Znajdujesz się w sekcji Blogosfera. Zamieszczone tutaj materiały zostały opracowane przez użytkowników serwisu, bądź są owocem samodzielnej pracy redaktorów. Redakcja ITHardware nie ponosi odpowiedzialności za treść poniższej publikacji.

Kup PlayStation 4, a GTX 1080 zmaterializuje się w Twoim laptopie #serio

Kup PlayStation 4, a GTX 1080 zmaterializuje się w Twoim laptopie #serio

Jeśli po tytule odgadnęliście o czym będzie mowa, to zapewne już macie mimowolny uśmieszek na twarzy, a jeśli nie - tłumaczę obrazowo. Jak wiadomo, na forach dotyczących gier wyróżnić możemy dwie nadrzędne grupy interesu, Master Race oraz konsolowców, z czego ci drudzy zwykli się dzielić dodatkowo na fanatyków Sony, Microsoftu oraz Nintendo. Proste i wydawałoby się logiczne. We wzajemnej rywalizacji wszystkich tych grup obowiązuje pewna hierarchia. Wrogiem numer jeden każdego konsolowca jest bowiem Master Race, a dopiero w dalszej kolejności posiadacz urządzenia innej marki. Można to porównać do zachowania dwóch grup kiboli konkurencyjnych klubów, które potrafią błyskawicznie zjednoczyć się na widok policji, by wkrótce potem kontynuować wzajemną przepychankę. Ale do czego zmierzam? Otóż chaos towarzyszący tej całej batalii, połączony dodatkowo z niezwykle wybiórczymi i często wykluczającymi się argumentami buduje jawną groteskę wszystkich tych konfliktów. Pośmiejmy się zatem nieco, obnażając najpowszechniejsze głupotki fanboyów. Zaznaczę tylko, że wpis ten nie ma na celu obrażania kogokolwiek, a jest po prostu autorską interpretacją pewnych sytuacji, z którą można się albo zgodzić, albo wykląć mnie w komentarzach.

Wiadomo, o gustach się nie dyskutuje. Jeden woli blondynki, drugi brunetki, trzeci wziąłby obie na raz. I to jest w porządku, bo szeroko pojęta różnorodność buduje ciekawość świata. Fanatycy padają trupem na racjonalizowaniu swoich preferencji poprzez stosowanie argumentów (pseudo) logicznych. Tak jest w przypadku tych osób, które zamiast otwarcie przedstawić przyczyny wyboru danego sprzętu (preferencje dot. gier, ergonomia, przystępność cenowa, widzimisię, itd.), usilnie próbują doszukiwać się wad u alternatywnych opcji. Poświęćcie chwilkę na lekturę dowolnego forum o grach, najlepiej takiego o dużym natężeniu fanatyków, a szybko dowiecie się o przegrzewających PC-tach pochłaniających ogromne pokłady energii elektrycznej, regularnych problemach ze sterownikami, kłopotliwych peryferiach i Tupolewach wybuchających wskutek ustawienia zbyt luźnych timingów pamięci. Ogólnie rzecz biorąc, dla fanatycznego konsolowca komputer jest złem wcielonym. W żadnym wypadku nie twierdzę, że wśród Master Race widzimy wyłącznie zastępy aniołków, bo kategoryczna negacja występuje de facto po obydwu stronach, niemniej cały czas zmierzam do konkretnego przykładu, a mianowicie rozbijania się o swoje i tylko swoje argumenty, o co w przypadku prowadzonej na dwa fronty walki jest nietrudno.

Ustaliliśmy już, że szablonowy fanboy konsoli nienawidzi PC-tów i unika ich jak tylko może, bo są w ogólnym zarysie do przysłowiowej bani. Ale to działa tylko do czasu, gdy konkurencyjna konsola współdzieli jakąś grę na wyłączność właśnie z rzeczonym komputerem. Wtedy to w laptopie naszego konsolowca materializuje się GeForce GTX 1080, a on sam ogrywa dany tytuł w "jeszcze lepszej jakości", nie potrafiąc przy tym powiedzieć, dlaczego produkcje wieloplatformowe kupuje mimo wszystko w droższej, konsolowej wersji. A jeśli już o jakości mowa, to nie mogę sobie odmówić przyjemności zahaczenia o PlayStation 4 Pro oraz Xboksa One X. Fanatycy konsol przez lata wmawiali mi i wielu innym Master Race, że grafika nie ma większego znaczenia, a gra się dla mechaniki i fabuły. Tymczasem wielu z nich bez krztyny refleksji uderza do sklepu po dokładnie ten sam sprzęt, ale z mocniejszymi podzespołami, różniący się od pierwowzoru wyłącznie jakością generowanej oprawy. Przez grzeczność pominę już regularne batalie, odbywające się pod tworzonymi przez Eurogamera porównaniami grafiki na poszczególnych platformach. Summa summarum wychodzi na to, że ktoś tu wyjątkowo nie trzyma linii argumentacyjnej. Ostatecznie muszę z bólem serca przyznać, że niewiele z tego rozumiem. Tekst zostawiam intencjonalnie bez podsumowania, a może ktoś mnie uświadomi, o co w tym wszystkim chodzi ;)

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Kup PlayStation 4, a GTX 1080 zmaterializuje się w Twoim laptopie #serio

 0