Sharp 55FQ8EG - test niedrogiego telewizora z gamingowym zacięciem

Sharp 55FQ8EG - test niedrogiego telewizora z gamingowym zacięciem

Sharp 55FQ8EG - test niedrogiego telewizora z gamingowym zacięciem

Tego zapewne się nie spodziewaliście, ale tym razem zamiast brać na warsztat kolejny gamingowy monitor, zdecydowaliśmy się przetestować telewizor Sharp Aquos 55FQ8EG, który potencjalnie również może okazać się bardzo ciekawą propozycją dla graczy. Co prawda nie jest to sprzęt z panelem OLED lub podświetleniem mini LED, a jedynie "zwykły" LED (jak zdecydowana większość testowanych przez nas monitorów), ale dzięki temu udało się zachować rozsądną cenę na poziomie ok. 3500 zł. Sprawdzimy więc, czy Sharp Aquos 55FQ8EG dobrze sprawdza się nie tylko jako sprzęt do oglądania filmów i seriali, ale również jak wypada w przypadku gamingowych zastosowań. Jeśli więc jesteście ciekawi, jak wygląda użytkowanie tego modelu w praktyce, zachęcamy do lektury i dzielenia się swoimi opiniami w komentarzach. 

Jeśli więc jesteście ciekawi, jak wygląda użytkowanie tego modelu w praktyce, zachęcamy do lektury i dzielenia się swoimi opiniami w komentarzach. 

sharp

Sharp chwali się, że 55FQ8EG to relatywnie niedrogi produkt, który charakteryzuje się wyjątkową funkcjonalnością multimedialną i gamingową, spotykaną raczej w urządzeniach z wyższej półki. I tak, możemy liczyć na w pełni aluminiową wąską "bezramkową" konstrukcję, HDMI 2.1 z funkcjami eARC, ALLM i VRR z obsługą częstotliwości odświeżania do 144 Hz, obsługę Dolby Vision IQ czy Dolby Atmos, system audio Harman/Kardon z unikalną konfiguracją przetworników, a nie zabrakło też interpolowania klatek czy poprawiania jakości obrazu w ramach technologii Aquos AI UltraClear Video, która wykorzystuje sztuczną inteligencję do samej obróbki obrazu, jak i upscalingu 2K na 4K. Całość pracuje pod kontrolą systemu Google TV z unowocześnionym interfejsem. Na papierze zapowiada się to naprawdę imponująco, ale dobrze wiemy, że producenci telewizorów znają się na marketingu jak mało kto, więc dopiero testy zweryfikują te obietnice i "zaawansowane" funkcje. 

Specyfikacja Sharp 55FQ8EG
Przekątna matrycy 55''
Rozdzielczość natywna 3840 x 2160 px
Częstotliwość odświeżania 144 Hz
Gęstość pikseli 81 ppi
Typ panelu VA, 10-bitowy (8-bitowy + FRC)
Podświetlenie Direct LED
Powłoka matrycy Antyrefleksyjna
Maksymalna jasność 500 cd/m2
Kontrast statyczny 5500:1 
HDR HDR10, HLG, Dolby Vision IQ
Kąty widzenia 178/178 st.
Głośniki 2x 15W
Pivot tak
VESA tak, 200x200
Porty 2x HDMI 2.1 (4K @ 60 Hz) i 2x HDMI 2.1 (4K @ 144 Hz)
3x antenowe (F+ satelitarne);
1x miniJack 3,5 mm (słuchawkowe);
2x USB 2.0 typu A (0,5 A);
1x RJ45 (Fast Ethernet);
1x Mini wejście kompozytowe/CVBS + Audio
1x Cyfrowe optyczne wyjście audio
USB Wideo/Muzyka/Zdjęcia MKV, MP4, MOV, AVI, MPG, MPEG, 3GP, 3GPP, ASF, FLV, WEBM, VOB, DAT, TS, TRP, TP/MP3, M4A, AAC, AC3, EAC3, DTS, WAV, FLAC, LPCM/JPG, JPEG, BMP, PNG, GIF, MPO
Platforma Smart TV Google TV
W zestawie Produkt, Pilot, 2x baterie AAA, Pakiet instalacyjny podstawy telewizora, Instrukcja szybkiego uruchamiania
Wymiary 1228 x 805 x 262 mm
Waga 13,5 kg

