Test Genesis Thor 303 TKL Silent Switch. Idealna klawiatura do nocnego grania

Jeżeli tak jak ja uwielbiacie przesiadywać długimi nocami przed komputerem, ale wasza druga połówka lub inni domownicy niekoniecznie podchodzą do tego z entuzjazmem, ponieważ wasza klawiatura mechaniczna za bardzo hałasuje, to myślę, że znalazłem dla was perfekcyjną propozycję. Genesis Thor 303 TKL na przełącznikach Outemu Silent Switch (Peach) to kompromis pomiędzy bardzo przyjemnym charakterem działania mechanika, a błogą ciszą.

Ale chwila, przecież już testowałem Thor 303 TKL i powstały na jego temat aż dwie recenzje - pierwsza z nich na temat premierowego Genesis Thor 303 TKL White zaś druga na temat poprawionego modelu Genesis Thor 303 TKL Black… ale nigdy wcześniej nie wspomniałem ani słowa o ciszy. Co w takim razie się zmieniło? Kluczowym elementem dla tego wariantu trzysta-trójki są właśnie switche, a raczej ich specyficzna konstrukcja, która względem innych popularnych przełączników kilkukrotnie redukuje poziom wydzielanego przez nasze urządzenie hałasu. W ten sposób wilk jest syty i owca cała. My mamy dobrego i co najważniejsze taniego mechanika, a nasi domownicy mają święty spokój. Zanim przejdziemy do konkretów, zerknijcie jeszcze na poniższą specyfikację Genesis Thor 303 TKL Silent Switch.

Genesis Thor 303 TKL Silent Switch - specyfikacja

Specyfikacja Genesis Thor 303 TKL Silent Switch prezentuje się następująco:

• Typ: Klawiatura mechaniczna
• Komunikacja: Przewodowa
• Przewód: W oplocie, USB-A, 1,8 m
• Klawisze: 87
• Przełączniki: Outemu Silent Peach (Linear)
• Siła nacisku: 45g
• Czas reakcji: 1 ms
• Punkt aktywacji: 2 mm
• Całkowity skok klawisza: 3,3 mm
• Żywotność przełączników: 50 mln kliknięć
• Podświetlenie: Tak, RGB
• Oprogramowanie: Tak, dedykowane Genesis
• Wymiary: 355 x 136 x 36 mm
• Dodatki: Keycap puller, switch puller, dwa przełączniki Outemu Silent Peach
• Gwarancja: 24 miesiące
• Cena: 249 zł

Genesis Thor 303 TKL Silent Switch - opakowanie i zawartość

Duże pudełko, w którym dostarczana jest klawiatura Genesis Thor 303 TKL, składa się z dwóch warstw - zewnętrznej "koszulki" z tektury oraz grubego kartonu umieszczonego wewnątrz. Opakowanie ma charakterystyczny dla marki Genesis kolor karmazynowo-czarny, z odcieniami szarości i białymi elementami. Na froncie pudełka znajduje się grafika przedstawiająca klawiaturę, a także informacje o rodzaju zastosowanych przełączników oraz wsparciu dla podświetlenia RGB z efektem Prismo.

Zaś na dolnej części pudełka odnajdziemy szczegółowe informacje na temat hotswapa, charakterystyki przycisków oraz tabela z parametrami klawiatury. Umieszczono tu też po prawej stronie render produktu z wylistowanymi najważniejszymi cechami. Natomaist wewnątrz opakowania, oprócz samej klawiatury Genesis Thor 303 TKL, znajdują się dwa dodatkowe przełączniki Outemu Silent Switch (Peach), narzędzie do wymiany keycapów oraz drugie, służące do wyciągania przełączników. Dodatkowo, w komplecie znajduje się instrukcja obsługi oraz zestaw atrakcyjnych naklejek, które można wykorzystać do personalizacji stanowiska gamingowego.

Genesis Thor 303 TKL Silent Switch - jakość wykonania

Jeżeli poszukujecie dobrego, niezawodnego i przede wszystkim taniego urządzenia do gier, to dobrze trafiliście, gdyż wszystkie z wymienionych powyżej cech idealnie opisują Genesis Thor 303 TKL. Jej kompaktowa konstrukcja Tenkeyless (TKL) pozwala na łatwe i wygodne użytkowanie, zwłaszcza jeśli przestrzeń na naszym biurku jest znacznie ograniczona. Pomimo niskiej ceny nieco przekraczającej 200 zł, klawiatura wcale nie jest wykonana z taniego plastiku i tandetnych przełączników, jak można by się było początkowo spodziewać. Dolna część korpusu wykonana została z dobrej jakości tworzywa ABS, natomiast górna płyta to polakierowane proszkowo na czarny odcień aluminium, dzięki czemu Genesis Thor 303 TKL jest zarówno solidna i wytrzymała, nawet na najgorsze traktowanie ze strony impulsywnego gracza.

