Zakup nowego telewizora może być naprawdę przytłaczający, szczególnie jeśli nie do końca wiemy, czego szukamy. Wchodząc do sklepu szybko przekonamy się, że półki uginają się od modeli z niezrozumiałymi skrótami: OLED, QLED, Mini LED, 120 Hz, HDR10+, Dolby Vision, a do tego z tyłu głowy ciągle mamy poczucie, że sprzedawca nie do końca chce nam pomóc, a jedynie sprzedać produkt, na którym najbardziej mu zależy (czyli od którego ma największą prowizję). Brzmi znajomo?
Ten poradnik powstał właśnie po to, by ułatwić zakup nowego TV, który spełniać będzie przede wszystkim wasze oczekiwania.
Ten poradnik powstał właśnie po to, by ułatwić zakup nowego TV, który spełniać będzie przede wszystkim wasze oczekiwania. Dowiecie się z niego, na co naprawdę warto zwrócić uwagę, jak dobrać odpowiedni model do pomieszczenia, czym różnią się poszczególne technologie wyświetlania oraz jakie funkcje są przydatne, a które to tylko marketingowe dodatki. Niezależnie od tego, czy szukasz niedrogiego TV do sypialni, ekranu do konsoli, czy kina domowego z prawdziwego zdarzenia, w kolejnych rozdziałach znajdziesz proste wskazówki, które pomogą kupić sprzęt idealnie dopasowany do potrzeb, bez przepłacania za funkcje, z których i tak nie będziesz korzystać.
Jaki rozmiar telewizora wybrać?
Wybór odpowiedniego rozmiaru ekranu to jeden z najważniejszych kroków. Zbyt mały ekran sprawi, że filmy i seriale stracą efekt „kina domowego”, ale część klientów jednocześnie obawia się, że zbyt duży może przytłoczyć przestrzeń i zmęczyć oczy. Wiele osób z branży stosuje dość prostą zasadę, która mówi, że odległość od telewizora do miejsca oglądania powinna wynosić około 1,5–2,5 długości przekątnej ekranu. Przykład: jeśli siedzisz 2,5 metra od telewizora, dobrym wyborem będzie ekran 50–65 cali.

Obecnie uznaje się zresztą, że 55 cali do salonu to absolutnie minimum, standardem stało się już 65 cali, a z doświadczenia wiem, że przeważnie im większy telewizor, tym lepszy. Mówiąc szczerze, jeszcze nie słyszałem o przypadku, by ktoś żałował zakupu zbyt dużego TV (choć przyzwyczajenie się do niego wymaga nieco czasu), natomiast często spotykałem się z narzekaniem na zbyt małą przekątną ekranu. Powinniście szczególnie zwrócić na to uwagę, jeśli zależy Wam przede wszystkim na kinowych doznaniach w domowym zaciszu.
Oczywiście są też wyjątki od tej reguły, np. jeśli zamierzacie używać TV jako dużego monitora, wówczas lepiej celować w mniejsze rozmiary (np. 43 cale), ale co do zasady "the bigger, the better". Warto oczywiście jednak dobrze zmierzyć ścianę, ewentualnie szafkę RTV, na której umieszczony ma być telewizor, by uniknąć sytuacji, że ten się fizycznie nie mieści w wyznaczone miejsce albo np. nie ma już przestrzeni na głośniki do kina domowego.
Jaka rozdzielczość w telewizorze?
Rozdzielczość określa liczbę pikseli tworzących obraz na ekranie, podawaną w postaci poziomych rzędów i pionowych kolumn. Większa liczba pikseli oznacza ostrzejszy obraz i bardziej szczegółowe detale, więc wyższa rozdzielczość jest (prawie zawsze) lepsza.
Co to jest Full HD i 4K UHD?
