ASUS Zenbook S 16, czyli laptop premium ze znakomitym ekranem OLED - TEST

Sztuczna inteligencja szturmem podbija rynek technologiczny i chociaż czasem można odnieść wrażenie, że AI zaraz zacznie wychodzić z lodówki, to chyba nie ma już od tego odwrotu. Nic więc dziwnego, że producenci sprzętu, w tym procesorów, także postawili płynąć z nurtem i ich najnowsze produkty koncentrują się właśnie na AI. Nie inaczej jest z procesorami Ryzen AI od AMD, które są odpowiedzią na CPU Intel Core Ultra. To właśnie najnowsze mobilne układy Czerwonych napędzają bohatera tej recenzji, czyli laptop ASUS Zenbook S 16. Jest to niezwykle mobilny komputer, który dzięki nowym procesorom AMD ma być także niezwykle wydajny w tworzeniu treści i sztucznej inteligencji, rozpoczynając nową erę AI PC. Ten sprzęt zdaje się jednak mieć znacznie więcej do zaoferowania niż tylko wydajne podzespoły i sztuczna inteligencja. 

• Wstęp i specyfikacja
• Podzespoły
• Oprogramowanie
• Budowa zewnętrzna
• Głośniki, kamerka i czas pracy na baterii
• Wyświetlacz
• Wnętrze, analiza układu chłodzenia, temperatury, throtting, kultura praca
• Wydajność
• Podsumowanie

Zenbook S 16 to pierwszy ultracienki 16-calowy komputer ASUS AI nowej generacji, łączący wydajność z niezwykle stylowym wyglądem.

Zenbook S 16 to pierwszy ultracienki 16-calowy komputer ASUS AI nowej generacji, łączący wydajność z niezwykle stylowym wyglądem. Model ten został całkowicie przeprojektowany, a w obudowie zastosowano nową powłokę o nazwie Ceraluminum, czyli zaawansowaną technologicznie ceramikę w gamie kolorów inspirowanych naturą. Producent chwali się, że zapewnia ona wyjątkową twardość, jednocześnie pozwalając na ultrasmukłą konstrukcję. Sprzęt otrzymał także imponujący panel OLED (o nim szerzej później), a jego sercem jest procesor AMD Ryzen AI 9 HX 370, czyli flagowy model z rodziny Ryzen AI 300 (Strix Point), wyposażony w zintegrowaną grafikę. ASUS wysoko jednak wycenił Zenbooka S 16, bo za konfigurację, którą otrzymaliśmy do testów, czyli z 32 GB pamięci RAM i 2 TB dyskiem SSD, trzeba zapłacić aż 8999 zł, a wariant z 1 TB nośnikiem kosztuje 8499 zł. Sprawdźmy zatem, czy ten produkt warty jest swojej ceny. 

ASUS Zenbook S 16 - podzespoły

Procesor Ryzen AI 9 HX 370

Jak już wspomnieliśmy, ASUS Zenbook S 16 napędzany jest przez procesor Ryzen AI 9 HX 370, czyli mobilny układ AMD nowej generacji, produkowany w 4 nm procesie technologicznym FinFET od TSMC. Ten stanowi część platformy Strix Point i jego CPU składa się z czterech wysokowydajnych rdzeni Zen 5, wyposażonych łącznie w 16 MB pamięci podręcznej L3 i ośmiu bardziej energooszczędnych rdzeni Zen 5c, które łącznie posiadają 8 MB pamięci cache trzeciego poziomu. Łączna pojemność pamięci cache L2 to 12 MB. Bazowa częstotliwość taktowania CPU to 2 GHz, a w trybie boost rdzenie Zen 5 rozpędzają się do 5,1 GHz, natomiast Zen 5c do 3,3 GHz. Domyślne TDP Ryzena AI 9 HX 370 to 28 W, ale cTDP (konfiguralne TDP) mieści się w przedziale 15-54W, choć ASUS postanowił nie kombinować i zastosować standardową wartość limitu mocy. Nie będziemy się tu rozpisywać na temat zmian, jakie przyniosła architektura Zen 5, ale AMD obiecuje, że procesory Ryzen AI są wydajniejsze od propozycji Intela i Qualcomm w grach, tworzeniu treści i sztucznej inteligencji, jednocześnie pozwalając na jeszcze smuklejsze i lżejsze konstrukcje. 

