Jaka obudowa do cichego komputera? Taka sprytna

W kuluarach mówi się o tym, że gracze do wydajnego komputera potrzebują obudowy przewiewnej, a nie wyciszonej. Wyciszona nie znaczy jednak, że wewnątrz nie występuje żadna cyrkulacja powietrza, bo wszystko jest obłożone matami wygłuszającymi. Wręcz przeciwnie - przepływ powietrza nawet w wyciszonych obudowach jest w zupełności wystarczający dla komputera w którego wnętrzu zainstalowane są podzespoły średniej czy wysokiej klasy. Takie dylematy powinni rozważać raczej użytkownicy z topowymi kartami graficznymi i najbardziej prądożernymi procesorami. Chociaż przecież i oni nie są miłośnikami głośnego szumu.

Dlaczego cichy komp jest fajny?

Umówmy się, że to pytanie retoryczne. Nikt nie lubi jak maszyna zaczyna hałasować jak odrzutowiec - intensywny szum wentylatorów jest irytujący, ale wydajne podzespoły po prostu potrzebują odpowiedniego chłodzenia. Ideałem jest oczywiście komputer zarówno wydajny, jak i cichy. 

Jak powszechnie wiadomo ideałów nie ma, ale nie powinno to nas powstrzymać przed dążeniem do doskonałości - to znaczy komputera jak najbardziej cichego przy niezmienionej wydajności, a więc nie przegrzewającego się.

Co potrzeba do cichego kompa?

 

Swego czasu opublikowaliśmy poradnik o wyciszaniu komputera, gdzie znajdziecie szereg sposobów na to, by twój komputer pracował ciszej. Znajdziecie tam wątki dotyczące wentylatorów, pasywnych systemach chłodzących, wymiany past termoprzewodzących, wyciszaniu kart graficznych, czy dysków HDD.

 

Wyciszanie komputera to jednak nie tylko odpowiednia regulacja wentylatorów, ale i również takie techniki jak undervolting, czy zmniejszanie power limitu - generalnie wszystko co przyniesie nam mniejszy pobór energii i tym samym mniej wydzielanego przez podzespoły ciepła.

Aktualnie modne są chłodzenia wodne CPU, ale wypada się zastanowić, czy faktycznie są one ci potrzebne. Taki mocarz jak be quiet! Dark Rock Elite poradzi sobie nawet z 280-watowymi procesorami i zapewni praktycznie bezgłośną pracę. Jest tu nawet podświetlenie RGB.

Warto również zwrócić uwagę na kwestię zasilacza. Kilku producentów miało w swojej ofercie całkowicie pasywne zasilacze, ale nie cieszyły się one dużym powodzeniem i trzeba podkreślić, że nie jest to najlepsze rozwiązanie. O wiele lepszym pomysłem jest wyposażenie się w półpasywny zasilacz, czyli taki, który włącza wentylator tylko wtedy, kiedy jest to potrzebne.

Dlaczego cicha obudowa to podstawa

Oczywiście najlepiej to połączyć również z obudową, która zapewni nam odpowiednią izolację od źródeł hałasu. Może znajdą się również chętni do samodzielnego wyciszania obudowy, np. za pomocą samoprzylepnych mat wygłuszających. Sam miałem kilka podejść do takich konstrukcji i za każdym przesadzałem, tworząc obudowę po prawdzie dobrze wyciszoną, ale w której środku wszystko się zaczynało gotować - powiedzmy sobie, że połączenie topowego CPU z pasywnym chłodzeniem i GeForce RTX 4090 było "lekkim" przegięciem. Część mat trzeba było odklejać, a wspomnienie “zabawy” w usuwanie pozostałego po nich kleju do dziś powoduje u mnie ból głowy. 

 

Nie zrozumcie mnie źle - jestem wielkim zwolennikiem własnych modyfikacji, ale sięgając po maty wygłuszające miejcie powyższe na uwadze. Jeśli macie wątpliwości co do swoich umiejętności, lepiej sięgnąć po gotowe rozwiązanie.

Jaka obudowa do cichego kompa?

Zainteresowani szybko znajdą na rynku obudowy fabrycznie wyciszone. Nie jest ich może multum, ale też nie są przesadnie trudne do znalezienia. Takie obudowy to fajna sprawa, ale co jeśli ktoś martwi się, że w przypadku przyszłej instalacji bardziej wydajnych podzespołów wewnątrz może zrobić się gorąco? 

Taką sytuację przewidział be quiet! ze swoją obudową Silent Base 802 - jest ona nie tylko częściowo wyciszona, ale osłony przedniego i górnego panelu są wymienne. Dosłownie za pomocą kilku ruchów możemy wymienić wyciszone za pomocą mat panele w wersje siatkowe, które gwarantują maksymalny przepływ powietrza.

Jak widzicie na zdjęciu powyżej, to nie jest tak, że z przodu nie mamy żadnych otworów wentylacyjnych - są one po bokach i to właśnie za ich pomocą przednie wentylatory zasysają powietrze do wewnątrz. Cześć szumu będzie się więc wydostawać na zewnątrz, ale jest to kompromis pomiędzy wyciszeniem, a przepływem powietrza w obudowie.

 

Z podobną sytuacją mamy do czynienia z przypadku osłony górnego panelu. Ten z kolei mocowany jest na magnesach, więc jego wymiana jest wręcz bajecznie prosta. Tu ponownie mamy do czynienia z kompromisem - wygłuszona osłona obejmuje większą część górnego panelu, ale nie cały. Druga (tylna) część osłony górnego panelu nie jest całkiem zabudowana i wyposażona w otwory wentylacyjne - bo to właśnie w tym miejscu z obudowy wydostaje się większość ciepła.

 

Nie inaczej z panelami bocznymi, których zdjęcia mogliście podziwiać powyżej. W zależności od wersji obudowy Silent Base 802 wyciszone mogą być dwa panele boczne, albo tylko jeden (od strony płyty głównej), a drugi zastąpiony jest przez okno (wersja Window). To opcja dla tych, którzy godzą się na utratę części wyciszenia (i to dość solidne), ale koniecznie muszą zaglądać do wnętrza budy.

Podsumowanie

 

W przypadku obudów jak be quiet! Silent Base 802 mówimy, że mamy do czynienia z obudową częściowo wyciszoną - producent starał się zredukować hałas, ale bez pogorszenia przepływu powietrza wewnątrz. Wszyscy chętni do jak największego wyciszenia komputera powinni wziąć pod uwagę zakup obudowy tego typu, bowiem może znacząco przyczynić się do eliminacji szumu wentylatorów, a równocześnie zapewnia odpowiednią wentylację nawet w przypadku wydajnych podzespołów.

*Artykuł sponsorowany, powstał przy współpracy z firmą be quiet!