Niegdyś standardem była rozdzielczość 1920 x 1080, zwana również Full HD, ale od lat jest to już Ultra HD (4K). Telewizory 4K mają czterokrotnie więcej pikseli niż Full HD - mówimy tu o 2160 poziomych liniach, czyli 3840 x 2160 pikselach. Przekłada się to na bardziej szczegółowy obraz czy wyraźniejszy tekst na ekranie. Ogólnie obraz wydaje się bogatszy i bardziej realistyczny niż na Full HD, choć różnice mogą być subtelne (np. w zależności od tego, jak daleko siedzimy od TV). Ostrzejszy obraz pozwala też wygodnie oglądać ekran z mniejszej odległości (co często robimy, np. grając) bez widocznego rozpikselowania.
Co więcej, dostęp do treści 4K stale rośnie. Platformy streamingowe, jak Netflix, Amazon Video czy YouTube, oferują już materiały 4K praktycznie w standardzie, a jeśli preferujecie kolekcjonowanie filmów na fizycznych nośnikach, możecie kupować płyty Ultra HD Blu-ray, bo większość dużych premier filmowych obecnie wydawana jest w 4K. Również telewizja na żywo coraz częściej nadaje w 4K, więc naprawdę nie brakuje treści do konsumowania w tej rozdzielczości. Trzeba też pamiętać, że telewizory Ultra HD potrafią też skalować treści HD do 4K, a tego typu procesy w nowoczesnych modelach są naprawdę dobre.

Na rynku pojawiło się też kilka relatywnie przystępnych telewizorów 8K, które oferują czterokrotnie wyższą rozdzielczość niż 4K. Problem w tym, że treści w 8K są bardzo ograniczone, więc w praktyce wciąż trudno w pełni wykorzystać potencjał takich ekranów. Co więcej, przeskok pomiędzy coraz wyższymi rozdzielczościami jest coraz słabiej dostrzegany przez użytkowników, dlatego skok między HD (720p) a Full HD (1080p) wydawał się większy niż między Full HD a 4K, a ten między 4K a 8K będzie percepcyjnie jeszcze mniejszy.
Podsumowując, obecnie radzimy postawić na telewizor 4K, ze względu na najlepszy stosunek jakości do ceny. Oczywiście, jeśli z jakichś przyczyn zamierzacie kupić naprawdę mały TV, wciąż można rozważyć Full HD (na rynku wciąż znaleźć można modele HD, czyli 720p, ale tych radzimy unikać jak ognia, jeśli zależy wam w jakimkolwiek stopniu na jakości). 8K wydawać może się zaś przyszłościowym zakupem, ale ten standard jest już dostępny na rynku od kilku lat i jakoś nie może złapać rozpędu, więc tutaj również mówimy pass.
Jakie odświeżanie telewizora?
Częstotliwość odświeżania to jeden z kluczowych parametrów, który wpływa na płynność obrazu w telewizorze, zwłaszcza jeśli oglądasz sport lub grasz w gry na PC lub konsoli najnowszej generacji (PS5 lub Xbox Series X/S). Parametr mierzy się w hercach i jest to liczba razy na sekundę, kiedy ekran „odświeża” obraz.
Współczesne telewizory oferują dwie typowe wartości odświeżania 60 i 120 Hz, choć na rynku spotkać można także modele 144 Hz i 165 Hz, a Samsung w ubiegłym roku wprowadził nawet pierwsze modele 8K z natywnym odświeżaniem 240 Hz, ale te są horrendalnie drogie, praktycznie poza zasięgiem typowego konsumenta. Przy okazji warto też ostrzec przed marketingowymi sztuczkami pokroju Motion Rate 240 od różnych producentów, którzy chwalą się odświeżaniem 240 Hz, ale uzyskiwanym przez oversampling/interpolację/tzw. „motion smoothing”, gdzie w rzeczywistości otrzymujemy panel 120 Hz, a 240 jest osiągane przez generowanie dodatkowych "sztucznych" czarnych klatek pomiędzy tymi właściwymi. W grach czy filmach może to nie dać realnie lepszej płynności, a wiąże się za to z dodatkowymi opóźnieniami.

