Marki Redragon chyba raczej nie muszę nikomu przedstawiać, gdyż zdążyła się mocno zadomowić na naszym rynku, a jej produkty są ogólnodostępne zarówno w przestrzeni e-commerce, jak i we wszystkich najpopularniejszych sieciach elektromarketów. Jak sami dobrze wiecie, producent posiada na swoim koncie wiele udanych klawiatur dla graczy, myszek, a także osprzęt taki, jak słuchawki, zestawy głośnikowe czy podkładki. W niższej półce cenowej jedynymi zagrażającymi mu markami są polski Genesis oraz firma Dark Project. Do udanych modeli, które sam miałem przyjemność testować, mogę zaliczyć chociażby Redragon K1NG, K888GB Pro Bragi czy H858 Arrow, ale także wiele innych produktów recenzowanych przez nas na łamach portalu IThardware.
Redragon posiada na swoim koncie wiele udanych klawiatur dla graczy, myszek, a także osprzęt taki, jak słuchawki, zestawy głośnikowe czy podkładki.

Teraz producent wraca do nas z kolejnym świeżutkim projektem, a mianowicie przewodową klawiaturą mechaniczną o nazwie Redragon K721WRB-RGB Stormhunter. Jak zwykle bywa w przypadku klawiatur tego producenta, kolorystyka testowanego urządzenia jest bardzo nietypowa, krzykliwa i wyróżniająca się z tłumu. Co jednak ważniejsze, sprzęt ten po raz kolejny zdaje się oferować dobrą jakość w przystępnej cenie, ale czy faktycznie tak jest? Przekonajmy się!
Redragon K721WRB-RGB Stormhunter - Specyfikacja
- Wymiary: 334,7 × 140,4 × 42,8 mm
- Waga z opakowaniem: 0,9kg
- Kolor dodatkowy: Czarny
- Typ klawiatury: Mechaniczna
- Łączność: przewodowa
- Liczba podstawowych klawiszy: 81
- Klawisze numeryczne: Nie
- Anti-ghosting: Pełny
- N-Key rollover: Pełny
Redragon K721WRB-RGB Stormhunter - opakowanie, zawartość i jakość wykonania
Redragon Stormhunter dociera do nas zapakowany w średnich rozmiarów tekturowe pudełko, którego szata graficzna jest spójna ze stylistyką i paletą barw kojarzoną z tym brandem - mamy tu odcienie bieli, czerni i karmazynu. Wewnątrz opakowania, oprócz samego Redragon K721WRB-RGB Stormhunter, znajdziemy odpinany przewód zasilający z końcówkami USB-C oraz USB-A po drugiej stronie, keycap i switch puller (2w1), kilka zapasowych switchy, naklejki oraz komplet dokumentów.
Po wyjęciu klawiatury z pudełka naszym oczom ukazuje się jej intrygujący design, który przywodzi na myśl retro-konsole lub sprzęt, który znalazłby się na biurku fana gier wyścigowych. Kadłubek Redragon Stormhunter jest biało-czerwony, a keycapy mają trzy różne odcienie: biały, czarny i czerwony. Klawiatura sprawia solidne wrażenie i to nie tylko na pierwszy rzut oka.

Redragon Stormhunter pomimo kompaktowego rozmiaru waży około 800 gramów i ma na tyle solidną i grubą obudowę, że próby jego wygięcia nie robią na nim wrażenia. Klawiatura nie pracuje, nie wydaje z siebie jakichkolwiek pisków i wszystko trzyma się na sztywno. Jakość odlewu kadłubka oraz jego spasowanie są na bardzo dobrym poziomie, nie ma ostrych krawędzi, nie występują nieoszlifowane nadlewki. Powłoka Redragon Stormhunter została zmatowiona i posiada lekko chropowatą teksturę, którą można wyczuć pod palcami. W szczelinie pomiędzy urywkiem, a raczej pojedynczym rzędem uciętego bloku numerycznego, a główną częścią klawiatury znajduje się niewielki panel informacyjny składający się z kilku diod LED, zaś w prawym górnym rogu klawiatury mechanicznej znalazło się też trochę przestrzeni na niewielki potencjometr do zmiany głośności.