Przy okazji warto podkreślić, że z racji tego, że jest to pierwszy test telewizora na łamach naszego portalu, wciąż jeszcze pracujemy nad metodologią, która może ewoluować w kolejnych recenzjach (już zresztą szykujemy zmiany w przypadku monitorów, które obejmą też i telewizory). Jesteśmy również otwarci na wszelkie propozycje, więc śmiało piszcie, co najbardziej interesuje Was w tego typu artykułach. Tymczasem bez zbędnego przedłużania, przyjrzyjmy się bliżej 55FQ8EG od Sharpa. 

Budowa zewnętrzna i wykonanie

Telewizor zapakowano w sporych rozmiarów karton, ale produkt nie ułatwia jego rozpakowania, które wymaga praktycznie dwóch osób (o ile nie chcemy ryzykować), bo na dole brakuje spinek, które pozwoliłyby na zdjęcie wierzchniej części opakowania. Zawartość jest raczej dość standardowa, bo w środku poza samym TV znajdziemy raczej dość oczywiste elementy, takie jak dokumentacja, podstawa, kabel zasilający i HDMI. Pewnym zaskoczeniem jest obecność aż dwóch pilotów, ale wrócimy jeszcze do tego elementu. Jeśli zaś chodzi o montaż, to nie jest on nazbyt skomplikowany, bo decydując się na podstawę dołączoną do zestawu, zmuszeni jesteśmy przykręcić kilka elementów, ale powinna poradzić sobie z tym każda osoba, która nie ma dwóch lewych rąk. 

Sharp 55FQ8EG

Wymiary telewizora to 1385 x 860 x 145 mm, a jego waga wynosi 13,5 kg. Jeśli zaś chodzi o wykonanie, to trzeba uczciwie pochwalić 55FQ8EG, ponieważ zarówno ramka, jak i plecki urządzenia, wykonane są z aluminium, a nie plastiku, który dominuje w tym segmencie (choć już osłona dolnej części plecków, za którą kryje się cała elektronika, jest plastikowa). Podstawa również jest metalowa i zapewnia odpowiednią stabilność TV,  a dodatkowo jej rozstaw sprawia, że nie potrzebujemy przesadnie dużego stolika RTV (ale unosi TV na jedynie 7 cm, więc ciężko będzie ustawić coś przed nim). Z tyłu nie dzieje się zbyt wiele i  zabrakło nam jakichkolwiek prowadnic do kabli czy innych rozwiązań ułatwiających  zarządzanie przewodami. Poza tym poszczególne elementy są dobrze spasowane, telewizor nie trzeszczy, kiedy go dotykamy i po prostu sprawia wrażenie solidnego. Tutaj produkt Sharpa na pewno zasługuje na plus. 

Sharp 55FQ8EG

Design z kolei może nie jest oryginalny, ale 55FQ8EG prezentuje się całkiem stylowo, a to za sprawą szarostalowego koloru, aluminiowych elementów, smukłej (jak na LCD) konstrukcji  i eleganckiej podstawy. Przypadł nam również do gustu fakt, że Sharp, zamiast na siłę starać się schować głośniki, jak przeważnie robią to konkurenci, postanowił wyeksponować je zaraz pod ekranem telewizora, umieszczając za metalową maskownicą. Nam wzornictwo tego TV przypadło do gustu, ale jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje i możecie samodzielnie ocenić wygląd 55FQ8EG. 

