Test MSI Claw 8 AI+, czyli drugie podejście MSI do handheldów. Czy tym razem udane?


Test MSI Claw 8 AI+, czyli drugie podejście MSI do handheldów. Czy tym razem udane?

Historia pierwszego handhelda MSI, modelu Claw, była dość burzliwa. Tajwański gigant wszedł na rynek przenośnych konsol PC z przytupem, stawiając na architekturę Intela w czasach dominacji układów AMD. Efekt? Mieszane recenzje, problemy z wydajnością na starcie i łatka produktu, który potrzebuje czasu, by dojrzeć. MSI nie złożyło jednak broni. Wręcz przeciwnie, wyciągnęło wnioski, zakasało rękawy i przygotowało następcę, który ma naprawić błędy poprzednika i rzucić wyzwanie najlepszym.

Tajwański gigant wszedł na rynek przenośnych konsol PC z przytupem, stawiając na architekturę Intela w czasach dominacji układów AMD

MSI Claw

Przed wami MSI Claw 8 AI+. Już sama nazwa sugeruje dwie kluczowe zmiany: większy 8-calowy ekran oraz obecność najnowszego procesora Intel Core Ultra z serii 2 (Lunar Lake) z potężnym układem NPU do zadań AI. Na papierze wszystko wygląda obiecująco, są ogromna bateria 80 Wh, odświeżony design, dwa porty Thunderbolt 4 i obietnica skoku wydajności. Czy to wystarczy, by zatrzeć nie najlepsze pierwsze wrażenie i przekonać do siebie graczy? Czy Intel w końcu "dowozi" w formacie kieszonkowym? I czy MSI uporało się z chorobami wieku dziecięcego swojego oprogramowania? Sprawdzam to w dzisiejszym teście.

Opakowanie i zawartość

MSI Claw 8 AI+ dociera do nas w solidnym opakowaniu, które chroni sprzęt w transporcie. Wewnątrz, oprócz samej konsoli, znajdziemy zasilacz sieciowy USB-C o mocy 65 W oraz standardowy zestaw dokumentacji. Jest to zestaw podstawowy, ale w pełni wystarczający do rozpoczęcia zabawy. Warto jednak od razu zauważyć, że w tej cenie (a mówimy o sprzęcie z segmentu premium) miłym dodatkiem byłoby choćby proste etui podróżne. Co ciekawe MSI posiada takowe w swoim portfolio, jest to jednak ekstra płatny dodatek, chociaż nie da się zaprzeczyć, że wykonany jakościowo i funkcjonalnie, a do tego cieszy oko.

MSI Claw

Jakość wykonania, budowa i ergonomia

Już przy pierwszym kontakcie widać, że MSI popracowało nad ergonomią. Claw 8 AI+ jest większy od poprzednika, co wynika z zastosowania 8-calowej matrycy, ale dzięki temu chwyt stał się pewniejszy, szczególnie dla osób o większych dłoniach. Producent chwali się "gamingową nauką o komforcie" i tysiącami zebranych danych, które miały pomóc w zaprojektowaniu idealnego kształtu. I faktycznie, konsola leży w dłoniach bardzo dobrze, gripy są odpowiednio wyprofilowane i wypełniają dłoń. Obudowa w kolorze "Sandstorm" (piaskowym) prezentuje się nowocześnie i wyróżnia się na tle czarno-białej konkurencji.

MSI Claw

Jakość wykonania stoi na niezłym poziomie, choć nie jest idealna. Tworzywa są przyjemne w dotyku, ale spasowanie elementów w niektórych miejscach mogłoby być lepsze. Podczas testów zauważyłem, że obudowa pod mocniejszym naciskiem w jednym konkretnym punkcie potrafiła delikatnie zaskrzypieć. Nie jest to wada dyskwalifikująca, ale w sprzęcie tej klasy oczekuję absolutnej perfekcji.

MSI Claw

Układ przycisków to klasyka gatunku, wzorowana na kontrolerze Xbox. Mamy tu asymetryczne gałki analogowe, D-pad, przyciski ABXY z efektownym podświetleniem RGB oraz zestaw przycisków funkcyjnych (View, Menu, MSI Center M, Szybkie ustawienia). Na tyle obudowy znalazły się dwa dodatkowe, programowalne przyciski (M1/M2), które można przypisać do dowolnej funkcji.