Ryzen AI 9 HX 370 to nie tylko CPU, ale również zintegrowana karta graficzna. Zastosowany tu Radeon 890M ma naprawdę duży potencjał, bo ten układ graficzny, oparty na architekturze RDNA 3.5, wyposażono w 16 jednostek CU rozmieszczonych w ośmiu klastrach WGP. Maksymalna częstotliwość taktowania tego iGPU wynosi aż 2900 MHz. 

To jednak nie wszystko, bo na pokładzie znajduje się także jednostka NPU do obliczeń AI. Ta wykorzystuje architekturę XDNA 2 i według deklaracji producenta zapewnia do 50 TOPS wydajności w ramach obliczeń opartych na sztucznej inteligencji. Z kolei całkowita moc obliczeniowa Ryzena AI 9 HX 370 AI wynosić ma do 80 TOPS. Przypominamy, że komputery z certyfikatem Microsoft Copilot+ PC muszą zapewniać przynajmniej 40 TOPS, a układy Qualcomm Snapdragon X zapewniają 45 TOPS, więc AMD ma na starcie przewagę. 

Pamięć RAM

ASUS Zenbook S 16 otrzymał 32 GB niskonapięciowej pamięci LPDDR5X o wysokiej częstotliwości taktowania 7500 MT/s oraz opóźnieniach CL23 w dwukanałowej konfiguracji. Kości oczywiście wlutowane są na stałe, co jest typowe dla modułów LPDDR5X i ogranicza przyszłą modernizację tych podzespołów. Choć trzeba uczciwie przyznać, że 32 GB to wciąż bardzo przyszłościowa pojemność, nawet w obliczu posiłkowania się pamięcią operacyjną przez iGPU. 

1.  
2.  

  Poprzedni   Następny

Pamięć masowa

W przypadku nośnika danych producent zainstalował pojedynczy dysk Micron 2400, który korzysta ze standardu PCIe 4.0, co pokazują testy wydajności w popularnym benchmarku. Nośnik bazuje na 176-warstwowych kościach tego samego producenta i autorskim kontrolerze. Jest to typowy budżetowy dysk, który niestety wykorzystuje kości typu QLC. Zastosowany tu model o pojemności 2 TB oferuje sekwencyjny odczyt na poziomie 5000 MB/s i zapis 3600 MB/s. W codziennym użytkowaniu to wystarczające wartości i dysk sprawdzi się nie tylko na potrzeby systemowego dysku i wydajnego magazynu danych, choć raczej nie usatysfakcjonuje profesjonalistów zajmujących się renderowaniem czy obróbką danych w wysokich rozdzielczościach. W razie potrzeby można go jednak podmienić na coś lepszego. 

Łączność bezprzewodowa

ASUS Zenbook S 16 obsługuje nową generację łączności bezprzewodowej Wi-Fi, czyli Wi-Fi 7, które wprowadza m.in. wsparcie dla kanału o szerokości 320 Hz. Jest to niewapliwie bardzo przyszłościowe rozwiązanie, bo jeszcze trudno o routery z obsługą tej technologii, a nieliczne dostępne modele są horrendalnie drogie. Sprawdziliśmy możliwości układu MediaTek MT7925 i choć nie byliśmy w stanie uzyskać obiecywanych przez producenta prędkości sięgających 5,4 Gb/s na paśmie 6 GHz, to jednak wynik w okolicach 2400 MB/s uznać trzeba za rewelacyjny. Testy w ramach Wi-Fi 6 także wypadły bardzo obiecująco, bo prędkości transferów sięgały 1600 Mb/s. Dodatkowo otrzymujemy obsługę Bluetooth 5.4.

