W ostatnich latach, a w szczególności od 2020 roku, czyli od wybuchu pandemii Covid-19, wiele osób zostało zmuszonych do pracy zdalnej. Od tego czasu takie narzędzia jak Zoom, Skype czy Microsoft Teams stały się codzienną formą komunikacji ze współpracownikami, szefem itd. I o ile jakość wideo nie jest najistotniejszą kwestią w trakcie tego typu wideorozmów, tak jakość dźwięku odgrywa kluczową rolę. Zapewne sami rozmawialiście kiedyś z kimś, kto korzystał z wbudowanego mikrofonu w swoim laptopie, więc wiecie, że przeważnie cierpi na tym nie tylko jakość, ale i komfort takiej rozmowy. Creative dostarczył nam jednak na testy przystępny cenowo produkt, który stanowić ma rozwiązanie tego problemu, a mianowicie zewnętrzną kartę dźwiękową Sound Blaster PLAY! 4
Sound Blaster PLAY! 4 kosztuje tylko ok. 120 zł, więc rzeczywiście mamy do czynienia z niedrogim przetwornikiem analogowo-cyfrowy (DAC) typu plug-and-play.
Jak możemy przeczytać na stronie producenta, Sound Blaster PLAY! 4 to przenośny przetwornik analogowo-cyfrowy (DAC) typu plug-and-play. Wyposażony jest on w liczne funkcje, które sprawią, że nasze rozmowy online będą łatwiejsze i wyraźniejsze. Mowa tu choćby o automatycznym wyciszaniu czy dwukierunkowym tłumieniu szumów. Co więcej, akcesorium poprawić ma także jakość dźwięku w naszym systemie i jest wyposażone w przycisk korektora z dwoma trybami dźwięku — Dynamic i Bass Boost — które sprawdzać mają się przy wszystkich rodzajach treści: muzyce, filmach, a nawet grach. Tym samym może to być dobre rozwiązanie dla osób szukających taniej dźwiękówki, która zastąpi podstawowe zintegrowane rozwiązanie w ich komputerze. Sound Blaster PLAY! 4 kosztuje tylko ok. 120 zł, więc rzeczywiście jest niedrogim produktem. Sprawdźmy jednak, czy rzeczywiście warty jest swojej ceny.
Specyfikacja Creative Sound Blaster PLAY! 4 | |
---|---|
PROCESOR DŹWIĘKU | SmartComms Kit, CrystalVoice, BlasterX Acoustic Engine |
STOSUNEK SYGNAŁU DO SZUMU (SNR) | 110 dB |
DAC | ESS SABRE32Ultra |
MAKS. JAKOŚĆ ODTWARZANIA | PCM 16-bit, 44.1, 48.0, 88.2, 96.0. 192.0 kHz, PCM 24-bit, 44.1, 48.0, 88.2, 96.0. 192.0 kHz |
ROZDZIELCZOŚĆ BITOWA ODTWARZANIA | PCM 16-bit, 44.1, 48.0, 88.2, 96.0. 192.0 kHz, PCM 24-bit, 44.1, 48.0, 88.2, 96.0. 192.0 kHz |
WZMACNIACZ SŁUCHAWKOWY | Obsługiwana impedancja słuchawek: 16–150 omów |
DAC | Zakres dynamiczny (stereo): 110 dB |
WIERNE ODTWARZANIE DŹWIĘKU | Do 24-bitowe / 192kHz |
ROZDZIELCZOŚĆ BITOWA NAGRYWANIA | Microphone In (wejście mikrofonowe): Stereo 16 bitów, 44,1; 48,0 kHz Microphone In (wejście mikrofonowe): Stereo 24 bitów, 44,1; 48,0 kHz |
PLATFORMA | USB 3.0, USB 2.0, USB-C |
OPCJE WEJŚĆ (GŁÓWNE) | 1 wyjście słuchawkowe ⅛″ (4-stykowe, CTIA) |
SCOUT MODE | Tak |
MAKS. KANAL WYJŚCIOWY | Stereo |
CENA | od 101 zł |
Budowa zewnętrzna
Sound Blaster PLAY! 4 zapakowany został w naprawdę kompaktowanie pudełeczko w biało-błękitnym kolorze, które zawiera grafiki produktowe i sygnalizuje, z czym będziemy mieli do czynienia. W środku czeka sama karta oraz adapter z USB-C na USB-A, a także sporo dokumentacji. Samo urządzenie rzeczywiście jest niewielkie, gdyż mamy do czynienia ze swoistym dongle, który rozmiarem przypomina niewielki pendrive - jego wymiary to 138 × 16 × 8,2 mm.
