Na naszej stronie najczęściej możecie przeczytać recenzje sprzętu sieciowego TP-Link, bo właśnie z nim najbardziej kojarzony jest producent. Od wielu lat dostarcza on jednak również szeroką gamę inteligentnych urządzeń dla domu, jak kamery do monitoringi, żarówki, włączniki, gniazdka, termostaty czy różne czujniki. I w ostatnich tygodniach miałam okazję testować jeden z nowych produktów z tej właśnie kategorii, a mianowicie wideodzwonek do drzwi Tapo D230S1. Bo warto tu zaznaczyć, że chociaż w naszym kraju tego typu urządzenia są wciąż relatywnie rzadko spotykane, w niektórych miejscach świata produkty typu Google Nest czy Ring biją rekordy popularności - nie ma chyba osoby, która nie widziałaby w mediach społecznościowych jakieś „śmiesznego” filmu nakręconego z ich pomocą.
Tapo D230S1 rzuca wyzwanie rynkowym gigantom, jak Google czy Ring i próbuje ich pokonać m.in. ceną niższą o ok. 200 PLN, ale nie tylko.
Tapo D230S1 rzuca więc wyzwanie rynkowym gigantom i próbuje ich pokonać… ceną niższą o ok. 200 PLN. No dobra, nie tylko ceną na poziomie 549 PLN, bo wystarczy szybki rzut oka na możliwości wideodzwonka TP-Link, żeby przekonać się, że mamy do czynienia z urządzeniem wyposażonym w szereg przydatnych opcji, dzięki którym mamy szansę realnie zwiększyć swoje bezpieczeństwo. Może i producent nie wymyśla tu koła na nowo, ale niższy próg wejścia oznacza, że dużo więcej osób może zainteresować się produktami z tej kategorii. Zwłaszcza że mówimy o rozwiązaniu bezprzewodowym, zasilanym bateryjnie, które nie wymaga nie tylko doprowadzania przewodów, ale i robienia bałaganu, bo producent umożliwia też bezinwazyjny montaż. Mówiąc krótko, kupujemy i po kilku minutach cieszymy się nowym dzwonkiem - brzmi kusząco?
KAMERA | |
---|---|
Przetwornik obrazu | 1/2.7" |
Rozdzielczość | 2K 5MP (2560 × 1920 pikseli) |
Obiektyw | F/NO: 2.1 |
Tryb nagrywania w nocy | Nocna wizja, kolor |
Kąt widzenia | 160° |
SIEĆ | |
---|---|
Bezpieczeństwo transmisji | 128 bitowe szyfrowanie AES z SSL/TLS |
Protokół Wi-Fi | IEEE 802.11b/g/n, 2,4 GHz |
Obsługiwane protokoły | TCP/IP, ICMP, DNS, HTTPS, TCP, UDP |
Częstotliwość | 2,4 GHz |
Zabezpieczenia sieci bezprzewodowej | WPA/WPA2-PSK |
POWIADOMIENIA O AKTYWNOŚCI | |
---|---|
Czujniki aktywności | Wykrywanie ruchu, osób, pojazdów, zwierząt paczki |
Informacje o aktywności | Powiadomienia, Migawka(Tapo Care), Klipy (Tapo Care) |
NAGRANIA WIDEO | |
---|---|
Kompresja wideo | H.264 |
Częstotliwość wyświetlania klatek | 15fps |
Transmisja strumieniowa wideo | 2K QHD |
Kompresja audio | G.711 |
FUNKCJE AUDIO | |
---|---|
Komunikacja dźwiękowa | Transmisja dwukierunkowa |
Wejście/wyjście audio | Wbudowany mikrofon i głośnik |
TP-Link Tapo D230S1 - wygląd i jakość wykonania
TP-Link Tapo D230S1 przychodzi zapakowane w typowe dla produktów smart home producenta biało-niebieskie pudełko, na którym znajdziemy nie tylko dużą grafikę urządzenia (a nawet urządzeń, o czym za chwilę), ale i spis jego najważniejszych cech, zawartość zestawu, a nawet graficzne próbki możliwości nagrywania i detekcji AI dzwonka. Jeśli zaś chodzi o jego zawartość, to mamy tu sam wideodzwonek, hub Tapo H200 (z zasilaczem i kablem Ethernet) umożliwiający pracę dzwonka, dostosowywanie jego dźwięków i lokalny zapis nagrań, akumulator z przewodem USB typu A do micro USB i ładowarką, szpilkę do otwierania/zdejmowania urządzenia, zestaw naklejek z napisem „naciśnij tutaj” w kilku językach (w tym polskim), instrukcję oraz zestaw montażowy.