Urządzenie wyposażone zostało w przełączniki Outemu Silent Switch (Peach), które mają bardzo nietypowy charakter działania i co ciekawe są fabrycznie nasmarowane. Zazwyczaj Outemu kojarzyć się mogą nam jako tańsze zamienniki dla Cherry MX, Kailh czy Gateron, w końcu na polskim rynku klawiatur mechanicznych głównie mamy styczność z Outemu Red, Blue i Brown. Jednak w tym wypadku mamy do czynienia z modelem „premium”, to tak, jakby porównywać ze sobą Volkswagena Passata z Porsche Panamera. Przepaść między nimi jest spora, również cenowa...

1 sztuka Outemu Red/Blue/Black/Brown kosztuje około 0,45 groszy, natomiast 1 szt. Outemu Silent Peach to już koszt rzędu 3,7 zł. Równie nietypowa jest specyfikacja tychże mikrostyków, punkt aktywacji osadzony jest na 2 mm przebytego dystansu, zaś całkowite przemieszczenie przycisku to 3.3 mm. Zatem aktywacja klawisza następuje stosunkowo nisko, za to po aktywacji pokonuje on znacznie krótszy dystans niż typowe przełączniki mechaniczne. Ponadto siła nacisku potrzebna do zarejestrowania kliknięcia to tylko 40 gramów, co czyni Outemu Silent Peach przełącznikami lekkimi.

Pozostałe elementy jak keycapy, legendy, regulowane nóżki, stabilizatory itd. niczym się nie różnią od innych wariantów Genesis Thor 303 TKL, które to miałem okazję przetestować na łamach naszego serwisu. Z tego względu myślę, że zagłębianie się w szczegóły na ten temat jest zbędne, a ciekawskich zapraszam do zapoznania się z wybranym fragmentem mojego poprzedniego artykułu.

Genesis Thor 303 TKL Silent Switch - wrażenia z użytkowania

Outemu Silent Peach są tak ciche, że nawet stabilizatory podczas pracy są od nich głośniejsze. To nie żart, te przełączniki naprawdę robią świetną robotę. Zgodnie z moimi pomiarami, switche Outemu Red z odległości pół metra generują hałas na poziomie między 53 a 67 dB, zaś Outemu Silent Peach z tej samej odległości generują dźwięk na poziomie od 36 do 42 dB, czyli porównywalnie do szepczącego człowieka. Warto nadmienić, że jest to zestawienie ze sobą dwóch lekkich, liniowych przełączników, a co dopiero, gdyby porównać brzoskwinki do switchy z rodzaju tych klikalnych.

No dobrze, ale to tylko suche dane, a jak jest w praktyce? Czy Genesis Thor 303 TKL w wariancie Outemu Silent Peach faktycznie nadaje się dla nocnego marka? Klawiaturę mam u siebie od dawna, ponieważ byłem jedną z pierwszych osób, które otrzymały ją do testów i przepracowała na moim biurku przynajmniej dwa miesiące. W tym okresie niejednokrotnie korzystałem z urządzenia po nocach, zwłaszcza że jest to moja ulubiona pora zarówno do pracy, jak i też wygodnego usadowienia się w fotelu i poświęcenia się grom komputerowym.

Niestety tak się składa, że moja wybranka jest tak zwanym „rannym ptaszkiem”, a co za tym idzie, kładzie się też bardzo wcześnie spać i każdy ewentualny hałas bywa w tym wypadku dla niej na tyle uciążliwy, że nie może spać. Zaś fakt, że gram/pracuję w pokoju obok, który oddzielony jest grubą żel-betową ścianą, a drzwi posiadają grubą sylikonową uszczelkę niczego nie zmienia - dźwięk i tak się niesie. Dlatego Thor 303 TKL z przełącznikami Silent Peach spadł mi jak manna z nieba. Z tymi mikrostykami, nawet gdybyśmy chcieli hałasować, to jest to awykonalne. Nawet silne „naparzanie” w przyciski nie daje żadnego większego rezultatu, są one tak ciche, jak tylko jest to fizycznie możliwe i momentami głośniejsze od przycisków są stabilizatory, które to przydałoby się trochę wygłuszyć.

Co prawda są na to chałupnicze metody, ale dobrze by było, gdyby producent już na etapie fabrycznym coś w tym kierunku podziałał. Natomiast jeśli mowa tylko i wyłącznie o Outemu Silent Peach, to śmiało zaryzykowałbym stwierdzenie, że rezultat z wykorzystania tych przełączników jest nawet lepszy niż przy zastosowaniu oringów, które moim zdaniem pogarszają wrażenia z użytkowania switchy mechanicznych i nie są warte zachodu.