Jeśli zaś chodzi o design, to również nie za bardzo jest o czym się rozpisywać. Sound Blaster PLAY! 4 to dość prosty sprzęt zamknięty w podłużnej prostokątnej obudowie wykonanej z czarnego plastiku. Podłączenie do komputera, konsoli, urządzenia mobilnego (Android, iOS) odbywa się za pomocą złącza USB typu C umieszczonego na bardzo krótkim zintegrowanym kablu. Oczywiście zawsze można też skorzystać z dołączonego konwertera USB typu C na A. Karta posiada także gniazdo audio minijack (3,5 mm) na słuchawki/headset, a także dwa przyciski - górny do szybkiego wyciszania mikrofonu, a drugi do wbudowanego korektora, dzięki któremu możemy przełączać tryby Bass Boost i Dynamic. I to by było praktycznie na tyle. Sama jakość wykonania, w tym zastosowanych tworzyw, nie budzi żadnych zastrzeżeń, choć oczywiście widać, że mamy do czynienia z relatywnie tanim, budżetowym sprzętem, a nie czymś klasy premium. W przypadku tego typu DAC za niewiele ponad 100 zł nie jest to jednak żaden zarzut.
Oprogramowanie
Sound Blaster PLAY! 4 jest wspierany przez aplikację Creative, która stanowi kluczowy element pakietu, jakim jest ta karta dźwiękowa. Oprogramowanie ma naprawdę sporo do zaoferowania, więc przyjrzyjmy mu się nieco dokładniej.
Pierwsza zakładka o nazwie Urządzenia (tu pochwalić trzeba, że aplikacja została spolszczona, choć części funkcji nie przetłumaczono) zawiera grafikę produktu (w tym przypadku Sound Blaster PLAY! 4) oraz skróty do kluczowych funkcji. I tak, do wyboru mamy Tryb dźwięku, gdzie czeka na nas wiele gotowych profili przygotowanych zarówno pod wybrane scenariusze (oglądanie filmów, słuchanie muzyki, granie), jak i konkretne gatunki gier i tytułu lub serie (Apex Legends, seria Call of Duty czy Cyberpunk 2077). Jest tego naprawdę sporo, ale nie jesteśmy największymi fanami tego typu presetów, bo te przeważnie zbyt mocno ingerują w naturalną charakterystykę naszych słuchawek/głośników.
W stosunku do Acoustic Engine także mamy dość mieszane odczucia. Ten zestaw funkcji pozwala aktywować i regulować natężenie takich efektów jak wirtualny dźwięk przestrzenny, Niskie tony, Smart Volume (swoisty kompresor), Crystalizer (wyciąga więcej szczegółów) czy Dialog+ (wzmacnia dialogi w filmach i grach). Te rzeczywiście działają zgodnie z zamierzeniem, ale często wiąże się to ze zniekształceniem dźwięku. Wirtualny dźwięk przestrzenny w tym wypadku lepiej w ogóle sobie odpuścić, a Dialog+ jest raczej mały efektywny, ale już Niskie tony czy Smart Volume mogą okazać się bardziej praktyczne w odpowiednich scenariuszach.