Klawiatura posiada 81 przycisków, czyli mówimy tu o formacie typu 75%, dzięki czemu nie zajmuje zbyt wiele miejsca na biurku, a jednocześnie nie jest tak okrojona jak klawiatury typu 60 czy 65%, które opierają się w większości na bindach, aby zachować funkcjonalność zbliżoną do klawiatur pełnowymiarowych. Redragon Stormhunter posiada możliwość odpięcia przewodu zasilającego, co jest jego dodatkowym atutem, gdyż w razie gdyby oryginalny uległ uszkodzeniu, zawsze jesteśmy w stanie go zastąpić jakimkolwiek innym kablem ze złączem typu USB-C. Dobrymi pomysłami były też umieszczenie żeńskiego portu po lewej stronie klawiatury oraz zastosowanie kątowego wtyku na kablu. Ponadto klawiatura została wyposażona w dwustopniowo regulowane nóżki, które też sprawiają wrażenie solidnych.
Redragon K721WRB-RGB Stormhunter - wrażenia z użytkowania i sterownik
Dzięki zastosowanym tu przełącznikom magnetycznym Redragon K721WRB-RGB Stormhunter jest niezwykle responsywny. Klawiatura natychmiastowo reaguje na każde lżejsze naciśnięcie, ale oczywiście jeśli nam to nie odpowiada, to efekt halla, o który oparty są switche Redragon, pozwala nam szczegółowo ustalić ich punkt aktywacji. Mogą one więc reagować zarówno na muśnięcie palcem, jak i wciśnięcie ich praktycznie do samego spodu. Wszystko zależy tak naprawdę od naszych własnych preferencji. Punkt aktywacji możemy dowolnie przesunąć w zakresie od 0.1 mm aż do 4.0 mm w skokach co 0.1 mm.
Magnetyczne przełączniki Redragon wpisują się w kategorię tych cięższych, ich naciśnięcie wymaga od nas przyłożenia wyczuwalnie większej siły niż w przypadku klasycznych redów. Nie są to co prawda najcichsze switche, z jakimi miałem do czynienia, ale generują podczas pisania niskotonowy i stosunkowo niezbyt donośny dźwięk, który jest przyjemny dla ucha. Zatem klawiatura ta świetnie nada się zarówno dla graczy ceniących sobie komfort, jaki daje klawiatura mechaniczna z możliwością regulowania punktu aktywacji i kulturę pracy, jak i trochę bardziej wymagających osób, dla których budżet ma jednak znaczenie.
Zastosowane w Redragon K721WRB-RGB Stormhunter stabilizatory są całkiem niezłe jak na klawiaturę w tym przedziale cenowym. Są ciche, płynne i nie grzechoczą. Ponadto posiadają fabryczne smarowanie, a to kolejna zaleta przyczyniająca się do ich kultury pracy. Świetnym moim zdaniem posunięciem było też zabudowanie urządzenia, czyli zastosowanie non-floating key designu, który wpływa na estetykę i po części też kulturę pracy.