A jak wypadają pod kątem charakteru działania? Czuć delikatną szorstkość, choć nie jest ona tak wyczuwalna, jak na przykład w Outemu Red czy Brown. Ze względu na krótszy całkowity dystans przemieszczenia niż w innych konkurencyjnych przełącznikach musimy się też przyzwyczaić, że bardzo szybko docieramy do „dna switcha”. Aczkolwiek nie zajmuje to długo i gdy już zaznajomimy się z klawiaturą, nie zwracamy na to zupełnie uwagi. To, co je wyróżnia to wrażenie, jakbyśmy naciskali miękką gąbkę. Klasyczne, hałaśliwe switche zazwyczaj działają ostro i zero-jedynkowo. Ze względu na to, że Outemu Silent Peach to lekkie przełączniki, może zdarzyć się, że przypadkowo aktywujemy któryś z nich w trakcie szybkiego pisania, natomiast w grach nie powinniśmy raczej mieć żadnego problemu.

Nie można jednak zapomnieć, że oprócz intrygujących, a jednocześnie zaskakująco dobrych przełączników typu silent, Genesis Thor 303 TKL ma do zaoferowania znacznie więcej. Od Hotswapu, aż po przemyślany dedykowany sterownik, którego szczegółowy opis znajdziecie w tym fragmencie z mojej poprzedniej recenzji trzysta-trójki w wersji TKL i Fullsize. Zachęcam jednak do zapoznania się z moimi obiema starszymi publikacjami, znajdziecie tam wiele przydatnych informacji, które pomogą wam w przypadku, kiedy stoicie przed dylematem „kupić albo nie kupić tego Thora".

Genesis Thor 303 TKL Silent Switch - opinia i ocena

Śmiało przyznam, że nie spodziewałem się aż takiego efektu wow, Genesis Thor 303 TKL w połączeniu z Outemu Silent Switch (Peach) to zbawienie dla problemów każdego nocnego marka. W końcu wśród tańszych klawiatur mechanicznych dla graczy pojawił się cichy zawodnik, który nie będzie powodował nieustannych kłótni z powodu chęci odprężenia się po pracy/szkole/uczelni późnym wieczorem lub w środku nocy. Bazując na własnych doświadczeniach w tym względzie, z czystym sercem mogę polecić wam Thor 303 TKL w testowanym wariancie.

Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że jest to raczej produkt niszowy i nie każdemu się spodoba. Sam również lubię głęboki dźwięk niektórych tradycyjnych przełączników mechanicznych, ale czasami w życiu przychodzi moment, że musimy pójść na kompromis i tu z pomocą przychodzą nam właśnie klawiatury gamingowe na przełącznikach typu silent. A co, jak co, ale Thor 303 TKL z brzoskwinkami na pokładzie w tę niszę wpisuje się perfekcyjnie. Dlatego podsumowując wszelkie jego zalety, jak i pomniejsze wady śmiało mogę stwierdzić, iż testowana wersja zasłużyła sobie na notę 5 gwiazdek oraz wyróżnienia w postaci opłacalności i rekomendacji, z tego względu, że w swojej niszy oraz półce cenowej sprawdza się najlepiej, a konkurenta próżno jest szukać. Klawiaturę Genesis Thor 303 TKL Silent Peach nabyć można już za 249 zł w oficjalnym sklepie Genesis. Pamiętajcie, że nadal możecie skorzystać z naszego kodu ITHARDWARE, dzięki któremu otrzymacie 10-procentową zniżkę na wszystkie produkty tego producenta - wliczając w to recenzowaną dziś klawiaturę. Ostateczna cena z kodem wyniesie zatem zaledwie 224 zł.

Genesis Thor 303 TKL Outemu Silent Switch - ocena

Genesis Thor 303 TKL Outemu Silent Switch - opinia

Genesis Thor 303 TKL Outemu Silent Switch - zalety:

• Elegancki i przemyślany design
• Bardzo solidna konstrukcja kadłubka
• Dobre jakościowo materiały, jak na ten przedział cenowy
• Masywna, pomimo smukłego designu
• Hot swap
• Sensowne keycapy
• Ładne podświetlenie RGB
• Przewód w oplocie
• Bogate wyposażenie
• Bardzo przystępna cena
• Poprawione względem premierowej wersji i nasmarowane stabilizatory
• Niezwykle ciche przełączniki
• Możliwość personalizacji za pomocą dedykowanego sterownika,...

Genesis Thor 303 TKL Outemu Silent Switch - wady:

• ...który nie grzeszy estetyką
• Stabilizatory są głośniejsze od przełączników
• Na upartego maksymalna jasność podświetlenia mogłaby być wyższa

Cena (na dzień publikacji): 249 zł

Gwarancja: 24 miesiące

Sprzęt do testów dostarczył: