Wygląda na to, że "kreatywni" użytkownicy OLX znaleźli nowy sposób mający na celu oszukanie sprzedawcy, po tym jak metoda z fałszywą stroną naśladującą Allegro została dokładnie opisana, a przez to poznana przez większość osób. Nowa technika jest bardziej zabawna, niż niebezpieczna, ale czasem, chcąc szybko sprzedać jakiś przedmiot, i tak można się naciąć. Co ciekawe, tym razem nie chodzi jednak o próbę wyłudzenia towaru, a zdobycie małych sum pieniędzy poprzez sprowokowanie nas do zaakceptowania usługi specjalnej bądź wykonania połączenia na numer płatny. Cały ten proceder opisuję poniekąd dlatego, że ostatnio stał się powodem utraty przeze mnie cierpliwości. I nie, nikomu nie udało się zarobić na mnie choćby symbolicznej złotówki, ale w ramach jednej tylko oferty otrzymałem blisko dwadzieścia takich "fejkowych" wiadomości od kupujących. Wierzcie mi lub nie, ale SPAM masowo przychodzący na skrzynkę pocztową jest po prostu strasznie irytujący. Tymczasem administracja OLX sugeruje prostolinijną blokadę irytujących kont, co jest rozwiązaniem właściwie bezskutecznym, bo każda kolejna wiadomość stanowi przeważnie dzieło zupełnie innego użytkownika - tu trzeba algorytmu analizującego dokładnie formę i filtrującego niechciane treści.
Ale do rzeczy. Jeśli jako pierwsza wiadomość w sprawie ogłoszenia przychodzi do Was prośba o wysłanie dokładnego opisu oferowanego przedmiotu, zdjęć czy numeru telefonu na podany adres e-mail, to zignorujcie ją, bo tylko zmarnujecie swój czas, a - przy odrobinie nieuwagi - także drobną kwotę pieniędzy.
O co chodzi, zapytacie? Cóż, sposoby działania oszustów nowego rodzaju są poniekąd zróżnicowane, choć w każdym przypadku zaczyna się od prośby o nawiązanie korespondencji, a efekt jest taki sam - próba nakłonienia do kontaktu z numerem premium. Jako iż część wiadomości pisana jest względnie poprawnym językiem, nietrudno uśpić czujność. We wszystkich sprawdzonych przeze mnie przypadkach, a było ich dokładnie cztery, oszust błyskawicznie odpowiadał, deklarując chęć niemalże natychmiastowego zakupu, przy płatności z góry. Przy czym zawsze napotykał na jakieś okoliczności, które uniemożliwiają mu finalizację transakcji. Człowiek najlepiej władający językiem polskim z całego tego grona, podający się za mieszkańca Holandii, twierdził, że przed dokonaniem przelewu chciałby jeszcze zamienić kilka słów telefonicznie, ale ma problem z doładowaniem swojego konta prepaid, więc prosi uprzejmie o telefon pod wskazany numer. Ten zaczynał się ciągiem 7049, co wiąże się z usługą specjalną i kosztem rzędu 34,96 zł za minutę połączenia. Podobny problem miała rzekoma pani z Rzeszowa, z tym że okazała się mniej pazerna, bo stawka dla jej numeru to 9,99 zł/min, a nieco tylko większą inwencją (i zarazem zdecydowanie większą pewnością siebie) wykazał się mężczyzna proszący o telefon celem potwierdzenia czy otrzymał prawidłowy numer, również za 9,99 zł/min. - dodam.
Na koniec - mój faworyt, który nawet nie próbował dorabiać sobie żadnej ideologii, tylko prosto z mostu klepnął formułkę typową dla usług premium. Nawiasem mówiąc, ten osobnik sam w sobie zasługuje na tytuł naiwniaka roku, a co dopiero ktoś od kogo, czego oczywiście nie życzę, uda mu się wyłudzić tych parę złotych.
Będąc zupełnie szczerym, nie wierzę, że któryś z Czytelników ITHardware.pl da się złapać na tego typu zagrywki. Fakt faktem jest to serwis dla pasjonatów najnowszych technologii, którym kwestie takie jak numery premium z pewnością nie są obce. Warto jednak pro forma zwrócić uwagę ludziom starszej daty, jeśli znacie takich korzystających z OLX, bo choć kwoty w jakie tym razem celują oszuści są niezwykle symboliczne, przynajmniej na tle ich dotychczasowych dokonań, to każdy udany przekręt stanowi motor napędowy kolejnych.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Uwaga! Nowy rodzaj oszustwa na OLX