Sharp 55FQ8EG

Złącza i komunikacja

Sharp 55FQ8EG pochwalić może się dość standardowym zestawem portów, w skład którego wchodzą: 

  • 2x HDMI 2.1 (4K@60 Hz);
  • 2x HDMI 2.1 (4K@144 Hz, jedno z eARC);
  • 2x USB 2.0;
  • 1x S/PDIF (wyjście optyczne);
  • 1x minijack 3,5 mm (wyjście audio / wejście słuchawkowe);
  • 1x RJ45 (Fast Ethernet);
  • 1x wejście antenowe;
  • 1x wejście satelitarne;
  • 1x mini wejście kompozytowe/CVBS + Audio;
  • 1x Common Interface+ 1.4.

Dziwi przede wszystkim, że dwa pierwsze HDMI opisywane są przez producenta jako 2.1, choć obsługują jedynie sygnał 4K w 60 Hz i nie wspierają innych dodatkowych funkcji kojarzonych z tą wersją interfejsu, dlatego chcąc cieszyć się 120/144 Hz na konsoli lub komputerze z VRR/FreeSync, należy podłączyć je do złączy oznaczonych numerem 3 lub 4. Co więcej, złącze RJ45 obsługuje prędkości jedynie do 100 Mb/s, co oznacza, że zapewne lepiej wyjdziecie na podłączeniu się do TV bezprzewodowo (choć tu również szkoda, że nie ma wsparcia dla Wi-Fi 6, a jedynie Wi-Fi 5). Widok USB 2.0 w 2024 roku również zdaje się już niedorzeczny, ale niestety Sharp nie jest tu odosobniony, bo rywale również wciąż stosują przestarzałe standardy, szczególnie w modelach ze średnich i niższych półek. Nie mamy większych uwag do ergonomii, bo złącze zasilające znajduje się po przeciwległej stronie od pozostałych, a te umieszczono we wnęce. Co więcej, Common Interface ulokowano w taki sposób, by wsunięta karta nie kolidowała z innymi portami. Przyczepić trzeba się jednak portów USB, które upchnięte są jeden nad drugim w taki sposób, że skorzystanie z obu jednocześnie jest bardzo problematyczne. 

Sharp 55FQ8EG

Piloty

Jak już wspominaliśmy wcześniej, Sharp w zestawie z 55FQ8EG dostarcza nie jeden, a dwa piloty. Te są bardzo podobne do siebie, zarówno pod względem designu, jak i funkcjonalności. Większy pilot z przyciskami z cyframi i obsługę telewizji naziemnej, który korzysta z podczerwieni, to raczej coś dla osób, które przywiązane są do rozwiązań z tradycyjnych kontrolerów, a mniejszy pilot multimedialny pozwala z kolei na sterowanie głosowe, ale w tym celu musi być sparowany z TV za pomocą Bluetooth. Sterowanie głosem wypada zdecydowanie lepiej niż się spodziewaliśmy, gdyż nie ogranicza się jedynie do wyszukiwania, ale szerzej będziemy omawiać to w dziale poświęconym oprogramowaniu. 

sHARP

Oba piloty nieźle leżą w dłoni i mocno przypominają to, co Samsung od lat oferuje w swoich produktach, ale są wykonane praktycznie w całości z plastiku (ten dość nieudolnie stara się udawać szczotkowane aluminium), więc sprawiają wrażenie delikatnych i nie budzą zaufania w kwestii wytrzymałości, choć nie jest to opinia poparta jakimiś drop testami. Centralny przycisk ze swoistym d-padem także pozostawia nieco do życzenia, gdyż ma lekkie luzy i trudno wyczuć po omacku, w którą sekcję klikamy (jest zbyt gładki). Podoba nam się z kolei dobór przycisków, bo Sharp umieścił tu skróty do Netflixa, Prime Video i YouTube, a także dodatkowy na naszą ulubioną apkę, którą możemy do niego przypisać (co jest banalnie proste, bo długie przytrzymanie wywołuje listę aplikacji, które możemy zaprogramować pod przyciskiem). Do tego otrzymujemy przycisk Home, który przekierowuje nas do strony głównej, a także przycisk do zmiany profilu. Tak więc piloty są funkcjonalne, ale ich wykonanie nie wzbudza naszego zaufania, szczególnie w perspektywie wieloletniego użytkowania. 

Głośniki

Producent chwali się, że maskownica ukrywająca głośniki wysokotonowe jest zaprojektowana tak, aby zapewnić czysty i nieskrępowany dźwięk. Sharp wspólnie z Harman/Kardon stworzył dwukierunkowy system audio z głośnikami średniotonowymi i wysokotonowymi skierowanymi do przodu oraz głośnikami basowymi skierowanymi w dół. Dzięki temu wysokie tony mają docierać bezpośrednio do naszych uszu, zapewniając krystalicznie czyste dialogi, podczas gdy niskie tony odbijać się od powierzchni, na której stoi telewizor, dostarczając głęboki bas. Jak wypada to w praktyce? Zdecydowanie poniżej oczekiwań, bo dźwięk jest płaski, zdecydowanie brakuje tu niskich tonów, a wbrew temu, co twierdzi producent, zniekształcenia są wyraźnie słyszalne. Sharp standardowo przygotował kilka profilów dźwięku, które są całkiem praktyczne, ale wszystkie mają wspomniane problemy. Dobrze wypada funkcja wzmacniania dialogów w filmach (co o dziwo przydaje się głównie w rodzimych produkcjach, gdzie mastering często kuleje). Nie można też narzekać na głośność, ale mimo wszystko soundbar lub zestaw kina w tym przypadku są wskazane. 

Sharp 55FQ8EG

Warto dodać, że telewizory z serii FQ są kompatybilne z bezprzewodowym modułowym systemem surround AQUOS firmy Sharp. Wystarczy dodać subwoofer do głębszych basów lub głośniki tylne dla dźwięku przestrzennego. Co więcej głośniki bezprzewodowe AQUOS Wireless Surround łączą się bezprzewodowo z telewizorem z serii FQ, co pozwala na ich dowolne rozmieszczenie. Ponadto telewizor wspiera standardy dźwięku przestrzennego Dolby Atmos i DTS:X, ale to już praktycznie norma. 

Oprogramowanie i zastosowane technologie

Sharp 55FQ8EG pracuje pod kontrolą systemu operacyjnego Google TV. Ten jeszcze nie tak dawno nazywał się Android TV i nie cieszył się najlepszą opinią wśród użytkowników, głównie z powodu tendencji do zamulania, szczególnie po nieco dłuższym czasie użytkowania (ale już na starcie nie był najbardziej responsywny, szczególnie jeśli nie mieliśmy telewizora z górnej półki z mocnym procesorem). Jak zatem wypada nowa iteracja OS od Google? Zaskakująco dobrze. Telewizor Sharpa działa zdecydowanie sprawniej i szybciej niż to, co pamiętamy z naszego ostatniego kontaktu z Android TV i trudno wyrokować, czy to zasługa Google, czy może producenta TV i zastosowanych podzespołów. Wciąż jednak zdarzały się tu charakterystyczne zawiechy, a telewizor zaraz po uruchomieniu musi się niejako "rozgrzać", zanim nabierze odpowiedniej responsywności.

Sharp 55FQ8EG

Nakładka Sharpa także zasługuje na pochwały, bo opcji jest naprawdę sporo i zostały sensownie pogrupowane, więc łatwo je znaleźć. Nie będziemy tu jednak szeroko omawiać Google TV, bo potrzebny byłby do tego osobny artykuł (być może pokusimy się kiedyś o porównanie telewizorowych OS). Cieszy zaś fakt, że producent nie zapomniał o preinstalowaniu popularnych aplikacji wideo (i nie tylko), takich jak YouTube, Netflix, Prime Video, HBO Max czy Disney+, choć zabrakło Apple TV, ale nic nie szkodzi, aby zainstalować tę usługę samodzielnie. Jest też zainstalowany całkiem sprawny odtwarzacz multimedialny, choć z przyzwyczajenia i tak sięgnęliśmy po VCL. Sharp Portal to z kolei miejsce, gdzie producent promuje swoje produkty, ale znajdziemy tu również instrukcję obsługi TV. 

Sharp 55FQ8EG

Jakość obrazu

Sharp 55FQ8EG jest wyposażony w matrycę VA z 8-bitowym przetwarzaniem kolorów i FRC (co emuluje 10-bitowe przetwarzanie), której główną zaletą w porównaniu do paneli IPS i im pochodnych jest zdecydowanie wyższy kontrast, ale wadą są słabsze kąty widzenia. Oczywiście obie te technologie muszą uznać wyższość OLED-ów niemal pod każdym względem, choć i one mają swoje wady (choćby wyższą cenę), ale o tym pisaliśmy już wielokrotnie. Co więcej, ten TV to tzw. QLED, co oznacza, że korzysta z technologii Quantum Dot, czyli specjalnej warstwy tzw. kropki kwantowej, której głównym zadaniem jest poszerzenie gamutu wyświetlanych kolorów. 

Dlatego też kolorymetryczną weryfikację 55FQ8EG zaczynamy od zmierzenia szerokości popularnych gamutów. Sharp deklaruje, że telewizory z serii FQ są w stanie wyświetlić do 92% przestrzeni DCI.P3 i do 78% BT.2020 wykorzystywanych przez przemysł filmowy. Z naszych pomiarów wynika, że zastosowany tu wyświetlacz zapewnia 98,2% pokrycia podstawowego standardu sRGB przy objętości 132,7%, 83,6% pokrycia adobe RGB przy objętości 91,4% i 83,9% pokrycia DCI-P3 przy objętości 94%. To solidny poziom, ale oczywiście modele z górnej półki wypadają znacznie lepiej w tym aspekcie. 

Telewizor standardowo oferuje szereg trybów obrazu dedykowanych różnym zastosowaniom, a poniżej możecie sprawdzić jak prezentują się ich wyniki w zakresie punktu bieli, jasności bieli i czerni, rzeczywistego kontrastu czy błędów w odwzorowaniu kolorów (Delta E). Warto na wstępie wyjaśnić, że telewizor domyślnie ma ustawiony tryb Eco (ma to związek z unijnymi normami), który mocno ogranicza choćby jego jasność, dlatego radzimy go wyłączyć, aby cieszyć się pełnią możliwości TV. Co więcej, tradycyjnie już domyślne trybu obrazu mają mocno zawyżone temperatury bieli (powyżej 9000K, a nawet 9200K w trybie gry), co sprawia, że ta wpada w mocno błękitny odcień, dlatego do codziennego użytkowania zalecamy tryb Film, gdzie wartość ta wynosi bardzo blisko neutralnego poziomu 6500K, a kolory są znacznie cieplejsze i przyjemniejsze. Ten pochwalić może się też naprawdę przyzwoitą kalibracją fabryczną kolorów, bo średni błąd Delta E wynosi tu tylko 2,62 (odchylenia poniżej 3 są praktycznie niewidoczne gołym okiem), a maksymalny 5.02. To naprawdę dobre wyniki, choć oczywiście dodatkowa profesjonalna kalibracja jest w stanie wyciągnąć więcej z tego telewizora. Pochwalić musimy także kontrast, który nawet jak na VA wypada tu bardzo dobrze, bo sięga ok. 5000:1 (drobne różnice w zależności od trybu). 

