Producenci SSD przeważnie podsyłają nam do testów swoje najnowsze flagowe modele, chcąc pochwalić się możliwościami high-endowych produktów. Konsumenci jednak rzadko sięgają po najdroższe nośniki PCIe 5.0, których opłacalność jest mocno wątpliwa i zdecydowanie częściej wybierają dyski starszej generacji, oferowane w bardzo atrakcyjnych cenach. Postanowiliśmy więc sprawdzić sześć budżetowych modeli od popularnych producentów, by przekonać się, na co naprawdę warto postawić, mając mocno ograniczony budżet.
- Specyfikacja
- Budowa zewnętrzna i oprogramowanie
- Testy syntetyczne
- Testy kopiowania
- Testy instalacji
- Testy rozpakowywania i tworzenia archiwum
- Test wczytywania gry
- Testy wielozadaniowości
- Badanie bufora SLC (AIDA64)
- Wydajność po zapełnieniu 80% pojemności dysku + test z wyłączonym buforowaniem zapisu
- Temperatury i throttling
- Podsumowanie i ocena
Postanowiliśmy sprawdzić sześć budżetowych modeli od popularnych producentów, by przekonać się, na co naprawdę warto postawić, mając mocno ograniczony budżet.
Na warsztat wzięliśmy dyski od takich producentów jak: ADATA, Lexar, Kingston, MSI, Patriot i WD, a większość testowanych modeli (poza Lexarem NM620) wykorzystuje interfejs PCIe 4.0, choć ich prędkości transferów liniowych bliższe są temu, co oferowało PCIe 3.0, niż topowym przedstawicielom tego standardu. Co więcej, wszyscy bohaterowie tej recenzji mieszczą się w budżecie od 200 do 300 zł, więc mówimy o naprawdę tanich nośnikach, które wykorzystać można nie tylko do desktopa czy laptopa, ale nawet PS5 (z wyjątkiem wspomnianego już dysku Lexara). Poniżej możecie rzucić okiem na specyfikację dysków i jak widać przeważnie wykorzystują one różne kontrolery (wszystkie bez pamięci podręcznej DRAM) i kości pamięci, co daje nam niezły przegląd oferty dostępnych na rynku. Przejdźmy zatem do konkretów.
Specyfikacja
Model | ADATA Legend 800 1 TB | Lexar NM620 1 TB | Kingston NV2 1 TB | MSI Spatium M450 1 TB | Patriot P400 Lite 1 TB | WD Blue SN580 1 TB |
---|---|---|---|---|---|---|
Kontroler | InnoGrit 5220 | Maxio MAP1202A | Silicon Motion SM2269XT | Phison E19T | Phison E19T | Sandisk (autorski) |
Format, interfejs | m.2-2280, PCIe 4.0 x4 NVMe | m.2-2280, PCIe 3.0 x4 NVMe | m.2-2280, PCIe 4.0 x4 NVMe | m.2-2280, PCIe 4.0 x4 NVMe | m.2-2280, PCIe 4.0 x4 NVMe | m.2-2280, PCIe 4.0 x4 NVMe |
Pamięci | NAND: 3D QLC NAND (144-warstwowe kości Intela) | NAND: 3D TLC NAND (176-warstwowe kości SK Hynix) | NAND: 3D QLC NAND (144-warstwowe kości Microna) | NAND: 3D TLC NAND (176-warstwowe kości SK Hynix) | NAND: 3D TLC NAND (176-warstwowe kości SK Hynix) | NAND: 3D TLC NAND (112-warstwowe kości Kioxia/Toshiba) |
Odczyt i zapis sekwencyjny | do 3500/2200 MB/s | do 3500/3000 MB/s | do 3500/2100 MB/s | do 3600/3000 MB/s | do 3500/2700 MB/s | do 4150/4150 MB/s |
Losowy odczyt i zapis 4K | brak danych | do 300 000/256 000 IOPS | brak danych | do 420 000/550 000 IOPS | do 340 000/540 000 IOPS | do 600 000/750 000 IOPS |
Wytrzymałość/TBW | MTTF: 1 500 000 godzin, TBW: 600 TB | MTTF: 1 500 000 godzin, TBW: 500 TB | MTTF: 2 000 000 godzin, TBW: 320 TB | MTTF: 1 500 000 godzin, TBW: 600 TB | MTTF: 1 500 000 godzin, TBW: 600 TB | MTTF: 1 500 000 godzin, TBW: 600 TB |
Pamięć podręczna DRAM | brak | brak | brak | brak | brak | brak |
Gwarancja | 36 miesięcy | 60miesięcy | 36 miesięcy | 60 miesięcy | 60 miesięcy | 60 miesięcy |
Cena | 199 zł | 249 zł | 229 zł | 249 zł | 249 zł | 279 zł |
Budowa zewnętrzna, wykonanie i oprogramowanie
Nie będziemy się rozpisywać na temat opakowań, bo część modeli biorących udział w teście otrzymaliśmy bez takowych, ale możemy wspomnieć, że zarówno WD, jak i ADATA, dostarczali swoje nośniki w typowych kartonikach typu box z plastikowymi profilowanymi wytłoczkami w środku i zapewne podobnie wygląda to w przypadku MSI, natomiast Patriot sprzedaje swój produkt w charakterystycznym kartonowym blisterku, który można łatwo zawiesić na haczykach w sklepach. To rozwiązanie sprawia, że aby dostać się do dysku musimy rozerwać opakowanie, co wpływa na możliwości ewentualnego zwrotu.
Jeśli chodzi o budowę dysków, to są to bardzo podobne konstrukcje w formacie M.2 2280, choć są tu też pewne różnice. I tak, Patriot P400 Lite, MSI Spatium M450 i Kingston Nv2 bazują na dość oldschoolowym niebieskim laminacie, który może kłuć w oczy estetów, ale z drugiej stronie w laptopie czy PS5 taki dysk będzie niewidoczny, a w przypadku stacjonarek zapewne wyląduje pod radiatorem płyty głównej, więc w praktyce nie powinno stanowić to dużego problemu. Z Lexarem NM620, WD Blue SN580 i ADATA Legend 800 nie ma takiego problemu, bo w tym przypadku producenci postawili na zdecydowanie nowocześniejszy czarny laminat. Poza tym dyski Patriota, MSI i ADATA to konstrukcje dwustronne, to znaczy, że kości pamięci w ich przypadku umieszczono po obu stronach laminatu. Oznacza to, że są one nieco grubsze, ale wciąż nie powinno być problemu ze zmieszczeniem ich pod radiatorem czy w laptopie, choć warto mieć to na uwadze.
Producenci mają też różne podejście do chłodzenia swoich produktów. I tak, ADATA, Kingston, MSI i WD nie oferują żadnego fabrycznego radiatora, a wierzch laminatu zrobi tu przeważnie tylko naklejka z podstawowymi oznaczeniami (Legend 800 jest całkowicie nagi). Z kolei Patriot i Lexar postawili na cienkie blaszki, które wspomagać mają odprowadzanie ciepła z kontrolera i kości pamięci. Tego typu rozwiązania przeważnie nie są bardzo efektywne, choć potrafią w niewielkim stopniu obniżyć temperaturę dysku - testy pokażą, jak sprawdzają się w tym przypadku.
Jak już wspominaliśmy, testowane dyski to typowe budżetowce, więc nie należy oczekiwać po nich obsługi bardziej wyrafinowanych technologii, choć oczywiście nie zabrakło tu wsparcia dla typowych technik pokroju LDPC. Niemniej jednak, żaden model nie oferuje pamięci podręcznej DRAM, posiłkując się w zamian technologią HBM, która wykorzystuje naszą pamięć systemową jako swoisty cache. Jest też bufor pseudo SLC, który także zweryfikujemy w każdym przypadku.
Część producentów oferuje także dedykowane oprogramowanie do zarządzania swoimi dyskami. I tak w przypadku ADATA otrzymujemy SSD ToolBox. Jest to dość rozbudowany program, który pozwala uzyskać informacje na temat dysku (jego pojemności, wykorzystanej przestrzeni, temperatury, zdrowia i żywotności), dokonać diagnostyki (szybkiej i pełnej), zrobić update firmware’u i oprogramowania, wyeksportować logi czy dokonać bezpiecznego usuwania, a także optymalizacji SSD (TRIM i w ramach OS).
MSI od jakiegoś czasu konsoliduje wsparcie dla swoich produktów w ramach aplikacji MSI Center, co naszym zdaniem jest dobrym rozwiązaniem. Ten swoisty hub pozwala nam wybierać moduły, jakie chcemy zainstalować i w przypadku dysków jest to System Diagnosis. Znajdziemy tu m.in. opcje monitorowania naszego SSD (pojemność, temperatury), zrobienia kopii zapasowej i odzyskiwania, jak również czyszczenia. Ot, taki standard.
Lexar ma z kolei SSD Dash. Jego funkcjonalność wypada podobnie, bo pozwala nam monitorować stan nośnika, bezpiecznie wymazywać z niego dane oraz migrować je na inny dysk.
Na stronie Patriota trudno już znaleźć oprogramowanie PCIe ToolBox SSD Toolbox, więc najpewniej porzucono jego wsparcie - tym samym nie ma o czym pisać w tym aspekcie.
Firma WD udostępnia dwa pliki do pobrania dla swoich dysków SSD. Pierwszym z nich jest pulpit nawigacyjny SSD Western Digital Dashboard, czyli zestaw narzędzi, który jest przydatny do monitorowania stanu dysku, obsługi aktualizacji oprogramowania sprzętowego i korzystania z innych narzędzi. Drugi to program Acronis True Image do tworzenia kopii zapasowych danych.
Kingston SSD Manager to zestaw narzędzi SSD, który podobną funkcjonalność, jak konkurencja, czyli monitorowanie stanu dysku, aktualizowanie oprogramowania układowego, a także bezpieczne wymazywanie i nadpisywanie dysku SSD.
Testy syntetyczne
Tradycyjnie rozpoczynamy od testów syntetycznych, które powinny dać nam ogólny obraz wydajności dysku. Oczywiście, tego typu benchmarki nie najlepiej oddają wydajność dysków w rzeczywistych zastosowaniach, a szczególnie dobrze widać to po modelach PCIe 4.0 i 5.0, gdzie transfery sekwencyjne dochodzą do poziomów, które niewiele mają wspólnego z realnymi prędkościami. Niemniej pokazują pewne różnice pomiędzy poszczególnymi nośnikami, dlatego też mają wartość poznawczą. Wysunięcie się na wprowadzenie modelu od WD raczej nie powinno dziwić, bo ten nośnik może pochwalić się najmocniejszą specyfikacją (ale i też jest najdroższy). Poza tym pozostałe dyski poza drobnymi odchyleniami i zaskakująco dobrym wynikiem Patriot P400 Lite w CristalDiskMark w ramach zapisu 4K Q1T1 oferują zbliżony poziom.
Testy kopiowania
Kolejna porcja testów daje nieco lepszy obraz tego, czego rzeczywiście możemy oczekiwać po tych dyskach w codziennym użytkowaniu. Tym bardziej że mówimy tu o testach kopiowania, czyli jednej z najczęstszych i najbardziej podstawowych operacji. Dysk WD Bluue SN580 przoduje, bo w większości testów notuje najlepsze wyniki, a Patriot P400 Lite zdaje się plasować na drugiej pozycji, bo jego rezultaty przeważnie znajdują się w ścisłej czołówce, ale zaskakujące dobrze miejscami wypada też propozycja Kingstona, choć do niej wrócimy jeszcze nieco później. Odstają zaś dysk ADATA i MSI, co jest o tyle dziwne, że ten ostatni napędzany jest on tym samym kontrolerem.
Czas instalacji
Jeśli zaś chodzi o instalację popularnych programów (Adobe Photoshop Lightroom i PCMark 8 Basic) i gier (Project CARS i Football Manager 2015), to różnice pomiędzy poszczególnymi modelami są tu tak niewielkie, że można uznać je za nieistotne, choć WD Blue trzyma się mocno i nie chce odpuścić czołowej pozycji. Ponownie też model od ADATA raczej nie zachwyca, więc pewien porządek został zachowany.
Rozpakowywanie i tworzenie archiwum
Pakiet testów na popularnych programach do archiwizacji danych (7-Zip i WinRAR) nie zmienia ogólnego obrazu, bo WD wciąż radzi sobie bardzo dobrze, choć jeszcze lepiej wypada tu dysk od Patriota, który najlepiej poradził sobie z kompresją za pomocą programów WinRAR i 7-Zip. Ponownie zadziwiająca słabo wypadł zaś nośnik od MSI.
Wczytywanie gier
Oczywiście nie omieszkaliśmy sprawdzić, jak dysk radzi sobie z wczytywaniem gier i ponownie obyło się bez niespodzianek czy wpadek. Z drugiej strony wiemy, że różnice w przypadku poszczególnych dysków z tego samego segmentu są tak nieduże, że praktycznie nieodczuwalne w codziennym użytkowaniu, więc raczej nie należy traktować tego aspektu jako istotnego przy wyborze SSD. Decydując się na nośnik NVMe nie warto więc za bardzo przepłacać, zarówno pod kątem gamingowych pecetów, jak i PS5, choć tu akurat bardzo istotne będą temperatury dysku.