Zawiera on samoprzylepną taśmę montażową, jeśli chcemy zainstalować urządzenie bez wiercenia oraz wszystkie niezbędne kołki, wkręty, szablony do wiercenia oraz klin umożliwiający montaż pod kątem 15 stopni, jeżeli decydujemy się na inwazyjny montaż. Mówiąc krótko, w zestawie mamy wszystko, żeby zacząć przygodę w wideodzwonkiem - no prawie, bo producent nie dołącza do zestawu karty pamięci, więc bez jej instalacji możemy zapomnieć o lokalnym zapisie nagrań z dzwonka. Z drugiej strony, producent dodaje 30-dniowy okres próbny na Tapo Care, więc mamy trochę czasu, żeby sprawdzić urządzenie i zdecydować, czy kupujemy kartę (do 512 GB), czy może abonament na usługę oferującą zapis w chmurze i kilka innych opcji.
A samo urządzenie? No cóż, nie da się ukryć, że pod względem designu nie ma szans z Google Nest, które jest zdecydowanie ładniejsze, mniejsze i subtelniejsze, ale z drugiej strony nie różni się mocno od Ring, oferując podobną biało-czarną stylistykę. TP-Link Tapo D230S1 to spore urządzenie, mierzące 146 x 54,5 x 35, 5 mm, które mocno rzuca się w oczy po instalacji przy drzwiach - chociaż może to nie wada, bo przynajmniej goście czy kurierzy nie będą mieli wątpliwości, gdzie naciskać?
Jeśli zaś chodzi o rozkład elementów na dzwonku, to zaczynając od góry mamy mikrofon, obiektyw, diodę sygnalizacyjną, sensor ruchu, sensor światła, lampę, przycisk do dzwonienia i głośnik (z tyłu znajduje się też reset i przycisk antykradzieżowy). Warto też dodać, że matowe wykończenie pozwala łatwiej zachować urządzenie w czystości, zwłaszcza że sam przycisk jest biały, a certyfikat IP64 gwarantuje ochronę przed wodą i pyłem - urządzenie może też pracować w temperaturze od -20 do +45 stopni Celsjusza.
Jak już wspomniałam, w zestawie znajduje się też domowy hub Tapo H200, umożliwiający obsługę zasilanych bateryjnie urządzeń smart home, który z kolei jest zdecydowanie bardziej dyskretny. To niewielka biała kostka o wymiarach 71,45 x 71,45 x 31,25 mm, na której znajdziemy przycisk SYNC, reset, slot na kartę microSD, diodę sygnalizacyjną, złącze zasilania i złącze Ethernet. Tę musimy ustawić w miejscu pozwalającym na podłączenie zasilania i kabla ethernetowego do routera, a także umożliwiającym usłyszenie dzwonka wewnątrz domu, bo to właśnie z niego wydobywa się dźwięk.
TP-Link Tapo D230S1 - oprogramowanie i funkcjonalność
Aby korzystać z możliwości TP-Link Tapo D230S1 niezbędna jest instalacja na smartfonie czy tablecie aplikacji Tapo, za pomocą której kontrolujemy zresztą wszystkie inteligentne urządzenia TP-Linka, co jest bardzo wygodnym rozwiązaniem. Znajdziemy ją w obu oficjalnych sklepach, tj. Google i Apple (możemy też skorzystać z kodu QR w instrukcji), do tego dostępna jest w języku polskim, więc jej obsługa nie powinna nikomu sprawić problemów. Zwłaszcza że jest ona też bardzo intuicyjna i przez wszystkie procesy prowadzi nas za rękę - w tym wypadku musimy najpierw dodać do niej hub Tapo H200, a następnie sam wideodzwonek, co zajmuje dosłownie kilka chwil (i kilka na aktualizację urządzeń). Kolejne okna dokładnie wyjaśniają, co musimy zrobić, więc nasz udział ogranicza się do wskazania sieci WiFi, nazwania swoich nowych urządzeń, wybrania im ikonek i wskazania lokalizacji.
A kiedy już uporamy się ze wszystkim, możemy cieszyć się podglądem na drzwi wejściowe bez konieczności podchodzenia do nich. Owszem, dodatkowy ruch jeszcze nikomu nie zaszkodził, ale nie zawsze mamy ochotę lub możemy oderwać się od wykonywanych czynności, a co więcej nie zawsze jesteśmy w domu, a TP-Link Tapo D230S1 oferuje możliwość kontroli sytuacji. I tak, widok w aplikacji podzielony jest na 3 sekcje, a największa to podgląd z kamery z szybkim dostępem do najważniejszych opcji, czyli robienia zdjęć, nagrywania, mikrofonu dzwonka i połączenia z dzwonkiem.
Poniżej znajdziemy kilka innych opcji, jak komunikacja z dzwonkiem, tryb prywatności, szybka odpowiedź (wybór jednego z trzech komunikatów, który zostanie odczytany osobie pod drzwiami - co prawda nie w języku polskim, a angielskim, niemieckim, hiszpańskim czy chińskim, ale może za jakiś czas), Tapo Care (szczegółowe powiadomienia, podsumowania wideo czy raport tygodniowy) oraz światło, czyli możliwość manualnego włączenia podświetlenia zintegrowanego z dzwonkiem, które umożliwia obraz w kolorze po zmroku.
Oczywiście w ustawieniach znajdziemy dużo więcej możliwości dopasowania pracy wideodzwonka do naszych potrzeb, tj. w zakresie wyświetlanych powiadomień, jakości wideo, trybu nocnego, wykrywania (dziś już żaden sprzęt nie może obyć się bez AI, to i wideodzwonek korzysta z algorytmów, które pozwalają na inteligentne wykrywanie osób, zwierząt domowych i paczek oraz wysłanie stosownych komunikatów użytkownikowi), długości nagrywanych klipów, oszczędzania energii i alarmu antykradzieżowego.
TP-Link Tapo D230S1 - jakość obrazu i użytkowanie
Jedną z największych zalet TP-Link Tapo D230S1 miała być jakość obrazu gwarantowana przez sensor 2K 5 MP i… faktycznie tak jest, bo niezależnie od pory dnia czy nocy, widok jest ostry, czytelny i szczegółowy. Co więcej, proporcje 4:3 z polem widzenia o przekątnej 160° pozwalają uchwycić więcej, nawet jeśli ktoś/coś znajduje się blisko naszych drzwi - co prawda uzyskanie widoku „od stóp do głów”, jakim chwali się producent, wymaga umieszczenia dzwonka relatywnie nisko, tzn. ok. 1-1.2 m nad ziemią, ale zdecydowanie się da. Zastosowane algorytmy AI faktycznie dobrze się zaś sprawdzają i wideodzwonek trafnie rozpoznaje ludzi, zwierzęta, przedmioty czy samochody, dzięki czemu wysłane na smartfon powiadomienia są trafne.
W efekcie dostajemy więc inteligentny podgląd na duży fragment frontu domu czy klatki schodowej i w tym kontekście wideodzwonek można po prostu traktować jako kolejną kamerę monitoringu. Stąd też opcja dopasowania otrzymywanych powiadomień - możemy je włączyć i być informowani o każdym wykrytym wydarzeniu, zdecydować się na „powiadomienia szczegółowe”, gdzie dostaniemy też krótkie migawki z kamery albo całkowicie zrezygnować z tej opcji i ograniczyć się do funkcji „zwykłego dzwonka”. Warto też wspomnieć, że produkt umożliwia ustawienie tzw. stref prywatnych, które są na stałe zasłonięte na obrazie, więc możemy w ten sposób "odciąć" np. dom sąsiada.
Na koniec jeszcze dwie kwestie, a mianowicie bateria i bezpieczeństwo samego urządzenia. TP-Link deklaruje, że akumulator Tapo D230S1 o pojemności 6700 mAh może działać nawet 180 dni na jednym ładowaniu, więc teoretycznie do ładowarki podepniemy go dosłownie dwa razy w roku. W praktyce taki wynik ma być do osiągnięcia w przypadku domu z własnym ogrodem, gdzie dzwonek zostanie aktywowany max 10 razy dziennie i nagra z tej okazji 30 sek. klip. Jeśli mamy zaś dom, który skierowany jest w stronę ulicy i ustawimy powiadomienia o wszystkich aktywnościach i będzie ich dużo, to czas pracy wyniesie raczej miesiąc. Tak czy inaczej, nie wydaje się to dużym problemem, chociaż pełne ładowanie trwa kilka godzin (TP-Linku, skąd pomysł na złącze mirco USB?).