Pomiar predefiniowanych profili obrazu

Profil Standard Komfort Żywy Film Gra Sport Eco
Jasność maksymalna (SDR): 514,8 cd/m2 363,4 cd/m2 509,9 cd/m2 348,7 cd/m² 501,9 cd/m² 504.8 cd/m² 317.5 cd/m²
Luminacja czerni: 0,0933 cd/m² 0,072 cd/m² 0,092 cd/m² 0,0678 cd/m² 0,0897 cd/m² 0,0905 cd/m² 0,0584 cd/m²
Kontrast: 5518,4:1 5048,4:1 5542,8:1 5145,2:1 5597:1 5578,4:1 5434.9:1
Punkt bieli 9355K 6732K 9373K 6784K 9435K 9390K 9813K
Błąd ΔE*00 sRGB
(średnia/maks.):
2.94/6.73 2.15/4.23 3.25/6.93 1.60 / 4.37 1.84/3.96 2.68/6.05 1.87/5.01
Błąd ΔE*00 DCI-P3
(średnia/maks.):
2.48/7.55 2.93/7.26 2.53/5.63 3.05/6.99 2.86/5.89 3.59/6.92 3.93/7.27
Błąd ΔE*00 BT2020
(średnia/maks.):
6.5/12.56 7.09/15.1 5.56/10.74 7.18/15.25 7.1/15.75 4.65/10.24 5.43/11.03

Telewizor Sharpa dobrze radzi sobie też po software'owej stronie i zastosowane przez producenta technologie poprawiają przejścia tonalne i redukują banding, a upscalowane do 4K treści prezentują się naprawdę nieźle. Trudno powiedzieć, ile w tym zasługi AI, ale obstawiamy po prostu umiejętne przetwarzanie obrazu przez procesor. Jest też całkiem sprawny upłynniacz obrazu (AQUOS Smooth Motion 144 Hz) interpolujący klatki, ale jesteśmy mocnymi przeciwnikami tego typu funkcji w telewizorach, więc z naszego punktu widzenia mogłoby go nie być. Niemniej 55FQ8EG nie uniknął charakterystycznego winietowania widocznego na białej planszy, a sprzęt ma też inne problemy.

Kąty widzenia, podświetlenie i HDR

Największym chyba ograniczeniem Sharp 55FQ8EG jest tradycyjne jednostrefowe bezpośrednie podświetlenie matrycy, które sprawia, że czernie na tym TV są po prostu szare, a kontrast nie robi tak dużego wrażenia, jakby to było możliwe w przypadku strefowego wygaszania. To również uwidacznia clouding i VA Glow. Oczywiście jedną z największych bolączek matryc VA są kąty widzenia, bo wbrew temu, co podają producenci, te wypadają wyraźnie gorzej niż w IPS-ach (o OLED-ach nie wspominając). Znaczące odchylenia, tj. oglądanie telewizora, nie siedząc na wprost niego, skutkuje widocznym osłabieniem kontrastu (tzw. Gamma Shift), srebrzeniem czy nawet fioletowym zabarwieniem kolorów.

900

Sharp sam przyznaje, że aby cieszyć się wysoką jakością HDR (High Dynamic Range), telewizor musi być w stanie zapewnić wysoki poziom jasności. Dopiero wtedy naprawdę można zobaczyć całą głębię i szczegóły, zwłaszcza gdy jednocześnie występują ciemniejsze i jaśniejsze strefy. Producent obiecuje zaś, że FQ dostarcza maksymalną jasność od 450 do 500 nitów, zapewniając obsługę treści HDR10, HLG i Dolby Vision, a nawet Dolby Vision IQ, które dostosowuje się do warunków oświetlenia panujących w pomieszczeniu, telewizor wyposażony został bowiem w czujnik światła z systemem OPC (optyczne sterowanie obrazem). Problem jednak w tym, że Sharp zapomniał dodać, że innym bardzo istotnym elementem dobrego HDR jest możliwość lokalnego wygaszania stref (a najlepiej pojedynczych pikseli jak w OLED-ach czy MicroLED-ach), czyli technologii FALD. Tutaj mamy zaś jednostrefowe bezpośrednie podświetlenie, które w dużym stopniu ten efekt po prostu psuje. 