ASUS Zenbook S 16 - oprogramowanie

Na dysku preinstalowany jest standardowy dla ASUSa pakiet oprogramowania, włącznie z systemem Windows 11 Home. Na szczęście w tym przypadku producent zrezygnował z bloatware’u od firmy McAfee. Najważniejszym programem jest oczywiście MyASUS. Jest to swoiste narzędzie diagnostyczne, centrum aktualizacji sterowników czy wsparcia technicznego. Znajdziemy tu choćby rozwiązanie, które pozwala limitować poziom naładowania baterii do 80% lub 60%, co jest istotne z punktu widzenia jej żywotności. Oczywiście istotnym elementem laptopa, jako sprzętu klasyfikującego się jako Copilot+ PC, jest integracja sztucznej inteligencji. I tak w systemie otrzymujemy asystenta Copilot, który doczekał się obsługi języka polskiego. Do tego mamy takie opcje jak generowanie napisów na żywo podczas rozmów, tworzące swoistą transkrypcję (wyręcza nas z konieczności robienia notatek) czy efekty Windows Studio (pozwalają stosować filtry dla obrazu z naszej kamerki czy rozmywać tło). Co ciekawe jednak, zabrakło Paint Cocreator, czyli generator obrazów A wbudowanego w popularną windowsową aplikację i obsługi funikcji Automatyczna Superrodzielczość. Być może te dostępne są przez jakiś czas na wyłączność dla laptopów napędzanych układami Qualcomm Snapdragon X, bo były aktywne w modelu ASUS Vivobook S15.

1.  
2.  
3.  

  Poprzedni   Następny

ASUS stara się dołożyć coś od siebie w kwestii AI i udostępnia choćby aplikację StoryCube do zarządzania naszymi zasobami cyfrowymi. W praktyce ta wykorzystuje sztuczną inteligencję do automatycznego porządkowania naszych zdjęć i filmów. Jest też redukcja szumów AI i funkcje poprawiające bezpieczeństwo, które omówimy przy okazji kamerki. 

ASUS Zenbook S 16 - budowa zewnętrzna

Wykonanie i design to bardzo mocne strony Zenbooka S 16. Zacznijmy od tego, że laptop, pomimo 16-calowego ekranu, jest naprawdę kompaktowy. Mierzy tylko 1,1 cm grubości i waży zaledwie 1,5 kg, co oznacza, że jest także niezwykle mobilny i bez problemu można go zabrać do torby czy plecaka. ASUS zadbał również o wytrzymałość, dlatego otrzymujemy w pełni metalową obudowę, wykonaną z tworzywa, które ASUS nazywa Ceraluminum, czyli połączenia aluminium i ceramiki. Producent zapewnia, że proces ceramizacji gwarantuje większą wytrzymałość i odporność na zarysowania i choć nie odważyliśmy się tego sprawdzić w praktyce, to rzeczywiście materiał w dotyku wydaje się bardzo trwały, a jednocześnie gładki. Konstrukcja jest też całkiem sztywna, a trwałość zawiasów nie budzi naszych obaw. Co więcej, notebook otrzymał certyfikat militarny MIL-STD-810H, który potwierdza, że komputer radzi sobie nawet w skrajnych warunkach. To bardzo istotne w przypadku mobilnego sprzętu.