Redragon Stormhunter wyposażony został w pełne adresowalne podświetlenie RGB, które subtelnie uzupełnia całą kompozycję. Jego kolory są żywe i dobrze się ze sobą blendują, a animacje przechodzą płynnie. Nie uświadczymy tu również efektu migotania czy nierównomiernego oświetlenia pewnych stref. Nasadki w K721WRB-RGB odlane zostały z wytrzymałego tworzywa PBT i chociaż ich legendy nie są w pełni prześwitujące, to część światła przedostaje się przez keycapy zaopatrzone w czerwoną czcionkę, co daje ciekawy efekt. Natomiast nasadki, których czcionka jest biała, nie prześwitują wcale. Warto dodać, że pokrętło zmiany głośności, w które zaopatrzono Redragon Stormhunter, jest precyzyjne i pracuje skokowo, więc z łatwością jesteśmy w stanie wyczuć każdy poszczególny stopień potencjometru.
Sterownik w klawiaturze Redragon K721WRB-RGB Stormhunter uległ pewnym zmianom w stosunku do aplikacji dostępnych dla jego poprzedniczek. Pytanie tylko, czy zmiana ta wyszła mu na plus? Moim zdaniem nie, gdyż stracił on sporo na czytelności, a pomimo dostępności języka polskiego, samo tłumaczenie wygląda tak, jakby było zrobione na szybko za pomocą Translatora Google. Miejmy nadzieję, że wraz z przyszłymi aktualizacjami te niedociągnięcia zostaną chociaż trochę poprawione, ale najważniejsze jest to, że funkcjonalnie nie można tej aplikacji nic zarzucić. Za jej pośrednictwem jesteśmy w stanie zmienić takie parametry klawiatury, jak właśnie punkt aktywacji, zbindować alternatywne funkcje dla klawiszy, zarządzać podświetleniem aRGB i jego trybami, a także stworzyć własne makra.
Redragon K721WRB-RGB Stormhunter - podsumowanie
Redragon Stormhunter to w gruncie rzeczy bardzo dobra klawiatura, do której nie można mieć większych zastrzeżeń, szczególnie zważając na jej atrakcyjną cenę (w momencie publikacji jest to 299 zł) i to, co za nią oferuje (a oferuje sporo). Znajdziemy tu świetne podświetlenie RGB, dobre spasowanie, magnetyczne przełączniki z funkcją hotswapa, solidne i grube keycapy z tworzywa PBT, potencjometr, dwustopniowo regulowane nóżki, a także możliwość odpięcia kabla.
Redragon Stormhunter to w gruncie rzeczy bardzo dobra klawiatura. Za niewielkie pieniądze oferuje naprawdę fenomenalny stosunek cena/oferowane udogodnienia.

Piętą achillesową tego urządzenia jest niestety sterownik, który wymaga wprowadzenia kilku poprawek, aby można było uznać go za sensowny. Fakt, pod kątem funkcjonalności niczego mu nie brakuje, ale pod względem UI przyjaznego dla użytkownika, ewidentnie kuleje. No i nie zapominajmy też o słabym tłumaczeniu interfejsu na język polski. Moim zdaniem równie dobrze mogłoby go nie być wcale, skoro i tak czytając nazwy niektórych funkcji, łapiemy się za głowę i próbujemy się domyślić, co autor miał na myśli. W każdym razie poza oprogramowaniem nie doszukałem się żadnych większych wad, które skłaniałyby do porzucenia pomysłu zakupu tego produktu. Podsumowując, Redragon Stormhunter zasłużył sobie na notę 9/10 oraz naszą rekomendację.
Ocena Redragon K721WRB-RGB Stormhunter
Redragon K721WRB-RGB Stormhunter - opinia
Redragon K721WRB-RGB Stormhunter - zalety:
- Estetyczny design typu non-floating key
- Dobre wykonanie
- Wzorowa kultura pracy
- Niezłe autorskie przełączniki magnetyczne
- Fabrycznie smarowane stabilizatory
- Solidna konstrukcja
- Bardzo dobry współczynnik cena/jakość
- Bogate wyposażenie akcesoryjne
- Hotswappable
- Możliwość zmiany punktu aktywacji
- Cena
- Możliwość podstawowej customizacji za pomocą sterownika
Redragon K721WRB-RGB Stormhunter - wady:
- Sterownik wymagający wielu poprawek
- Bardzo obfite smarowanie stabilizatorów
Cena (na dzień publikacji): 299 zł (kup w sklepie Media Expert)

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test Redragon Stormhunter, czyli taniej i dobrej klawiatury magnetycznej. To będzie hit!