Generalnie zasada przy wyborze nowego telewizora jest prosta - im wyższe ma odświeżanie, tym lepiej. Radzimy celować w panele od 120 Hz, ale jeśli nie gracie na TV i nie oglądacie sportu, a telewizor służy głównie do filmów i seriali, to 60 Hz może okazać się w takim przypadku zadowalające (a będzie też tańszą opcją). 120 Hz zapewnia dużo płynniejszy obraz, mniej smużenia i rozmyć w ruchu, dlatego świetne sprawdzi się w bardziej dynamicznych treściach. 144 Hz przynoszą co prawda 20% wzrost względem 120 Hz, ale to opcja skierowana praktycznie jedynie do osób, które zamierzają podłączyć swój PC pod telewizor (konsole nie obsługują takiego odświeżania).
Jaka matryca najlepsza w tv?
Jedno z podstawowych i najistotniejszych pytań, na jakie musimy odpowiedzieć przy wyborze telewizora, dotyczy matrycy. Na rynku dostępne są obecnie dwie wiodące technologie wyświetlaczy LCD i OLED, z czego obie mają różne odmiany. Oczywiście są jeszcze panele Micro LED, ale te są bardzo niszowe i wykorzystywane tylko w modelach poza zasięgiem zwykłych śmiertelników, więc na chwilę obecną możemy je pominąć, podobnie jak plazmy, które już dawno umarły.
Nie będziemy się tu za bardzo rozwodzić, bo temat w dużej mierze omówiliśmy już w innym poradniku, czyli co lepsze Mini LED czy OLED?. Warto jednak wspomnieć, że panele OLED nie potrzebują dodatkowego podświetlenia, gdyż w ich przypadku piksele świecą niejako samoistnie. Wśród ekspertów panuje dość powszechny konsensus, że oferują najlepszą jakość obrazu, zarówno pod kątem kolorów, jak i kątów widzenia, kontrastu, czerni czy czasu reakcji (praktycznie brak smużenia), ale mają też swoje wady, jak choćby wypalanie obrazu, krótsza żywotność czy niższa jasność (nie wspominając o wyższych cenach). Oczywiście te przypadłości w obecnej generacji matryc OLED są już mocno zniwelowane, ale technologia wciąż wiąże się z pewnym ryzykiem, które trzeba brać pod uwagę, a co za tym idzie użytkować takie TV w konkretny sposób.

W przypadku modeli LCD sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana, bo na rynku znajdziecie modele z matrycami IPS i VA, gdzie te pierwsze oferują lepsze kąty widzenia czy kolory, ale drugie znacznie wyższy kontrast i lepszą czerń. Co więcej, w ramach tego typu matryc telewizory mogą korzystać z różnych typów podświetlenia, od tych najbardziej podstawowych krawędziowych (Edge LED), przez bezpośrednie (Direct LED), po najbardziej zaawansowane formy podświetleniem Mini LED, gdzie wykorzystuje się mniejsze diody, co pozwala lepiej kontrolować, gdzie światło pojawi się na ekranie i w jakim natężeniu, poprzez zastosowanie nawet tysięcy stref wygaszania (tzw. local dimming) - ponownie, więcej na ten temat w innym poradniku. To wciąż nie jest poziom OLED-ów, gdzie każdy pikseli sterowany jest z osobna, ale to zdecydowanie najlepsza technologia podświetlania LCD-ków, która pozwala im zbliżać się jakościowo do paneli bazujących na organicznej diodzie elektroluminescencyjnej.
Oczywiście są jeszcze tzw. telewizory QLED, ale to tak naprawdę tylko marketingowa nazwa modeli LED wykorzystujących technologię kropki kwantowej (quantum dot), która stworzona została przez Samsunga, by kojarzyć się z OLED i celowo wprowadzać zamieszanie wśród mniej zorientowanych klientów. Oczywiście technologia ta przynosi realne korzyści, jak np. szerszy gamut kolorów, ale może być stosowana z przeróżnymi typami matryc, w tym OLED (wówczas nazywa się QD-OLED). Wielokrotnie słyszałem już od mniej doświadczonych znajomych, jak chwalili się posiadaniem OLED-a, kiedy w rzeczywistości mieli QLED-a.