Mikser oferuje z kolei proste suwaki do regulacji głośności słuchawek i wzmocnienia mikrofonu, wraz z balansem lewego i prawego kanału i opcją włączenia odsłuchu mikrofonu. Crystal Voice to natomiast kilka ciekawych opcji, które możemy włączyć podczas rozmów. Acoustic Echo Cancellation eliminuje efekt echa i w praktyce sprawdza się naprawdę nieźle. Smart Volume sprawia, że jesteśmy słyszalni wyraźnie, niezależnie od głośności naszego głosu (nie trzeba krzyczeć czy szeptać, by być dobrze słyszalnym), ale w tym przypadku trudno było uzyskać nam wymierne efekty w trakcie testów. Voice Morph, czyli możliwość zmieniania naszego głosu (np. na kobiecy, orka, dziecka czy robota) trudno zaś traktować inaczej, jak zwykłą ciekawostkę, którą pobawimy się 5 minut dla zabawy i o niej zapomnimy.
To, co najciekawsze naszego punktu widzenia, kryje się w pakiecie SmartComms Kit. Tutaj bowiem producent ukrył opcje, które mają usprawnić i uprościć naszą komunikację głosową. Zwykły przełącznik pozwala nam włączyć/wyłączyć zestaw tych funkcji, ale klikając w ikonkę Zaawansowany, możemy dostosować każdą z opcji z osobna. I tak, VoiceDetect odpowiada za automatyczne włączanie i wyciszanie naszego mikrofonu podczas rozmów i Creative pozwala nam regulować poziom głosu do aktywowania mikrofonu i szum otoczenia (można też zdecydować się na automatyczną regulację), wybrać typ mikrofonu (headset lub inny) oraz ustawić opóźnienia wyciszenia mikrofonu (po jakim czasu, kiedy przestajemy mówić, ten jest dezaktywowany - od 1 do 5 sekund). Musimy przyznać, że działa to naprawdę skutecznie, nawet lepiej niż się spodziewaliśmy, choć czasem zdarza się, że system coś źle zinterpretuje i nasze kichnięcie aktywuje mikrofon. Mimo tego, jest to bardzo wygodne i pomocne rozwiązanie, bo nie musimy kontrolować wyłączania mikrofonu, a nasi rozmówcy nie słyszą naszego sapania czy wzdychania, kiedy o tym zapominamy.
Druga istotna opcja to redukcja szumów w trakcie rozmów online, która działa w obu kierunkach. NoiseClean-out redukuje szumy z naszego otoczenia i robi to naprawdę skutecznie. Co prawda jeśli otaczający nas hałas jest naprawdę duży, to niestety wiąże się to z pewnym zniekształceniem naszego głosu, ale wciąż można nas bez problemu zrozumieć, a system radzi sobie nawet z szumem odkurzacza czy głośną muzyką w tle. NoiseClean-in działa na podobnej zasadzie, ale odszumia dźwięk dochodzący do naszych uszu. Tu jednak zniekształcenia potrafią być większe i wiele zależy od warunków naszego rozmówcy. Wciąż jednak jest to skuteczne i praktyczne narzędzie.
Poza tym otrzymujemy opcje Odtwarzania, gdzie możemy ustawić jakość audio (do 24 bitów, 192000 Hz), przetestować słuchawki czy wybrać profil ich strojenia na bazie wielu popularnych modeli od Apple, AKG, Sony, Samsunga, Sennheisera czy Creative'a. W zakładce Nagrywanie również możemy wybrać jakość audio dla mikrofonu (24 bity, 48000 Hz), a w Ustawieniach zresetować ustawienia urządzenia, a także sprawdzić aktualizacje firmware'u i sterownika.
Jakość dźwięku
Jak zatem Sound Blaster PLAY! 4 sprawdza się w praktyce? Po podłączeniu karty do laptopa i wpięciu do niej słuchawek charakterystyka dźwięku w porównaniu z headsetem obsługiwanym przez integrę wyraźnie się zmienia. Warto zacząć od tego, że audio jest głośniejsze, a do tego słuchawki grają wyraźnie bardziej szczegółowo. Dźwięk staje się też jaśniejszy, a większy nacisk położony jest na średnie i wysokie tony, co akurat nie dziwi, bo Sound Blaster PLAY! 4 to sprzęt, który przede wszystkim wspomagać ma komunikację głosową, a nasza mowa przetwarzana jest głównie w średnicy. Nie każdemu może odpowiadać to jednak w trakcie słuchania muzyki, ale to już kwestia indywidualnych preferencji, a nieco zabawy korektorem graficznym może pomóc uzyskać pożądany efekt.
Najistotniejsze, że jakość dźwięku rzeczywiście wyraźnie się poprawia w porównaniy z typowymi zintegrowanymi dźwiękówkami. Trzeba jednak pamiętać, że Sound Blaster PLAY! 4 nie jest kartą skierowaną do melomanów audiofilów, a tanim i prostym rozwiązaniem dedykowanym do laptopów czy komputerów z typowymi rozwiązaniami zintegrowanymi z płytą główną. Nie ma więc co oczekiwać efektów jak po DAC-ach za kilkaset (a nawet kilka tysięcy) złotych.
Testy systemu redukcji szumów
Podsumowanie
Creative Sound Blaster PLAY! 4 to bardzo niepozorne urządzenie, które jednak okazuje się jednocześnie bardzo praktyczne. Nie ma co ukrywać, że jest to głównie sprzęt skierowany do osób, które prowadzą dużo rozmów online i chcą poprawić i uprościć taką komunikację. Pochwalić trzeba przede wszystkim funkcję redukcji szumów, która działa w obu kierunkach i spisuje się nad wyraz dobrze (lepiej niż można było oczekiwać po tego typu budżetowej karcie dźwiękowej). Do tego dochodzi kilka innych przydatnych funkcji w ramach pakietu SmartComms Kit, a generalnie aplikacja Creative okazuje się naprawdę funkcjonalna, zapewniając wiele gotowych profili i ciekawych opcji, choć część z nich to oczywiście tylko ciekawostka, którą pobawimy się przez moment (np. możliwość zmiany swojego głosu).
Creative Sound Blaster PLAY! 4 to bardzo niepozorne urządzenie, które jednak okazuje się jednocześnie bardzo praktyczne.
Creative Sound Blaster PLAY! 4 poprawia także jakość audio względem typowych zintegrowanych rozwiązań, które przeważnie otrzymujemy z dobrodziejstwem inwentarza w laptopach (choć i desktopach). Dźwięk staje się bardziej szczegółowy, wyraźniejszy, a scena szersza, więc ta dźwiękówka poprawi nie tylko naszą komunikację głosową, ale przyda się także w trakcie słuchania muzyk. Oczywiście w porównaniu do droższych DAC-ów w typowo muzycznym przeznaczeniu Sound Blaster PLAY! 4 nie robi już takiego wrażenia, ale trzeba pamiętać, że mówimy o produkcie, który kupimy za niewiele ponad 100 zł i w tym kontekście to urządzenie od Creative wypada naprawdę korzystnie. Tym samym karta otrzymuje od nas ocenę 4 na 5 gwiazdeko odznaczenie opłacalności i rekomendację.
Creative Sound Blaster PLAY! 4
Creative Sound Blaster PLAY! 4 - opinia
Creative Sound Blaster PLAY! 4 - zalety:
- Skutecznie poprawia jakość dźwięku względem zintegrowanych układów
- Funkcjonalne i intuicyjne oprogramowanie
- Niewielkie rozmiar
- Skutecznie redukuje szumy w obu kierunkach
- Stosunek ceny do możliwości
Creative Sound Blaster PLAY! 4 - wady:
- Zniekształcenia dźwięku przy agresywniejszym "odszumianiu"
Cena (na dzień publikacji): od 101 zł
Gwarancja: 24 miesięcy
Sprzęt do testów dostarczyła firma:
Pokaż / Dodaj komentarze do: Creative Sound Blaster PLAY! 4 - test taniego zewnętrznego DAC. Zaskakuje funkcjonalnością