Wielozadaniowość
Pozostało jeszcze sprawdzić, jak dyski radzą sobie z wielozadaniowością, która jest jednym z najważniejszych aspektów w zakresie możliwości dysków, ponieważ na naszych PC przeważnie pracujemy na kilku operacjach realizowanych w tym samym czasie. Testy te symulować mają ich wykonywanie w domowych warunkach i w tym celu sprawdziliśmy kombinacje następujących czynności: kopiowania i instalacji, kopiowania i rozpakowywania oraz instalacji i rozpakowywania. Generalnie wyniki pokrywają się z tym, co widzieliśmy już we wcześniejszych testach, więc obyło się bez niespodzianek.
Temperatury
Nie od dziś wiadomo, że im wyższa wydajność dysku, tym przeważnie i wyższe jego temperatury. Na szczęście w tym przypadku nie mamy do czynienia z demonami prędkości, to temperatury nie są tu przesadnie wysokie. Praktycznie w żadnym przypadku nie odnotowaliśmy throttlingu termicznego z tego tytułu, a jak można było antycypować, WD Blue SN580 osiągał najwyższe temperatury, przekraczające 70 stopni Celsjusza i w tym przypadku warto rozważyć jakiś radiator (choćby taki od płyty głównej). Umieszczenie tego modelu w laptopie jest już nieco bardziej ryzykowne. Poniżej pomiary z poszczególnych nośników:
Bufor SLC
Oczywiście nie omieszkaliśmy też zweryfikować, jak dużym buforem pseudo SLC mogą pochwalić się testowane dyski, wykorzystując do tego program AIDA64. Jak widać na poniższych screenach, w większości przypadków jego pojemność zamyka się w 10% pojemności SSD i jedynie WD Blue SN580 wyłamuje się z tego schematu, oferując nam 20% bufor. Taki rozmiar cache pseudo SLC jest raczej skromny, bo dyski z wyższej półki przyzwyczaiły nas do tego, że oferują przeszło 30% bufor. Ma to szczególne znaczenie w przypadku modeli z pamięcią QLC, gdzie po jego nasyceniu prędkość zapisu spada do koszmarnie niskich poziomów, nawet w granicach 100 MB/s.
Wydajność po zapełnieniu 80% pojemności dysku test
Testy wydajności po zapełnieniu 80% pojemności dysku wykazują, że o ile prędkości w benchmarkach syntetycznych utrzymują się na bardzo podobnym poziomie, tak w testach kopiowania odnotowaliśmy duże spowolnienie praktycznie w każdym przypadku, a to jest szczególnie dotkliwe w przypadku kopiowania większych paczek danych, co wynika z relatywnie z szybkiego zatykania relatywnie małych buforów SLC (stąd też i przewaga modelu od WD).
Test z wyłączonym buforowaniem zapisu
Podsumowanie i ocena
ADATA Legend 800 1 TB
Zaczynam od najtańszej opcji, bo ADATA Legend 800 1 TB kupić można obecnie w promocji za jedyne 199 zł, co oznacza, że jest to jeden z najtańszych, jeśli nie najtańszy dysk M.2 PCIe na rynku. To niestety niesie pewne konsekwencje, bo choć napędza go całkiem niezły, choć mało popularny, kontroler InnoGrit 5220 (RainierQX), który zdaniem producenta zdolny jest do obsługi sekwencyjnego odczytu z prędkością 7400 MB/s i zapisu 6500 MB/s (choć w tym przypadku brak pamięci DRAM zdradza jego budżetowy charakter), to ten połączono ze 144-warstwowymi pamięciami QLC, co sprawiło, że transfery liniowe zostały ograniczone do 3500 MB/s dla odczytu i 2200 MB/s dla zapisu. Kości QLC stawiają też pod znakiem zapytania jego trwałość. Co więcej, po nasyceniu dość skromnego bufora SLC dysk ten potrafi zwolnić do prędkości rzędu 150 MB/s, mocno testując naszą cierpliwość, co było szczególnie widoczne w naszych testach po zapełnieniu nośnika w 80%. To sprawia, że trudno polecić ten dysk, chyba że osobom, które liczą każdy grosz i nie są w stanie przeznaczyć dodatkowych kilkudziesięciu złotych na coś lepszego.
ADATA Legend 800 1 TB - plusy:
- Smukła konstrukcja
- Kompatybilność z PS5
- Najtańszy dysk z tego segmentu na rynku
ADATA Legend 800 1 TB - minusy:
- Ogromny spadek wydajności po zapełnieniu bufora SLC
- Mały rozmiar bufor SLC
- Pamięci QLC
- Wydajność w całym przekroju nie zachwyca
- Tylko 3 lata gwarancji
Cena (na dzień publikacji): 199 zł za 1 TB
Gwarancja: 36 miesięcy
Kingston NV2 1 TB
Kingston NV2 to druga najtańsza propozycja w tym zestawieniu, bo w tym przypadku za wariant o pojemności 1 TB zapłacić trzeba ok. 229 zł. W tym przypadku producent zdecydował się na kontroler SM2269XT od Silicon Motion, który również pozbawiony jest pamięci DRAM i kojarzony jest z bardzo tanimi dyskami PCIe 4.0. Kingston, podobnie, jak ADATA, sięgnął po najsłabsze pamięci QLC, choć od Microna. Ten model w testach wypadał przeciętnie, ale podobnie jak model ADATA zwalniał do ślimaczych prędkości po zapełnieniu bufora, gdzie transfery pikowały nawet do okolic 100 MB/s. Na plus zaliczyć trzeba brak problemów z throttlingiem termicznym, ale w ostatecznym rozrachunku trudno polecić ten dysk, bo za niewielkie większe pieniądze możemy otrzymać wyraźnie lepsze nośniki, tym bardziej że tu również otrzymujemy tylko 36 gwarancji.
Kingston NV2 1 TB - plusy:
- Smukła konstrukcja
- Kompatybilność z PS5
- Cena
Kingston NV2 1 TB - minusy:
- Ogromny spadek wydajności po zapełnieniu bufora SLC
- Mały rozmiar bufor SLC
- Pamięci QLC
- Wydajność w całym przekroju nie zachwyca
- Tylko 3 lata gwarancji
- Niebieski laminat
Cena (na dzień publikacji): 229 zł za 1 TB
Gwarancja: 36 miesięcy
Lexar NM620 1 TB
Jedną z nich jest Lexar NM620, który dostać można już od 249 zł. Co ciekawe, mieliśmy już okazję testować ten dysk w 2021 roku, ale wówczas wyposażony był on w inny kontroler (Innogrit IG5216 "Shasta+") i pamięci. Obecnie dostępna na rynku wersja tego nośnika napędzana jest przez układ Maxio MAP1202A i 176-warstwowe kości pamięci od SK Hynix. Co warto podkreślić, są to pamięci typu TLC, które powszechnie uchodzą za trwalsze i szybsze od QLC i choć nie zawsze ma to przełożenie na wyniki w testach, to jednak nie da się ukryć, że Lexar NM620 oferował znacznie stabilniejsze prędkości, szczególnie po zapełnieniu bufora pseudo SLC, który swoją drogą jest większy niż w poprzednich modelach. Dysk bardzo dobrze wypada też w kwestii temperatur - wygląda na to, że cienka blaszka na wierchu komponentów spełnia swoją rolę. Nie da się ukryć, że to solidna propozycja w ofercie Lexara, a do tego objęta 5-letnią gwarancją.
Lexar NM620 1 TB - plusy:
- Pamięci TLC
- Solidna wydajność większości zastosowań
- Niskie temperatury
- 5 lat gwarancji
Lexar NM620 1 TB - minusy:
- Wyraźnie spowolnienie po zapełnieniu
- Brak kompatybilności z PS5 (PCIe 3.0)
- Niewielki bufor SLC (dużo mniejszy niż w porpzedniej wersji)
Cena (na dzień publikacji): 249 zł za 1 TB
Gwarancja: 60 miesięcy
Patriot P400 Lite 1 TB
Patriot P400 Lite okazał się czarnym koniem tego testu, szczególnie w kontekście stosunku ceny do wydajności. Ten model wyposażony został w energooszczędny 4-kanałowy kontroler Phison E19 (oczywiście bez DRAM) i 176-warstwowe kości pamięci 3D NAND TLC od SK Hynix. Takie połączenie zaowocowało bardzo dobrymi wynikami w większości testów, bo dysk Patriota niemal zawsze trzyma się ścisłej czołówki, a wielokrotnie okazywał się najlepszy (ostatecznie pod względem czystej wydajności musiał uznać wyższość modelu WD, ale do tego jeszcze dojdziemy). Co więcej, nawet po zapełnieniu bufora wciąż zapewniał przyzwoite prędkości i nie miał problemów z przegrzewaniem. Jeśli dołożymy do tego 5-letnią gwarancję i cenę na poziomie 249 zł, to niewątpliwie otrzymamy jedną z najlepszych propozycji w tym segmencie. W tym przypadku możemy więc śmiało przyznać rekomendację i odznaczenie opłacalności.
Patriot P400 Lite 1 TB - plusy:
- Pamięci TLC
- Solidna wydajność w całym przekroju
- Kompatybilność z PS5
- Stosunek ceny do wydajności
- 5 lat gwarancji
Patriot P400 Lite 1 TB - minusy:
- Wyraźnie spowolnienie po zapełnieniu
- Niewielki bufor SLC
- Niebieski laminat
Cena (na dzień publikacji): 249 zł za 1 TB
Gwarancja: 60 miesięcy
MSI Spatium M450 1 TB
MSI Spatium M450 to bardzo osobliwy przypadek, do tego stopnia, że nawet zastanawialiśmy się, czy przypadkiem nie trafiła nam się jakaś wadliwa sztuka tego dysku i czy umieszczać go w ogóle w tym artykule (po umieszczeniu rezultatów na wykresach przeprowadziliśmy nawet wszystkie jego testy ponownie). Koniec końców zdecydowaliśmy się na to, ale nie wystawiamy mu oceny i radzimy podchodzić do jego wyników z pewnym dystansem, bo ten nośnik w teorii powinien wypadać praktycznie identycznie jak Patriot P400 Lite, gdyż jest wyposażony w ten sam kontroler i te same kości pamięci, tymczasem w sporej części testów wypada znacznie gorzej nawet od Kingstona NV2 i ADATA Legend 800. Nie wiemy jednak, czy MSI pokpiło coś z firmwarem, czy też może rzeczywiście trafił nam się wadliwy egzemplarz, bo biorąc pod uwagę cenę (od 249 zł) tego dysku i 5-letnią gwarancję, to mogła być kolejna warta polecenia propozycja.
Cena (na dzień publikacji): 249 zł za 1 TB
Gwarancja: 60 miesięcy
WD Blue SN580
Kończymy zdecydowanie najwydajniejszą, ale i najdroższą propozycją, czyli WD Blue SN580. To dość specyficzny dysk, który z jednej strony bez problemu wygrywa z innymi budżetami propozycjami z tego zestawieniu, ale z drugiej strony nieco brakuje mu, by wskoczyć do wyższej ligi. W tym przypadku otrzymujemy autorski kontroler SanDisk 20-82-10082 sparowany z 112-warstwowymi pamięciami 3D TLC, za produkcję których odpowiada Kioxia/Toshiba (kości znane też jako BiCS5). Ten SSD pochwalić może się największym buforem pseudo SLC (ok. 20% pojemności dysku), co też ma przełożenie na jego wydajność. WD Blue SN580 najlepiej poradził sobie też w testach po zapełnieniu w 80%. W tym przypadku możemy też liczyć na 5-letnią gwarancję, a poza tym WD, w odróżnieniu od jego rywali z tego testu, nie ma tendencji do cichej podmiany podzespołów w swoich dyskach. Cena tego modelu to jednak 279 zł, a to już niebezpiecznie blisko 299 zł, za które obecnie (w promocji) kupić można Kingstona KC3000, czyli jeden z najlepszych dysków PCIe 4.0.
WD Blue SN580 - plusy:
- Pamięci TLC
- Kompatybilność z PS5
- Najwyższa wydajność w tym zestawieniu
- Spory bufor SLC
- 5 lat gwarancji
WD Blue SN580 - minusy:
- Wyraźnie spowolnienie po zapełnieniu
- Najwyższe temperatury spośród testowanych dysków (możliwy throttling)
- Za niewiele więcej można już kupić Kingstona KC3000
Cena (na dzień publikacji): 279 zł za 1 TB
Gwarancja: 60 miesięcy
Pokaż / Dodaj komentarze do: Kiedy liczy się każdy grosz. Test najtańszych dysków SSD PCIe NVMe