Generalnie jest to bardziej skomplikowany temat, ale jeśli najbardziej zależy wam na jakości i macie nieco większy budżet, to polecamy celować w OLED-a, następnie w telewizory Mini LED, a na końcu w klasyczne LCD-ki. Oczywiście każdy z tych wyborów można niuansować, bo OLED może nie być najlepszym wyborem dla osób, które oglądają głównie telewizje informacyjne czy jeśli TV będzie stać w mocno nasłonecznionym pokoju (choć modele z wyższej półki nie powinny mieć z tym problemu), ale po szczegóły w tym zakresie odsyłamy do naszych poprzednich artykułów.
Co z HDR?
HDR (High Dynamic Range) oznacza szeroki zakres dynamiki obrazu, czyli zdolność telewizora do wyświetlania większej liczby kolorów, wyższego kontrastu oraz większej jasności. W praktyce HDR to rozwinięcie formatu 4K/Ultra HD i nie jest on dostępny w większości telewizorów 1080p (choć zdarzają się od tego wyjątki i Sony wypuściło niegdyś modele Full HD z obsługą tej techniki).
Podstawowy standard dla treści HDR to HDR10. Większość nowoczesnych telewizorów go obsługuje, dlatego na opakowaniach lub w specyfikacji zobaczysz oznaczenia „HDR10” lub „Ultra HD Premium”. Co więcej, każdy telewizor z HDR musi obsługiwać przynajmniej HDR10.
Dolby Vision to bardziej zaawansowana wersja HDR, opracowana przez twórców systemu Dolby Surround. Wykorzystuje tzw. dynamiczne metadane, które dopasowują efekty HDR do każdej klatki obrazu osobno, zapewniając dokładniejsze kolory, lepszy kontrast i większy realizm. Ten standard znajdziesz głównie w telewizorach premium marek takich jak LG, Sony, TCL czy Vizio.
Firma Samsung stworzyła własny standard HDR10+, dostępny we wszystkich jej telewizorach Smart TV. Działa on podobnie do Dolby Vision (również wykorzystuje dynamiczne metadane), jednak jest rzadziej wspierany przez twórców treści.

Dolby Vision ma obecnie najwięcej dostępnych materiałów. Znajdziecie go m.in. na Netflixie czy Disney+. HDR10+ obsługuje głównie Amazon Prime Video, choć oferta rośnie stopniowo. Zarówno Dolby Vision, jak i HDR10+, pojawiają się też w coraz większej liczbie filmów wydawanych na Blu-ray Ultra HD. Telewizja kablowa i satelitarna korzystają z odmiany HDR o nazwie Hybrid Log-Gamma (HLG) i dzięki niej coraz częściej można oglądać filmy i transmisje na żywo w HDR.
Przy wyborze telewizora warto więc upewnić się, że obsługuje standard HDR zgodny z serwisami, z których najczęściej korzystamy. Jeśli chcecie być maksymalnie uniwersalni i przyszłościowi, wybierzcie model obsługujący zarówno Dolby Vision, jak i HDR10+ (niektóre urządzenia wspierają oba formaty).
Wybór portów w telewizorze
Jeśli zdecydowaliście się na telewizor 4K Ultra HD, upewnijcie się, że ten posiada złącza, na których wam zależy. Mowa choćby o portach HDMI 2.1, które wprowadziły m.in. obsługę zmiennej częstotliwości odświeżania (VRR – Variable Refresh Rate). Technologia ta działa podobnie jak NVIDIA G-Sync i AMD FreeSync, dopasowując częstotliwość odświeżania telewizora do liczby klatek generowanych przez źródło obrazu (np. konsolę lub komputer). Efekt? Płynniejszy ruch, brak zacięć i zerowe „rozrywanie” obrazu.
