Zapewne niejeden posiadacz taniego telefonu 5G zastanawiał się czy korzystanie z sieci 5G ma większy sens. Internet przecież działa przyzwoicie nawet na LTE(+), a modemy 5G zużywają więcej energii, więc telefon będzie krócej pracował na baterii. Zazwyczaj tanie smartfony nie mają tak gigantycznego akumulatora jak przetestowany przez nas Blackview XPLORE 2 (a przypomnijmy, że jest to 20000 mAh), więc gra wydaje się nie warta świeczki.
Każdy może sobie zobaczyć tabelki porównawcze sieci 4G/LTE i 5G, ale wiadomo, że teoretyczne możliwości swoją drogą, a praktyka swoją. W rzeczywistych warunkach prędkość internetu zależy od wielu warunków - konkretnego modelu smartfona, rodzaju umowy z operatorem (tańsze abonamenty potrafią ograniczać transfery), odległości od najbliższego masztu, czy nawet pory dnia, bo obciążenie sieci jest różne w zależności od godziny.
Jeśli już o tabelkach mowa, to teoretyczne możliwości LTE to około 300 Mb/s, a w przypadku LTE+ można sięgnąć nawet 600 Mb/s. Polska praktyka pokazuje, że jeśli chodzi o pobieranie, to często przy użyciu LTE możemy liczyć na jakieś 30-50 Mb/s, chociaż średnią zawyżają duże miasta, gdzie można “wyciągnąć” ponad 100 Mb/s. Z zastrzeżeniem, że tylko czasami. Jeśli więc mamy możliwość skorzystania z 5G, a internet LTE czasami “zamula”, to warto przynajmniej sprawdzić, jak dużo możemy zyskać.

Sam jestem użytkownikiem taniego smartfona 5G, a konkretnie Samsung Galaxy A25 5G (mowa o wersji 6 GB, którą można kupić za jakieś 800 zł). Postanowiłem więc sprawdzić empirycznie jakie plusy i minusy przynosi korzystanie z 5G w dużym mieście, a konkretnie Poznaniu. Z zasięgiem 5G teoretycznie nie powinno być problemu, ale bywa to różnie - na obrzeżach miasta jeden operator X może mieć blisko maszt, ale Y już niekoniecznie. W centrum prawie zawsze możemy liczyć na dobre wyniki, ale poza nim może już nie być tak różowo. Sprawdziłem nie tylko szybkość działania sieci, ale również czas pracy na baterii. Telefon działał w sieci Orange (nju).
Testy 4G/LTE+ vs 5G
Można oczywiście stanąć pod masztem 5G swojego operatora o 4 nad ranem, kiedy obciążenie sieci jest najniższe i wycisnąć naprawdę imponujące wartości, ale naprawdę nie o to chodzi. Testy przeprowadziłem więc w kilku miejscach (ale w okolicach centrum) o różnych porach dnia.

Pierwszy wynik jest jak najbardziej “prawilny” dla sieci 5G. Przy użyciu LTE+ udało się uzyskać naprawdę kiepskie osiągi, co zapewne spowodowane było wysokim obciążeniem sieci.

Tym razem LTE+ osiąga już bardziej przyzwoity wynik. 5G z kolei bije rekord downloadu, chociaż w przypadku uploadu jest już zdecydowanie kiepsko.

Dopiero w ostatnim przypadku LTE+ okazało się wersją “plus” nie tylko z nazwy. Tym niemniej 5G w przypadku pobierania pozostaje ponad 2x szybsze i nieco szybsze w przypadku wysyłania (“rekord” uploadu w 5G padł w pierwszym teście).
Testy pracy na baterii - 4G/LTE+ vs 5G
Okazało się, że zadanie wcale nie jest proste do wykonania. Wszystkie benchmarki mierzące czas pracy na baterii wyrzucały praktycznie identyczne wyniki, niezależnie od tego, czy jako preferowany sposób łączności wybrany był LTE, czy też 5G. Pozostało mi jedynie kilkakrotnie sprawdzić czas na baterii podczas realnego użytkowania (i częstego korzystania z internetu) oraz uśrednić wyniki, co naturalnie zajęło nieco czasu.
-
typowy czas pracy na baterii przy użyciu LTE+ - 9 godzin
-
maksymalny czas pracy na baterii przy użyciu 5G - 8 godzin 20 minut
-
minimalny czas pracy na baterii przy użyciu 5G - 7 godzin 10 minut
Moje testy wykazały więc, że użycie 5G może skutkować skróceniem czasu na baterii od 10 do 20%. Zazwyczaj nie ma jakiegoś dramatu, ale kiedy zaczynamy nałogowo przeglądać internet lub też nasz modem intensywnie łączy się z siecią, próbując znaleźć jak najlepsze połączenie, to czas pracy na baterii może się widocznie skurczyć.
To włączać to 5G czy nie?
Jeśli każda godzina pracy na baterii jest dla Ciebie na wagę złota, to lepiej na co dzień korzystać z LTE i tylko w razie potrzeby (np. pobranie dużego pliku) przełączyć się na 5G. To czy zużyjesz 10% baterii w pół godziny pobierania przez LTE, czy 10% baterii w 10 minut pobierania przez 5G nie ma żadnego znaczenia. Czas pracy na baterii pozostanie taki sam, tylko pliki pobierzesz szybciej. Tej zasady warto się trzymać przynajmniej do czasu, kiedy smartfony zaczną być wyposażane w bardziej energooszczędne modemy 5G.
Generalnie rzadko pobieramy na smartfony duże pliki, ale jeśli chcemy zachować offline sezon oglądanego serialu, czy też pobrać większą grę to zdecydowanie warto włączyć do akcji 5G, bo nawet tani smartfon 5G pozwoli pobrać pliki znacznie szybciej. Przy okazji 5G warto również pamiętać o limitach pobierania (nie prędkości, ale przesyłanych danych) - łatwo o tym zapomnieć pobierając pliki w błyskawicznym tempie.
Z kolei jeśli nieco krótszy czas pracy na baterii nie ma dla Ciebie większego znaczenia (bo i tak codziennie ładujesz telefon), to śmiało można korzystać przez 5G przez cały czas. Komfort przeglądania internetu się zwiększy, a różnice w czasie pracy na baterii najczęściej nie będą powalające.
Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!
Pokaż / Dodaj komentarze do:
Czy tani telefon z 5G ma sens? Sprawdzam realne osiągi i czas pracy na baterii