Design to naszym zdaniem również bardzo mocna strona Zenbooka S 16. Jego elegancki styl podkreślony jest przez bardzo minimalistyczne wzornictwo z gładką klapą przecinaną srebrnymi liniami, które tworzą geometryczne wzory. Sprzęt dostępny jest w dwóch wersjach kolorystycznych inspirowanych naturą (Zumaia Gray i Scandinavian White) i do testów otrzymaliśmy jaśniejszy wariant, który jest też bardzo praktyczny, bo nie widać na nim odcisków palców i łatwo się go czyści. Nowoczesny styl podkreślają też bardzo smukłe ramki wokół ekranu, a dbałość o szczegóły widać tu na każdym kroku. To zdecydowanie jeden z lepiej wykonanych laptopów, jakie mieliśmy okazję testować w ostatnim czasie i ASUS ma czym się chwalić. Jedyne, do czego możemy się tu przyczepić, to fakt, że pokrywa nie otwiera się w pełnym zakresie do 180 stopni, a jedynie do ok. 140-150 stopni. 

1.  
2.  
3.  
4.  

  Poprzedni   Następny

Klawiatura

ASUS Zenbook S 16 otrzymał typową wyspową konstrukcję o klawiszach z dość niskim skokiem (1,1 mm), który jest nieco gąbczasty, jak to w większości membranówek. Niemniej klawisze charakteryzują się subtelnym zagłębieniem (0,1 mm), który poprawia ergonomię i są naprawdę responsywne, a ich praca nie budzi żadnych zastrzeżeń. Z racji tego, że mamy do czynienia z 16-calowym modelem, dziwi brak sekcji numerycznej, tym bardziej że ewidentnie jest tu na takową miejsce. Zresztą strzałki kierunkowe także zostały przycięte, przez co nie są najwygodniejsze. Sam układ jest całkiem przemyślany i szybko się do niego przyzwyczailiśmy. Świetnie prezentuje się też białe podświetlenie, którego intensywność można regulować (3 stopnie + opcja wyłączenia), a producent nie zapomniał o iluminacji dodatkowych oznaczeń na klawiszach. Oczywiście nie zabrakło też licznych skrótów z klawiszowych, które oferują dodatkowe opcje, a jest też nowy klawisz uruchamiający Copilota, czyli AI od Microsoftu (ten zastąpił prawy Ctrl). Generalnie pisało nam się na tej klawiaturze bardzo wygodnie, choć kilka elementów wymagało przyzwyczajenia. 

1.  
2.  

  Poprzedni   Następny

Touchpad

Gładzik również możemy zaliczyć na plus. Nie dosyć, że jest on ogromnych rozmiarów (15 x 10 cm), to zapewnia dobrą precyzję oraz świetny ślizg palca, a do tego nie ma problemu z prawidłową obsługą gestów nawet przy krawędziach, co nie jest standardem. Dodatkowo producent umieścił tu wiele przydatnych skrótów, uruchamianych gestami na krawędziach touchpada, jak np. możliwość regulacji jasności ekranu czy przewijanie do przodu i do tyłu. Pochwalić trzeba także głębokość kliku (0,23 mm), przez co nie mamy wrażenia, że naciskamy blat biurka.

Porty

ASUS Zenbook S 16 nie zawodzi także w kwestii różnorodności portów, bo z lewej strony znajdziemy HDMI 2.1 TMDS, dwa USB4 z obsługą monitorów zewnętrznych, Power Delivery i superszybkiego przesyłu danych 40 Gb/s i pojedyncze gniazdo audio na słuchawki i mikrofon. Z prawej strony umieszczono zaś pojedyncze USB 3.2 Gen 2 Type-A i naprawdę szybki czytnik kart MicroSD. W sumie więc niczego nam nie brakuje, choć trzeba jednak pamiętać, że jedno ze złączy USB typu C wykorzystywane będzie do podłączania zasilacza laptopa, a przydałoby się także drugie USB typu A. 

1.  
2.  