Jeśli zaś chodzi o bezpieczeństwo, to mamy do czynienia z urządzeniem bezprzewodowym, gdzie musimy mieć dostęp do akumulatora, więc istnieje ryzyko kradzieży. Co prawda odpięcie TP-Link Tapo D230S1 nie jest takie łatwe, bo wymaga użycia specjalnej szpilki, coś jak w smartfonie do tacki na karty SIM, ale producent wolał nas zabezpieczyć i wyposażył dzwonek w alarm, który włączy się i wyśle nam powiadomienie na smartfon podczas próby zdjęcia go z elewacji czy drzwi. Ot, taki sprytny dodatek!
TP-Link Tapo D230S1 - podsumowanie
Wiele osób wciąż nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, że obecnie można sięgnąć po zdecydowanie lepsze rozwiązania niż klasyczny wizjer w drzwiach. A szkoda, bo jak przekonałam się po testach Tapo D230S1, wideodzwonki to naprawdę ciekawe produkty, które mogą realnie poprawić nasze bezpieczeństwo. Urządzenie TP-Linka oferuje nie tylko wysokiej jakości obraz na żywo, ale i możliwość dwukierunkowej komunikacji z osobą znajdującą się po drugiej stronie drzwi - niezależnie od tego, czy jesteśmy aktualnie w domu, czy też nie. Co więcej, dzwonek działa bardzo dobrze zarówno za dnia, jak i w nocy, a zintegrowana lampka pozwala nawet na obraz w kolorze po zmroku. Do tego szeroki kąt widzenia obejmuje naprawdę solidny kawałek terenu przed drzwiami i pozwala na identyfikację osób znajdujących się blisko drzwi.
Pod wieloma względami wideodzwonek to po prostu kolejna inteligentna kamerka do monitoringu, która dodatkowo oferuje funkcję dzwonienia.
A w sumie to nie tylko osób, bo za sprawą algorytmów sztucznej inteligencji, urządzenie rozpoznaje ludzi, zwierzęta domowe, samochody czy paczki, dzięki czemu możemy otrzymać odpowiednie powiadomienia. Pod wieloma względami wideodzwonek to po prostu kolejna inteligentna kamerka do monitoringu, która dodatkowo oferuje funkcję dzwonienia. Nie bez znaczenia są tu również możliwość wyboru miejsca zapisu nagrań, tj. w chmurze Tapo Care (30 dni za darmo, czy na karcie pamięci huba (trochę szkoda, że producent nie dołącza jej do zestawu), alarm antykradzieżowy, czas pracy na baterii nawet 180 dni (tylko czemu akumulator ma złącze micro USB, a nie USB typu C?) czy opcja montażu bezinwazyjnego, idealna dla osób wynajmujących mieszkanie/dom. Mówiąc krótko, TP-Link Tapo D230S1 to jedno z tych urządzeń, o których nie mamy pojęcia, że ich potrzebujemy.
TP-Link Tapo D230S1
TP-Link Tapo D230S1 - opinia
TP-Link Tapo D230S1 - plusy:
- opcja bezinwazyjnego montażu
- urządzenie bezprzewodowe
- ochrona IP64
- w zestawie hub, którym można obsługiwać również inne sprzęty producenta, np. inteligentne żarówki
- wysoka jakość obrazu
- nagrania nocne w kolorze
- szeroki kąt widzenia
- sprawnie działające algorytmy AI
- długi czas pracy na baterii
- alarm antykradzieżowy
TP-Link Tapo D230S1 - minusy:
- brak karty pamięci w zestawie
- opcja chmury płatna w ramach Tapo Care
- złącze micro USB do ładowania akumulatora
- brak możliwości odpowiedzi w języku polskim
- urządzenie mogłoby być nieco mniejsze/subtelniejsze
Cena (na dzień publikacji): 549 PLN
Gwarancja: 24 miesiące
Sprzęt do testów dostarczył:
Pokaż / Dodaj komentarze do: TP-Link Tapo D230S1. Wideodzwonek, który rzuca wyzwanie Google i Ring