sharp

Ale idąc dalej, deklaracje producenta o 450-500 nitach pokrywają się z rzeczywistością, bo telewizor zarówno w SDR, jak i HDR, notuje takie wartości (nawet dla 100% białej planszy testowej). Ba, bawiąc się opcjami i wybierając profile obrazu o chłodniejszym zabarwieniu bieli, jesteśmy w stanie bez problemu przekroczyć wartość 500 nitów. Trzeba uczciwie przyznać, że w rzeczywistości HDR na tym telewizorze i tak wypada zdecydowanie lepiej niż w przeważającej części gamingowych monitorów z teoretyczną obsługą szerokiego zakresu tonalnego (w tym sporą "zasługę" ma fatalne wsparcie Windowsa), ale mimo wszystko nie jest to sprzęt, który pokaże nam prawdziwe możliwości tej technologii. Porównania wymagających scen w filmie Diuna pokazują, że różnice z HDR i bez niego nie są tak duże, jak można byłoby oczekiwać, choć subtelna poprawa (choćby w zakresie przejść tonalnych i szczegółów w ciemnych obszarach), szczególnie w materiałach z dynamicznym mapowaniem), jest widoczna gołym okiem.

Okno 5% 10% 25% 50% 100%
Jasność HDR (w nitach) 515 517 497 501 486

Równomierność podświetlenia wypada jednak słabo, bo odchylenia względem środka ekranu sięgają tu nawet 30%, co oznacza, że są bardzo duże. Co gorsza, jest to widoczne podczas oglądania, szczególnie w zaciemnionym pomieszczeniu, kiedy jasność ekranu jest wysoka (np. w trakcie filmów z HDR). Na plus zaliczyć trzeba jednak brak irytujących krawędziowych wycieków podświetlenia. 

sharp

Pobór energii

Sharp 55FQ8EG nie należy do najbardziej energooszczędnych telewizorów, ponieważ w trybie czuwania watomierz zmierzył 1,2 W poboru, a w trakcie oglądania filmów HDR średni pobór wynosił 105 watów. Wiadomo jednak, że monitory i telewizory najwięcej energii pobierają wtedy, gdy wyświetlają białe tło, a ich jasność ustawiona jest na maksimum. W takim scenariuszu z włączonym HDR urządzenie wskazało 159,7 W. 

Gaming

Sharp 55FQ8EG na papierze jawił się jako bardzo ciekawa propozycja dla graczy i to zarówno konsolowych, jak i PC, a to ze względu na wykorzystanie portów HDMI w wersji 2.1. Te zapewniają bowiem obsługę trybu niskiego opóźnienia ALLM (Auto Low Latency Mode), który wyłącza wszystkie funkcje post-processing, gdy podłączamy konsolę lub komputer. Nie zabrakło także VRR/FreeSync, obsługi HDR w grach czy możliwości rozgrywki w 4K w 120 kl./s na konsolach lub 144 Hz na PC. Pod względem wsparcia nie ma więc powodów do narzekań.

sHARP

Z drugiej strony trzeba pamiętać, że matryce VA nie należą do najszybszych pod względem czasu reakcji pikseli, co skutkuje widocznym smużeniem (szczególnie na kontrastowych obiektach). Jeśli zaś chodzi o input lag, to w trybie gry wynosił on 29,7 ms, czyli całkiem sporo, ale trzeba pamiętać, że do pomiaru tego parametru wykorzystujemy proste urządzenie LDAT od NVIDII, które nie mierzy opóźnienia samego wyświetlacza, ale całego systemu, biorąc pod uwagę nasz hardware, co sprawia, że wyniki są wyższe, ale też bardziej odpowiadają rzeczywistości. Wkrótce jednak zmieniamy metodologię pomiaru opóźnień wejściowych. Jeśli zaś chodzi o wrażenia z gry na Sharp 55FQ8EG, to zarówno na konsolach PS5 i Xbox Series X, jak i PC, te były naprawdę pozytywne i rzeczywiście w praktyce TV może być dobrym towarzyszem gracza. Może niekoniecznie kompetytywnych graczy, choć ci i tak preferują mniejsze ekrany. 