  Poprzedni   Następny

ASUS Zenbook S 16 - audio,sensory, kamerka i zabezpieczenia biometryczne i bateria

Audio

Laptop otrzymał system audio składający się z sześciu głośników, które zostały dostrojone przez zespół ASUS Golden Ear i otrzymały certyfikat Harman Kardon. To dwie jednostki wysokotonowe i cztery niskotonowe. Z pewnością są to jedne najlepszych głośników wbudowanych w laptopa, jakie kiedykolwiek testowaliśmy. Najbardziej chyba zaskakuje fakt, ile mocy potrafią wygenerować te głośniki, a jednocześnie oferują czysty, klarowny dźwięk, który nie jest taki płaski jak w większości modeli, które testowaliśmy. Pochwalić trzeba też wbudowane mikrofony, które sprawiają, że jesteśmy bardzo wyraźnie słyszani przez naszych rozmówców, a funkcja Two-Way AI Noise Cancelation wykorzystuje sztuczną inteligencję do redukcji szumów po obu stronach i trzeba przyznać, że działa to bardzo sprawnie.  

Sensory, kamerka i zabezpieczenia biometryczne

Kamerka oferuje solidną jakość obrazu, choć ma tendencję do zaostrzania, a tradycyjnie pojawia się też zaszumienie w gorszych warunkach i prześwietlenia od strony okna. Warto odnotować, że możemy wykorzystać Windows Studio Effects do stosowania różnych filtrów podczas wideorozmów i rozmazywania tła. Nie działa to może perfekcyjnie, ale generalnie sprawdza się, więc fani tego typu dodatków będą zadowoleni. Laptop otrzymał też kamerkę na podczerwień, która wykorzystywana jest do biometrycznego logowania do systemu (Windows Hello), co istotne, bo nie uświadczymy tu czytnika linii papilarnych. Zabrakło nam jednak fizycznej przesłony kamerki. Warto także wspomnieć o tym, że kamerka ASUS AiSense śledzi nasz wzrok i może rozpoznać, kiedy odwaracamy go od ekranu, na przykład podczas rozmowy, po czym przyciemnia ekran, dopóki ponownie nie zaczniemy patrzeć na wyświetlacz, chroniąc w ten sposób naszą prywatność. Pod maską znajdziemy za to procesor bezpieczeństwa Microsoft Pluton, zaprojektowany do bezpiecznego przechowywania poufnych danych, takich jak klucze szyfrowania.

Akumulator i czas pracy na baterii

ASUS chwali się, że zastosowany tu akumulator o pojemności 78 Whr pozwoli nam na dzień pracy. Sprzęt korzysta ze zintegrowanego w procesorze układu graficznego Radeon, a wsparcie ze strony sztucznej inteligencji pozwala wydłużyć czas pracy na baterii w mniej wymagających scenariuszach. Przy jasności ustawionej na 50% z wyłączonym podświetleniem klawiatury, włączonym Wi-Fi i w trybie pracy Standard w teście baterii PCMark 10 uzyskaliśmy rewelacyjny wynik przeszło 10 godzin Sprzęt oferuje także szybkie ładowanie, choć pełne i tak zajmuje ok. 2 godzin.  

ASUS Zenbook S 16 - wyświetlacz

Jedną z głównych atrakcji testowanego laptopa Zenbook S 16 jest obecność wysokiej klasy wyświetlacza OLED HDR NanoEdge. Notebook otrzymał 16-calowy, 10-bitowy panel o rozdzielczości 3K (2880 x 1800 pikseli, proporcje 16:10) i odświeżaniu 120 Hz. Zastosowana matryca z racji braku klasycznego podświetlenia, w tym przypadku diody samoistnie generują światło, pozwala na uzyskanie absolutnej czerni (diody są po prostu wygaszane). Każdy, kto miał do czynienia z takim panelem wie, że pod względem jakości obrazu, kolorów itd. LCD-ki nie mają startu do OLED-ów. Jedyną przewagą tych pierwszych może być wyższa jasność maksymalna, ale i tu matryca zastosowana przez ASUSa daje radę, bo osiąga do 550 nitów szczytowej jasności w HDR, w SDR bez problemu uzyskaliśmy blisko przeszło 400 nitów, a do tego jest to rekompensowane przez większy kontrast i głęboką czerń tych drugich. Wyświetlacz zastosowany w Zenbook S 16 posiada błyszczącą powierzchnię, więc w przypadku pracy na zewnątrz ekran mocno odbija otoczenie. Niewątpliwym atutem OLED-ów jest również nieosiągalnie niski dla LCD-ków czas reakcji pikseli, co oznacza praktyczny brak smużenia, co w połączeniu z wysoką częstotliwością odświeżania i mocną zintegrowaną grafiką zwiększa gamingowy potencjał laptopa. 

