Lexar SL500 1 TB - test ultramobilnego zewnętrznego SSD USB 3.2 Gen 2x2

Lexar SL500 1 TB - test ultramobilnego zewnętrznego SSD USB 3.2 Gen 2x2

Lexar ma naprawdę szeroką ofertę dysków SSD, a poza klasycznymi modelami przeznaczonymi dla PC, w ofercie producenta znajdują się też przenośne modele, jak bohater tej recenzji - SL500. Nie to jednak nośnik, który robić ma za typowy zewnętrzny nośnik danych, ale raczej dysk skierowanych do najbardziej mobilnych użytkowników, którzy np. potrzebują rozszerzyć pamięć swojego smartfona. Mamy bowiem do czynienia z bardzo mobilnym sprzętem o niezwykle kompaktowej i lekkiej konstrukcji, który zdaje się idealnym kompanem dla tego typu sprzętu, choć oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by wykorzystywać go także z PC, konsolą czy kamerkami. Lexar SL500 zapewniać ma jednak nie tylko wysoką mobilność, ale i wydajność, a to w wszystko w przystępnej (co charakterystyczne dla tego producenta) cenie. 

Lexar SL500 to zewnętrzny dysk wykorzystujący interfejs USB 3.2 Gen 2x2, co w tym przypadku oznacza transfery dochodzące do 2000 MB/s dla odczytu i 1800 MB/s zapisu sekwencyjnego.

Lexar SL500 to zewnętrzny dysk wykorzystujący interfejs USB 3.2 Gen 2x2, co w tym przypadku oznacza transfery dochodzące do 2000 MB/s dla odczytu i 1800 MB/s zapisu sekwencyjnego. Nie jest to więc najszybszy dysk z tego typu interfejsem, bo nawet Lexar ma w swojej ofercie kilka modeli, które zapewniają 2000 MB/s dla zapisu liniowego, ale w gruncie rzeczy nie jest to duża różnica. Niemniej jest to o tyle zastanawiające, że SL500 bazuje na tym samym kontrolerze Silicon Motion SM2320, co wiele innych podobnych zewnętrznych SSD, zapewniających nieco szybszy zapis. Być może wynika to z postawienia na 128-warstwowe kości pamięci 3D TLC od chińskiej firmy YMTC (pakowane przez Longsys). Tak naprawdę jednak dopiero testy praktyczne zweryfikują rzeczywistą wydajność tego dysku. 

Testowany przez nas wariant o pojemności 1 TB (dostępne są też wersje pojemnościowe: 512 GB, 2 TB i 4 TB) można kupić już od ok. 350 zł, co plasuje ten model w półce najtańszych nośników z interfejsem USB 3.2 Gen 2x2. Tym samym Lexar SL500 powalczyć może o tytuł króla opłacalności mobilnych SSD. 

Lexar SL500 - budowa zewnętrzna i wykonanie

Dysk przychodzi do nas w niewielkim kartonowym opakowaniu w czarnym kolorze, ozdobionym grafikami produktu. W środku, poza typową dokumentacją, znajdziemy także przewód USB ze złączem typu C na C (zabrakło niestety drugiego z typu C na A lub choćby przejściówki), gumową smycz, magnetyczne gumowe etui oraz dwie magnetyczne obręcze (z jednej strony znajduje się metal, a z drugiej klej). Taki zestaw pozwala łatwo przyczepić go do smartfona z odpowiednią obudową, co umożliwia np. wygodne nagrywanie wideo bezpośrednio na zewnętrzny SSD (iPhone 15 Pro i Pro Max za sprawą kodeka Apple Pro Res pozwala na nagrywanie na taki dysk wideo w 4K w 60 kl./s). W połączeniu z niewielką masą urządzenia (43 gramy) i jego bardzo kompaktową obudową, mierzącą tylko 85 x 54 x 7,8 mm (najsmuklejszy punkt ma zaledwie 4,8 mm), otrzymujemy nie tyle mobilny, co wręcz ultramobilny dysk. 

Nie mamy też zastrzeżeń co do jakości wykonania, bo obudowa typu unibody to aluminium, wszystkie elementy są precyzyjnie spasowane, a czarny kolor jest po prostu najbardziej uniwersalny. Gumowe etui, znajdujące się w zestawie, bardzo dobrze chroni dysk przed wszelkimi upadkami, nawet z większych wysokości (o czym mogliśmy się przekonać, kiedy SSD przypadkiem spadł nam z blisko 2 metrów). 

Warto również odnotować, że Lexar SL500 na tle wielu rywali wyróżnia się obsługą 256-bitowego szyfrowania AES. Aby skorzystać z tej opcji, musimy zainstalować autorskie oprogramowanie Lexara do ochrony hasłem (to potrzebne jest na wszystkich komputerach wymagających dostępu do zawartości). Jeśli jesteśmy już przy sofcie, Lexar dostarcza dysk z oprogramowaniem DataShield, które poza szyfrowaniem robi także za podstawowy eksplorator plików, pozwala na zmianę hasła, tworzenia kopii zapasowych i przywracania danych oraz formatowanie dysku. Oprogramowanie wygląda nowocześnie i działało bez zarzutu, więc zaliczamy je na plus. 

Lexar SL500 - wydajność, temperatury, bufor SLC

Zanim przejdziemy do omówienia testów, warto wspomnieć, że te wykonane zostały na laptopie ASUS Zenbook Duo (UX8406MA), który wyposażony jest w dwa porty Thunderbolt 4. Ten interfejs oferuje przepustowość 40 Gb/s (5000 MB/s), a więc 2,5x wyższą niż USB 3.2 Gen 2 x2, więc nie ma mowy o żadnym wąskim gardle. 

Poniżej możecie zapoznać się z wynikami Lexar SL500 w benchmarkach syntetycznych i jak potwierdza choćby test w CrystalDiskMark, rzeczywiście możemy liczyć tu na transfery dochodzące do 2000 MB/s, czyli są ok. cztery razy szybsze niż w przypadku dysków SSD typu SATA. Oczywiście dotyczy to prędkości sekwencyjnych, bo losowe nie wygląda już tak dobrze, co jest typowe dla nośników USB. 

Sprawdziliśmy też możliwości produktu Lexara w testach imitujących rzeczywiste scenariusze i tutaj SL500 także spisuje się naprawdę dobrze, zapewniając solidną i co istotne, stabilną wydajność podczas kopiowania danych. 

Rozmiar bufora SLC, podobnie jak w przypadku innych nośników z tym kontrolerem, to ok. 30% pojemności dysku, czyli w naszym przypadku jakieś 300 GB. Po przekroczeniu tej wartości i rozpoczęciu natywnego zapisu pełnych 3 bitów na komórkę, prędkość spada dość drastycznie. W realnych scenariuszach raczej nie będziecie widywać takich spadków, no chyba że zdecydujecie się na kopiowanie bardzo dużej ilości danych. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to model, który Lexar promuje jako SSD dla profesjonalistów. 

SSD od Lexara bardzo dobrze wypada też po zapełnieniu dysku w 80%, bo prędkości pozostają praktycznie na niezmienionym poziomie. W tym aspekcie SL500 wypada więc znacznie lepiej od testowanego przez nas niedawno modelu ADATA Elite SE880.

Zastanawialiśmy się, jak Lexar SL500 będzie radził sobie z długotrwałym obciążeniem, bo producent umieścił dysk w aluminiowej obudowie, ale nie pokusił się o żadne thermopady. Na szczęście nie ma on problemów z throttlingiem termicznym, ponieważ w trakcie testów temperatury nie przekraczały 57 stopni C.

Lexar SL500 - podsumowanie i ocena

Reasumując, Lexar SL500 to produkt, któremu trudno coś realnie zarzucić, bo ten dowozi zarówno pod kątem wydajności, mobilności, jak i funkcjonalności. O ile w tej pierwszej kwestii wypada po prostu bardzo podobnie do innych nośników korzystających z interfejsu USB 3.2 Gen 2x2, tak jego bardzo kompaktowy design w połączeniu z bardzo niską wagą i magnetycznym etui sprawiają, że to SSD rzeczywiście można uznać za idealnego kompana choćby miłośników mobilnej fotografii. Możemy bowiem przyczepić dysk do obudowy takiego iPhone'a 16 Pro (ten również wymaga specjalnego magnetycznego etui), aby bez skrępowania i kombinowania zapisywać na SL500 nagrania wideo 4K w 60 kl./s. Co istotne w takich scenariuszach, dysk nie ma też tendencji do przegrzewania się i zapewnia stabilną wydajność nawet podczas długotrwałego obciążenia. 

Lexar SL500 to produkt, któremu trudno coś realnie zarzucić, bo ten dowozi zarówno pod kątem wydajności, mobilności, jak i funkcjonalności.

Na plus zaliczyć trzeba także dodawane przez producenta oprogramowanie DataShield z obsługą 256-bitowego szyfrowania AES, więc Lexar SL500 jest również całkiem bezpiecznym dyskiem. Nie można też złego słowa powiedzieć o jakości wykonania, bo otrzymujemy choćby aluminiową obudowę. Szukając nieco na siłę, przyczepić można się do braku kabla USB typu C na A w zestawie. Biorąc zaś pod uwagę, że Lexar SL500 o pojemności 1 TB kupimy za ok. 350 zł, trudno nie polecić tego dysku osobom, które szukają czegoś prawdziwie mobilnego, co jednocześnie zapewnia satysfakcjonującą wydajność. Dlatego dysk otrzymuje ocenę 9 na 10 i naszą rekomendację. 

Ocena Lexar SL500 1 TB

Lexar SL500 1 TB - opinia

 Lexar SL500 1 TB - zalety:

• Kompaktowy, bardzo mobilny format
• Jakość wykonania
• Satysfakcjonująca wydajność
• Dobrze sprawdza się jako magazyn danych pod PS5 i jako kompan smartfona (magnetyczny uchwyt)
• 5 lat gwarancji
• Dobra cena

 Lexar SL500 1 TB - wady:

• Brak wodo- i pyłoodporności
• Brak kabla USB typu C na A w zestawie

Cena (na dzień publikacji): od ok. 350 zł zł

Gwarancja: 60 miesięcy

Sprzęt do testów dostarczył: