielczość celem zachowania płynności. Tak czy inaczej, miło było wreszcie ujrzeć na konsoli (kolejną) grę, której jakość grafiki równa się high-endowym PC-tom, a jednocześnie unika bycia na krawędzi input laga, tak przecież częstego w wielu konsolowych grach skrojonych pod 30 FPS a nie zawsze sobie z tym celem radzącym.
Strefa Sony była ogromna i w zasadzie większość konsol, na których można było spróbować swoich sił w najrozmaitszych gierkach to PS4 Pro. Nic w sumie dziwnego, skoro wiązało się to też z promocją telewizorów 4K z HDR. Sporo miejsca było poświęcone Gran Turismo Sport, do którego były przygotowane specjalne stanowiska z kierownicami i kokpitami, aczkolwiek akurat nie miałem okazji samemu przetestować. Sprawdziłem natomiast Detroit: Become Human, filmową przygodówkę Davida Cage’a, do której wcześniej sceptycznie podchodziłem z racji tego, że od dłuższego czasu nie przepadałem za dziełami Cage’a.
Niemniej jednak byłem pozytywnie zaskoczony i czuję spory potencjał w tej cyberpunkowej tematyce eksplorującej tematykę egzystencjalizmu wśród androidów. Demo było oczywiście dosyć krótkie, ale zawierało kompletny wycinek fabuły – możliwe było wiele rozwiązań problemu dotyczącego sytuacji z zakładnikiem, a nam przyszło odgrywać rolę negocjatora dla jednostki SWAT. W międzyczasie sukces naszych działań uzależniony był także od umiejętności rekonstrukcji poprzednich wydarzeń. Gra będzie mieć swoją premierę w 2018, choć nie przybliżono jeszcze, w którym miesiącu.
Inną atrakcją był Star Wars Battlefront II, wokół którego stworzono specjalną strefę, w której uczestnicy rozgrywali multiplayerowy mecz Rebeliantów z Imperium na rozmaite myśliwce, w tym A-, Y- i X-Wingi tudzież Tie Fightery. Troszkę żałuję, że nie był to inny, bardziej reprezentatywny tryb, lecz była to ciekawa odmiana od tego, z czego normalnie kojarzymy Battlefronta, a przy okazji tak naprawdę pierwsza szansa w Polsce by w ogóle zagrać w grę.
Poza tym całkiem sporo miejsca poświęcono PS VR – w tym także można było w tej formie zagrać w Gran Turismo Sport, czy też ogólnie PS4 Pro z całym arsenałem różnorodnych gier pokazywanych na telewizorach z 4K i HDR od Uncharted: Zaginione Dziedzictwo po Ratchet & Clank i wszystko pomiędzy. Zainteresowanie było gigantyczne ale Sony stanęło na wysokości zadania.
Cenega z kolei organizowała między innymi w specjalnym mini-kinie dwudziestokilkuminutowy pokaz gameplayu z Wolfenstein II: New Colossus, a także miało między innymi stanowiska z The Evil Within 2, które miało swoją premierę. Szkoda, że dostępne monitory były w formacie 21:9, który jest kompletnie przez konsole nieobsługiwany, tak więc całość była nieco nienaturalnie rozciągnięta. Sama gra była całkiem OK i jest to krok w kierunku gry z otwartym światem – temat, który w gatunku horroru nie jest podejmowany zbyt często. Niestety strona techniczna gry, pomimo podbicia rozdzielczości do 1080p nie jest idealna. Przekładało się to na chybione headshoty, a niekiedy nienaturalne spowolnienia. Na co zdołałem jeszcze zwrócić uwagę to bardziej rozbudowana warstwa fabularna z opcjami dialogowymi, a także elementy craftingu.
Nintendo, podobnie jak na PGA (gdzie zgarnęło nagrodę za najlepsze stoisko) także wykonało i tutaj kawał porządnej roboty, a wszystkie ich stanowiska były niezwykle oblegane. Udało mi się po bardzo długim czasie wreszcie zagrać w Super Mario Odyssey, bez dwóch zdań najbardziej wyczekiwaną grę pod koniec roku na Nintendo Switch. Wrażenia moje są absolutnie fenomenalne – po raz kolejny w kreatywny sposób zremiksowano pozornie oklepany temat, z niezwykłą inteligencją, humorem i dużą dozą zaskakujących wtrąceń gameplayowych.
Ubisoft miał ogromną powierzchnię i całkiem sporo interesujących rzeczy do pokazania – między innymi Far Cry 5, w którego można było przedpremierowo pograć na PS4 Pro, co też zresztą uczyniłem. Graficznie wyglądał bardzo nieźle, choć nie był to też jakiś ogromny szok, mechanika gry bazowała już na sprawdzonej formule poprzedniczek, aczkolwiek z dodaniem pomagiera (było trzech do wyboru – ja wybrałem psa), któremu można było wydawać polecenia i synchronizować z nim ataki. Co najbardziej mnie urzekło to atmosfera i ten klimat Montany, swoista ruralna swojskość. Uważam, że ta odsłona ma potencjał na przebicie piątki i o ile nie jest to dla mnie najbardziej wyczekiwany tytuł, to niewątpliwie bardzo chciałbym go sprawdzić na premierę. Poza tym można było na stanowiskach Ubisoftu sprawdzić jeszcze South Park: Fractured But Whole, The Crew 2 czy też ciekawie zapowiadający się thriller na VR - Transference.
Oczywiście to nie wszystko, co się działo na WGW, lecz jedynie przekrój przez subiektywnie najważniejsze i największe atrakcje, bo o ile gierek i interesujących ludzi wokół nie brakowało, to jednak czas z gumy nie był… Na uznanie zasługują też liczni cosplayerzy, też często pracujący na stoiskach, tak jak na przykład świetny Cayde-6 z Destiny 2 w strefie PlayStation. Cosplay był tak pieczołowicie zrobiony, że nawet świeciła się mu lampka, gdy mówił...
WGW to ogólnie impreza o nieco innym charakterze niż PGA, kompletnie ukierunkowana na gry wideo i dostarczenie jak największej liczby stanowisk do grania w jak najbardziej skondensowanej przestrzeni. Nie ma tutaj takiej obecności deweloperów czy świata e-sportowego (choć był i on). Generalnie jednak widać nastawienie na zapewnienie wrażeń przede wszystkim dla zwykłych odbiorców, w tym całych rodzin i tak dalej. Jest to event dużo bardziej bezpośredni i natychmiastowy – nie lepszy bądź gorszy, po prostu inny i ze swoją specyfiką i klimatem. Jest to niezwykle przyjemne wydarzenie z miłą atmosferą, chociaż oczywiście ciaśniejsze niż PGA (co jednocześnie może być dla niektórych i zaletą, jak i wadą). Niemniej jednak poleciłbym każdemu entuzjaście grania zapisać sobie to wydarzenia do kalendarza.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Warsaw Games Week 2017 - mini-relacja