1.  
2.  

  Poprzedni   Następny

Pokrycie gamutów: sRGB, DCI-P3

Ustawienia fabryczne (tryb domyślny):

•        Punkt bieli: 6813K
•        Jasność bieli: 402,7 nitów
•        Jasność czerni: 0 nitów
•        Kontrast rzeczywisty: Nieskończony
•        Średni błąd Detla E: 0,96 (sRGB) i 0,97 (DCI-P3)

Ekran jest szerokogamutowy i weryfikacja kolorymetrem potwierdziła, że mamy do czynienia z panelem, który śmiało może być wykorzystywany przez profesjonalistów. Producent obiecywał 100% pokrycie palety barw DCI-P3 i zastosowany ekran rzeczywiście zanotował pełne odwzorowanie tego gamutu, przy objętości 121%. Trzeba przy tym pamiętać, że jest to bardzo wymagający standard, wykorzystywany głównie w branży filmowej, dlatego tak wysokie wyniki zasługują na duże uznanie. W przypadku bardziej popularnego gamutu sRGB rezultaty także robią bardzo duże wrażenie, ponieważ pokrycie jest 100%, a objętość to aż 170,8%. Bardzo dobrze wypadło też Adobe RGB - odpowiednio 94,1% oraz 117,7%. Są to jedne z najlepszych wyników, jakie kiedykolwiek odnotowaliśmy w testowanych wyświetlaczach laptopów. Kolory domyślne zdają się bardzo cukierkowe i mocno przesycone, ale można ograniczyć ten efekt stosownym profilem. Czerń zachwyca, a kąty widzenia są bardzo szerokie (178° w obu płaszczyznach). Organiczny wyświetlacz bardzo dobrze radzi sobie z technologią HDR (co potwierdza standard VESA DisplayHDR 500 True Black, co także wynika ze specyfiki OLED-ów (ze względu na nieograniczony kontrast i możliwość kontroli emisji światła na poziomie subpiksela potrafią dużo lepiej lokalizować efekty HDR).

1.  
2.  

  Poprzedni   Następny

Delta E: sRGB, DCI-P3

Przechodząc do bardziej szczegółowych pomiarów, kontrast jest oczywiście nieskończony, a pozytywnie zaskakuje relatywnie wysoka szczytowa jasność bieli, wynosząca w trybie SDR przeszło 400 nitów. Temperatura barwowa także jest zawyżona względem neutralnej wartość 6500K (6813K), a średni błąd Delta E wynosi zaledwie 0,96 dla gamutu sRGB i 0,97 dla DCI-P3, co oznacza fantastyczną fabryczną kalibrację. Biorąc pod uwagę te wyniki, nie dziwi bardzo dobry przebieg gammy lokalnej. Tym samym laptop praktycznie zaraz po zakupieniu nadaje się do profesjonalnej pracy z grafiką, bez żadnej dodatkowej kalibracji. 