ufo test

Podsumowanie

Czy Sharp 55FQ8EG to telewizor warty swojej ceny? Z czystym sumieniem możemy powiedzieć, że tak, choć to sprzęt do określonej grupy odbiorców, świadomej nie tylko jego zalet, ale i przede wszystkim wad. W codziennym użytkowaniu telewizor sprawdzał się naprawdę dobrze i okazał się naprawdę wszechstronny, spisując się zarówno podczas oglądania tradycyjnej telewizji, streamingów i grania na konsolach/PC, gdzie niewątpliwie doceniamy obecność portów HDMI 2.1 i obsługiwanych przez nie funkcji (tryb ALL, VRR, HDR w różnych standardach, 4K i 120-144 Hz). Pochwalić trzeba także naprawdę niezłą fabryczną kalibrację i całkiem szeroki gamut, choć to oczywiście nie poziom flagowych modeli. Kontrast pozytywnie zaś zaskakuje nie tylko jak na LCD, ale nawet jak na matrycę VA. Jasność także wypada niczego sobie, a wykonanie bardziej przypomina modele premium niż te z segmentu 55FQ8EG. Zaskakująco nieźle spisywał się też system Google TV, który jest bardzo wszechstronny, a sam TV zapewnia naprawdę sporo zaawansowanych opcji. Do tego w zestawie otrzymujemy dwa piloty, czujnik światła, który może automatycznie regulować poziom jasności telewizora, a nie można też narzekać na liczbę dostępnych portów. 

Sharp 55FQ8EG to sprzęt do określonej grupy odbiorców, świadomej nie tylko jego zalet, ale i przede wszystkim wad.

Ich wybór pozostawia już jednak nieco do życzenia, bo choć doceniamy cztery złącza HDMI 2.1, to tylko dwa z nich obsługują 4K w 120-144 Hz i VRR oraz ALL, co więcej zastosowane USB są w wersji 2.0, a złącze ethernetowe RJ45 w standardzie 100 Mb/s. Nie uświadczymy też obsługi Wi-Fi 6, a piloty w kwestii ergonomii wypadają mocno przeciętnie. We znaki daje się też jednostrefowe, bezpośrednie podświetlenie, a szczególnie jego niejednorodność. Co więcej, brak stref lokalnego wygaszania sprawia, że ten telewizor Sharpa na pewno nie zapewnia wysokiego poziomu obsługi HDR (choć wspiera standardy HDR10, HGL i Dolby Vision). Matryce VA nie należą też do najszybszych i smużenie w 55FQ8EG jest widoczne, więc gracze lubiący bardzo dynamiczne sieciowe gry mogą kręcić nosem. Wśród słabszych stron warto też wspomnieć o głośnikach. Niemniej za 3199 zł to całkiem solidna propozycja, która zasługuje na uwagę, choć trzeba mieć świadomość, że za niewiele więcej możemy kupić modele Mini LED. Jeśli jednak macie mocno napięty budżet, to warto rozważyć zakup tego sprzętu. 

Sharp 55FQ8EG

Sharp 55FQ8EG - opinia

 Sharp 55FQ8EG - zalety:

  • HDMI 2.1
  • Dobra fabryczna kalibracja 
  • Kontrastowa matryca VA
  • Emulacja przestrzeni sRGB, Adobe RGB, BT. 2020 i DCI-P3
  • Obsługa Adaptive Sync
  • 144 Hz i niski czas reakcji 
  • Funkcjonalne oprogramowanie
  • Jakość wykonania
  • Dobrze sprawdza się z konsolami i PC
  • Cena

 Sharp 55FQ8EG - wady:

  • Równomierność jednostrefowego podświetlenia
  • Brak Wi-Fi 6 i RJ45 w standardzie 100 Mb/s
  • Piloty wymagają przyzwyczajenia
  • HDR nie jest mocną stroną tego TV
  • Smużenie
  • Przeciętne głośniki

Cena (na dzień publikacji): od 3199 zł

Gwarancja: 24 miesiące

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Sharp 55FQ8EG - test niedrogiego telewizora z gamingowym zacięciem

 0