HDMI 2.1 w nowoczesnych tv
HDMI 2.1 wprowadza też obsługę wyższych liczby klatek w 4K (bez tego nie ma szans na 120 kl./s w tej rozdzielczości). Lepsze dane HDR, pozwalające na precyzyjniejszą regulację podświetlenia w poszczególnych scenach oraz eARC (enhanced Audio Return Channel), czyli ulepszone przesyłanie dźwięku. To właśnie dzięki eARC można uzyskać pełne wsparcie dla formatów Dolby Atmos na kompatybilnych soundbarach i amplitunerach AV.

Wybierając konkretny model, warto też zwrócić na liczbę takich portów, bo jeśli do TV zamierzacie podłączyć jednocześnie PS5, Xbox Series X i PC, to warto wybrać TV z czterema portami HDMI 2.1 (w tańszych modelach często stosowane są dwa w wersji 2.1 i dwa 2.0).
Na co jeszcze zwrócić uwagę?
Oczywiście powyższe kwestie to tylko te najważniejsze, na jakie trzeba zwracać uwagę przy zakupie telewizora, ale nie jedyne. Pozostają jeszcze takie elementy jak system operacyjny, z jakiegoś korzysta TV i jest to przeważnie mocno zależne od marki urządzenia. Najwięksi, czyli Samsung i LG, bazują na własnych OS (odpowiednio Tizen i web OS), inni chętnie korzystają z Google TV i tak naprawdę wiele zależy tu od osobistych preferencji, bo baza dostępnych aplikacji najczęściej jest bardzo zbliżona. Co prawda, mam wrażenie, że opcja Google najczęściej potrafi zamulać, co wynikać może z faktu, że nie jest ona całkowicie zoptymalizowana pod dany sprzęt, ale dużo zależeć będzie tu też od tego, jakiej klasy sprzęt kupujemy, bo droższe modele mają po prostu mocniejsze procesory.
Audio w telewizorze też jest ważne
Oczywiście jest też kwestia głośników i niestety nowoczesne telewizory grają gorzej niż te sprzed lat, co wynika w dużej mierze z wyścigu na ich odchudzanie. Część producentów oferuje jednak wsparcie dla technologii Acoustic Surface, gdzie dźwięk dobiega wprost z ekranu wprowadzanego w wibracje przez duże siłowniki, co może poprawiać doznania, inni oferują zaś soundbary w zestawie, ale to opcje zarezerwowane dla droższych modeli. Tu oczywiście zawsze ratować możemy się zewnętrznymi zestawami audio, ale to oznacza dodatkowe koszty i potrzebujemy na to miejsce.

Są jeszcze kwestie np. funkcji gamingowych, na których może wam zależeć, jeśli zamierzacie podpiąć pod TV konsolę lub PC. Mowa o obsłudze VRR, Auto Low Latency Mode (ALLM) czy też trybach, które automatycznie dezaktywują wszelkie upłynniacze i inne opcje, które mogłyby negatywnie wpływać na opóźnienia.
Reasumując, podczas zakupu nowego telewizora warto kierować się nie tylko ceną czy marką, ale przede wszystkim parametrami technicznymi, które realnie wpływają na jakość oglądania. Kluczowe znaczenie mają rodzaj i technologia matrycy, rozdzielczość (najlepiej 4K lub wyższa), technologia HDR, częstotliwość odświeżania, a także liczba portów HDMI i obsługa nowoczesnych standardów, jak HDMI 2.1. Dobrze dobrany telewizor to inwestycja na lata. Jeśli zaś szukacie konkretnych propozycji, w poszczególnych przedziałach cenowych, to wkrótce na naszym portalu ukaże się cały cykl na ten temat - w sam razem, abyście mogli zapolować na okazje w czasie Black Friday.
Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!
Pokaż / Dodaj komentarze do:
Jak wybrać telewizor i na co zwracać uwagę? Poradnik dla kupujących