Na pozytywny odbiór obrazu wpływa także brak typowych dla LCD-eków problemów z podświetleniem matrycy i efektów typu IPS Glow czy clouding. Na temat wypalania obrazu i powidoków w OLED-ach napisano już tak wiele, że nie będę się nad tym rozwodził, a poza tym zbyt krótko miałem okazję testować sprzęt, by wydawać tu kategoryczne oceny. Trzeba pamiętać, że wiele zależy od użytkowania i jeśli będziemy trzymać się pewnych zasad, to nie powinniśmy mieć problemów. Poza tym współczesne OLED-y korzystają z rozwiązań, które niwelują tę przypadłość lub znacząco ją opóźniają. 

ASUS Zenbook S 16 - wnętrze i analiza układu chłodzenia (temperatury, throttling) + kultura pracy

Aby zdjąć dolny panel musimy najpierw odkręcić 11 śrubek typu Torx (T5), ale samo podwozie schodzi już relatywnie łatwo i nie mieliśmy obaw o jego uszkodzenie podczas tego procesu. Kiedy się już się z tym uporamy, naszym oczom ukaże się układ chłodzenia, na który składają się dwa niewielkie wentylatory, dwa radiatory i bardzo smukła komora parowa (0,7 mm). W oczy rzuca się też ogromna bateria, ale jej powierzchnia wynika z faktu, że jest ona bardzo cienka. Jak już wspominaliśmy, pamięci RAM są przylutowane do płyty głównej, a znajdziemy tu też tylko jeden slot M.2 na dyski SSD, więc w razie potrzeby rozszerzenia pamięci wewnętrznej komputera, trzeba będzie podmienić ten instalowany fabrycznie. 

1.  
2.  

  Poprzedni   Następny

Testy przeprowadzaliśmy w trybie Pełnej prędkości, który podbija limit mocy procesora do 35 W. Niemniej jednak Ryzen AI 9 HX 370 nawet przy takim limicie nie jest w stanie w pełni rozwinąć skrzydeł i w benchmarkach obciążających wszystkie rdzenie, takich jak Cinebench, rozpędza się maksymalnie do poziomu 3,5 GHz na rdzeniach Zen 5 i 2,8 GHz na rdzeniach Zen 5c (choć w stress teście Prime 95 wartości te były znacznie niższe, bo wynosiły odpowiednio 2,8 GHz i 2 GHz). Temperatura procesora podczas testu w Cinebench 2024 stabilizowała się na 85℃ (chwilowo dochodziła jednak do 91℃). Laptop bez problemu zdaje test stabilności w 3DMarku, co zresztą zobaczyć możecie poniżej. 

1.  
2.  

  Poprzedni   Następny

Kultura pracy i temperatury obudowy

Laptop przeważnie pracuje praktycznie bezgłośnie, ale jeśli będziemy chcieli wycisnąć z niego ostatnie soki w trybie Pełnej prędkości, to szum robi się już wyraźnie słyszalny. W takim scenariuszu potrafił utrzymywać się na poziomie 38-40 dBa. Obudowa wówczas również mocno się nagrzewa, co nie dziwi patrząc na temperaturę procesora pod obciążeniem. Miejscami jej wierzchnia część obudowy (szczególnie w górnej) potrafi dobijać do blisko 50°C (podwozie). Mówimy oczywiście o stress testach, czyli nieustannym wysokim obciążeniu przez dłuższy czas (w tym przypadku 10 minut). 

ASUS Zenbook S 16 - wydajność

Trzeba przyznać, że Ryzen AI 9 HX 370 radzi sobie bardzo dobrze jak na niskonapięciowe APU. W testach typowo procesorowych praktycznie dogania Core Ultra 7 155H pracującee z mocą 60 W (przypominamy, że w tym przypadku limit mocy to 35 W) i deklasuje Ryzena 7 7840HS. Trzeba przy tym pamiętać, że nowe APU od AMD można konfigurować z mocą do 54 W, więc ASUS Zenbook S 16 nie pokazuje jeszcze pełnego potencjału tego układu, co zresztą widać po taktowaniach CPU, które są wyraźnie niższe od maksymalnych wartości deklarowanych przez producenta. Świetnie wypada też iGPU Radeon 890M, które realnie pozwala na granie nawet w tytuły AAA (oczywiście po obniżeniu rozdzielczości i ustawień graficznych). Nowa integra Czerwonych miejscami wyraźnie przegania Intel ARC Graphics, mimo ograniczeń limitu mocy.