MSI Claw

Wielkim plusem jest zestaw portów. MSI Claw 8 AI+ oferuje aż dwa porty Thunderbolt 4 (USB-C), co pozwala na jednoczesne ładowanie i podłączenie np. zewnętrznego monitora czy stacji dokującej. Do tego dochodzi czytnik kart microSD oraz gniazdo audio jack 3.5 mm. Ciekawym detalem są specjalne wypustki przy portach – jedna kropka przy portach TB4, trzy przy slocie na karte microSD – co ułatwia ich lokalizację po omacku.

MSI Claw

Ekran i Dźwięk

Wyświetlacz to bez wątpienia jeden z najmocniejszych punktów tego urządzenia. 8-calowa matryca IPS o rozdzielczości Full HD+ (1920x1200) i proporcjach 16:10 oferuje świetną ostrość i dużą powierzchnię roboczą. Odświeżanie na poziomie 120 Hz w połączeniu z technologią VRR (Variable Refresh Rate) zapewnia niesamowitą płynność obrazu i eliminuje efekt rwania klatek, co jest kluczowe w grach, gdzie płynność często waha się w granicach 40-60 FPS. Jasność na poziomie 500 nitów pozwala na w miarę komfortową grę nawet w jaśniejszych pomieszczeniach, a kolory są żywe (100% pokrycia sRGB) i nasycone.

MSI Claw

Warstwa audio również nie zawodzi. Dwa głośniki o mocy 2W każdy grają głośno i czysto, oferując przyzwoitą, jak na tak małe urządzenie, separację kanałów. Zaś certyfikat Hi-Res Audio nie jest tu tylko marketingowym dodatkiem, dźwięk na słuchawkach jest bardzo dobrej jakości.

Sterowanie

Analogowe drążki i triggery wykorzystują efekt Halla, co w teorii powinno eliminować problem driftowania i zapewniać wysoką precyzję. W praktyce triggery działają świetnie, czyli płynnie i z wyczuwalnym oporem. Niestety same drążki analogowe wydały mi się jednak mało precyzyjne, szczególnie w grach wymagających celowania na większe dystanse. Wymagają one chwili przyzwyczajenia i ewentualnej korekty martwych stref w oprogramowaniu.

MSI Claw

Na dużą pochwałę zasługuje natomiast czytnik linii papilarnych zintegrowany z przyciskiem zasilania. Działa on błyskawicznie i bezbłędnie, co w przypadku mobilnego urządzenia z systemem Windows, gdzie często musimy się logować, jest ogromnym ułatwieniem.

Specyfikacja i wydajność: Intel Lunar Lake w akcji

Sercem Claw 8 AI+ jest procesor Intel Core Ultra 7 258V (z serii Lunar Lake). To jednostka zaprojektowana od podstaw z myślą o efektywności energetycznej, wyposażona w 8 rdzeni i zintegrowany układ graficzny Intel Arc 140V. Całość wspiera aż 32 GB szybkiej pamięci RAM LPDDR5x-8533 (wlutowanej).

MSI Claw

Jak to przekłada się na wydajność w grach? Jest zaskakująco dobrze. Nowa architektura Intela pokazuje pazur. W większości nowych tytułów, które nie wymagają Ray Tracingu, konsola radzi sobie naprawdę nieźle. Przy odpowiednim dobraniu ustawień (zazwyczaj średnie/niskie w 1080p) i wsparciu technologii skalowania Intel XeSS, bez większego problemu można uzyskać stabilne 60 klatek na sekundę w takich grach, jak Cyberpunk 2077 (bez RT), Forza Horizon 5 czy Shadow of the Tomb Raider. Skok wydajności względem poprzedniej generacji Claw (na Meteor Lake) jest zauważalny i odczuwalny.

MSI Claw

Co ciekawe, MSI chwali się wykorzystaniem sztucznej inteligencji do zarządzania wydajnością. Funkcja ta w MSI Center M działa całkiem sprawnie, dynamicznie dostosowując taktowanie i pobór mocy do aktualnego obciążenia, co pozwala wycisnąć kilka dodatkowych klatek lub minut pracy na baterii.

Oprogramowanie: MSI Center M

Tutaj niestety wchodzimy na grząski grunt. Oprogramowanie MSI Center M, będące nakładką na Windows 11, wciąż sprawia wrażenie produktu w fazie beta. Interfejs wygląda nieco archaicznie i brakuje mu szlifu, jakiego spodziewalibyśmy się po sprzęcie tej klasy. Zdarzają się drobne przycięcia, błędy czy nieintuicyjne rozmieszczenie opcji.

MSI Claw

Są też jednak jasne punkty. Bardzo podoba mi się zintegrowane w aplikacji forum, gdzie społeczność może wymieniać się doświadczeniami i rozwiązywać problemy. MSI aktywnie publikuje tam i aktualizuje listę wspieranych gier wraz z optymalnymi ustawieniami graficznymi, co dla mniej zaawansowanych użytkowników jest nieocenioną pomocą. To pokazuje, że producentowi zależy na budowaniu społeczności wokół swojego produktu.

Bateria

Ogromnym atutem Claw 8 AI+ jest bateria o pojemności aż 80 Wh. To ta sama liga, co w recenzowanym przeze mnie ASUS ROG Ally X. Dzięki temu oraz energooszczędnej architekturze procesora Lunar Lake, czas pracy na jednym ładowaniu jest rewelacyjny. W mniej wymagających grach indie można liczyć na 6-8 godzin zabawy, a w tytułach AAA spokojnie pogracie przez 2-3 godziny, co w świecie handheldów z Windowsem jest wynikiem znakomitym.

MSI Claw

MSI Claw 8 AI+ ocena i opinia

MSI Claw 8 AI+ to ogromny krok naprzód względem pierwszej generacji. To urządzenie, które w końcu pokazuje potencjał architektury Intela w formacie przenośnym. Świetny, duży ekran 120 Hz VRR, potężna bateria, dwa porty Thunderbolt 4 i solidna wydajność w grach to argumenty, z którymi trudno dyskutować.

MSI Claw 8 AI+ to ogromny krok naprzód względem pierwszej generacji

MSI Claw

Nie jest to jednak sprzęt idealny. Oprogramowanie wciąż wymaga dopracowania, a drobne niedociągnięcia w jakości wykonania (skrzypienie) czy precyzji analogów mogą irytować. Mimo to, jeśli szukasz alternatywy dla platformy AMD i zależy Ci na dużym ekranie oraz długim czasie pracy na baterii, Claw 8 AI+ jest propozycją, którą zdecydowanie warto rozważyć. MSI idzie w dobrą stronę i jeśli utrzyma tempo poprawek softu, Claw ma szansę stać się jednym z liderów rynku.

Ocena MSI Claw 8 AI+

MSI Claw 8 AI+ - opinia

MSI Claw 8 AI+ - Zalety:

  • Niezłe triggery
  • Solidna i ergonomiczna konstrukcja
  • Efektowne podświetlenie
  • Niska masa
  • Świetny ekran
  • Estetyczny i funkcjonalny soft
  • Potężna bateria 80 Wh zapewniająca świetny czas pracy
  • Dwa porty Thunderbolt 4
  • Solidna wydajność w grach dzięki Intel Core Ultra 7 (Lunar Lake) i XeSS
  • Szybki i niezawodny czytnik linii papilarnych
  • 32 GB szybkiej pamięci RAM
  • Aktywna społeczność i wsparcie w MSI Center M (gotowe ustawienia gier)

 MSI Claw 8 AI+ - Wady:

  • Brak touch padów
  • Analogi mogłyby być bardziej precyzyjne
  • Software wymaga dopracowania i poprawek w szacie graficznej (bugi, niezbyt nowoczesny wygląd)
  • Drobne problemy ze spasowaniem obudowy (skrzypienie pod naciskiem)

Cena (na dzień publikacji): 4399 zł (kup w x-kom)

Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!

Pokaż / Dodaj komentarze do:

Test MSI Claw 8 AI+, czyli drugie podejście MSI do handheldów. Czy tym razem udane?
 0