ASUS Zenbook S 16 - ocena i opinia

ASUS Zenbook S 16 to jeden z najlepszych laptopów z tego segmentu, jakie mieliśmy okazję testować. Znajdziemy tu praktycznie wszystko, czego można oczekiwać od tej klasy mobilnego komputera. Począwszy od niezwykle stylowego, smukłego designu z w pełni metalową obudową pokrytą ceramiką, przez wysokiej klasy wykonanie, rewelacyjny wyświetlacz OLED, bardzo dobre głośniki, kamerkę z IR, ogromny touchpad, wygodną klawiaturę, po satysfakcjonującą wydajność. Ryzen AI 9 HX 370 robi robotę, nie tylko w kwestii niezwykle kompetentnego CPU, ale i iGPU o topowej wydajności, które pozwala nawet na granie na tej maszynie. Pochwalić trzeba też bogaty zestaw portów z USB4 na czele. Oczywiście mocny nacisk położono także na sztuczną inteligencję i choć wciąż wydaje się, że praktyczne zastosowania AI nie są takie duże, jak próbują wmówić nam producenci sprzętu i oprogramowania, to jednak ASUS postarał się o kilka naprawdę przydatnych zastosowań i funkcji. 

ASUS Zenbook S 16 to jeden z najlepszych laptopów z tego segmentu, jakie mieliśmy okazję testować.

Jeśli mielibyśmy się czegoś czepiać, to wspomnieć należy przede wszystkim o mocnym nagrzewaniu się obudowy pod obciążeniem. Zresztą tak smukła konstrukcja nie pozwala wykrzesać pełnego potencjału Ryzen AI 9 HX 370, bo częstotliwości taktowania CPU, jak i iGPU, są tu wyraźnie niższe od maksymalnych deklarowanych prędkości. Trzeba też pamiętać, że zastosowany panel OLED jest błyszczący, co znaczy, że mogą doskwierać nam refleksy i odbicia, szczególnie gdy pracujemy na zewnątrz. Poza tym za tę cenę można było wymagać nieco lepszego dysku SSD. A skoro jesteśmy już przy cenie, to chyba największy problem Zenbooka S 16, bo za ten produkt ASUSa zapłacić trzeba praktycznie 9 tys. zł (model z 2 TB dyskiem). Wynika to zapewne z zupełnie nowego designu oraz nowej platformy AMD, ale nie da się ukryć, że taka kwota dla wielu osób stanowić będzie barierę nie do przebicia. A szkoda, bo to naprawdę świetny laptop, który zasługuje na wyróżnienie. Dlatego też otrzymuje od nas ocenę 9 na 10 i odznaczenia za design oraz mobilność. 

ASUS Zenbook S 16 - ocena

ASUS Zenbook S 16 - opinia

 ASUS Zenbook S 16 - zalety:

• Solidne wykonanie klasy premium
• Smukła i lekka konstrukcja 
• Wysokiej klasy matryca OLED 
• Ryzen AI 9 HX 370 z iGPU Radeon 890M daje radę
• Czas pracy na baterii
• Dobrej jakości kamerka z obsługą Windows Hello
• Wygodna klawiatura i touchpad
• Bardzo dobre głośniki
• Dobór portów
• Kultura pracy

 ASUS Zenbook S 16 - wady

• Wysokie temperatury procesora pod obciążeniem
• Wysoka cena
• Nagrzewanie się obudowy
• Budżetowy dysk
• Błysząca matryca może być problematyczna

Cena: od 8499 zł

Gwarancja: 24 miesiące

 

Sprzęt do testów dostarczyła firma: