W przeszłości mieliśmy okazję wielokrotnie testować sprzęt marki TP-Link i choć tyczy się to przede wszystkim urządzeń sieciowych, jakiś czas temu producent postanowił poszerzyć portfolio również o sprzęt z segmentu Smart Home. Pierwszym jego robotem był model RV30, który w 2023 roku w cenie startowej 1399 zł zaimponował nam stosunkiem ceny do oferowanej jakości. RV30 Max Plus to kontynuacja tego trendu i dowód na to, że rynek w miejscu nie stoi. Oto bowiem robot o podobnych osiągach i cenie, ale… z dołączoną już stacją bazową.
TP-Link RV30 Max Plus - specyfikacja
TP-Link RV30 Max Plus to wydatek rzędu 1299 zł (na dzień pisania tego artykułu, zyli 20.03.2025 r.). To oznacza, że będzie konkurował o miano najbardziej opłacalnego robota sprzątającego na rynku, gdyż – oprócz kilku usprawnień w porównaniu z poprzednikiem – mamy już do czynienia z zestawem składającym się z samego robota i dodatkowej stacji bazowej.
Wiecie, stacja bazowa na kurz czy takie behemoty jak 3 w 1 to dodatkowy, zazwyczaj niemały koszt, a zatem nie można takiego sprzętu porównywać bezpośrednio z robotami bez takowej stacji. Można śmiało przyjąć, że bez stacji, robot kosztowałby ok. 900-950 zł, a to już terytorium najbardziej opłacalnych odkurzaczy na rynku. Dlaczego?

RV30 Max Plus wyposażony został w czujnik LiDAR. Ten czujnik jest przez nas uznawany za coś absolutnie dziś podstawowego i odrzucamy wszystkie roboty, które takiego nie mają. To oznacza, że jeśli znajdziesz robota kosztującego załóżmy 600 zł i tak nie będziemy go z czystym sumieniem w stanie polecić – za kilka stówek więcej bowiem nabędziesz sprzęt znacznie, ale to znacznie lepszy.
Czujnik LiDAR pozwala na zmapowanie przestrzeni mieszkania czy domu i przeniesienie jej do aplikacji mobilnej, w której to możesz kontrolować każdy (w zależności od producenta) aspekt sprzątania. Chcesz, aby w kuchni używał maksymalnego namaczania i nie wjeżdżał pod stół, bo masz tam jakieś szpargały? Proszę bardzo, ustawiasz wirtualną ścianę i maksymalne namaczanie. A może chcesz, żeby najpierw wyczyścił kuchnię, a na końcu salon, bo akurat w nim przebywasz? Nie ma problemu – wystarczy wybrać jedną opcję. To jest właśnie potęga czujnika LiDAR. Odnajdywanie się w przestrzeni przez robota jest kluczowe.
TP-Link Tapo RV30 Max Plus – specyfikacja:
-
Wymiary: 330 x 100 mm
-
Zbiorniki: Podwójny, na wodę i nieczystości (możliwość odłączenia)
-
Próg podjazdu: 22 mm
-
Czas pracy na baterii: ok. 3 godziny (zużycie zmierzone)
-
Czas ładowania: ok. 4 godzin
-
Pojemność baterii: 2600 mAh
-
Moc ssania: do 5500 Pa
-
Głośność: 52 dB (cichy), 55 dB (standard)
-
Mopowanie: Tak (zbiornik o pojemności 300 ml)
-
Stacja bazowa: Tak, automatyczne opróżnianie zbiornika na kurz
-
Czujniki: Zderzak antykolizyjny, LiDAR, wysokościowy, rozpoznanie dywanów, żyroskop
-
Aplikacja: Tak, TP-Link Tapo
-
Łączność: Wi-Fi 2.4 GHz, Bluetooth
-
Cena: 1299 zł
TP-Link RV30 Max Plus - funkcje i aplikacja
Parowanie odkurzacza z telefonem odbywa się za pośrednictwem Bluetooth i Wi-Fi 2,4 GHz. Niestety nadal TP-Link nie dorzucił możliwości komunikacji z siecią 5 GHz, a tym bardziej 6 GHz, więc trzeba to mieć na uwadze.
Sama aplikacja Tapo, bo tak się nazywa cały ekosystem urządzeń Smart Home tego producenta, jest bardzo dopracowana. Ba, kiedyś narzekałem na brak ciemnego motywu, ale i ten został dodany (wiem, wiem, hipokryzja, ale w ITHardware też się niebawem pojawi, obiecuję!). Ja osobiście od dłuższego czasu w taki sposób kontroluję listwy LED, więc dodatkowe urządzenie w jednej aplikacji jest dla mnie wygodą.
A w aplikacji z robotem można zdziałać wiele. Właśnie dzięki wspomnianemu wcześniej czujnikowi LiDAR możemy sterować każdym aspektem robota. Po poprawnym zmapowaniu przestrzeni, mapa ta pojawi się w naszej aplikacji i choć tworzenie poszczególnych pomieszczeń pozostawia nieco do życzenia, szybko można to naprawić poprzez łączenie błędnie rozpoznanych pomieszczeń w jedno większe, podzielić jedno na mniejsze, postawić wirtualne ściany czy nawet dodatkowe obszary.
Przypadła mi do gustu również opcja personalizacji sprzątania. Bez problemu mogłem ustawić, aby robot najpierw odkurzał, a dopiero później mopował. Mogłem również wybrać liczbę przejazdów, moc ssania w danym pomieszczeniu czy nawet moc namaczania szmatki. Czyli np. wyłączyć namaczanie w gabinecie, w którym znajduje się dywan, a włączyć na maksymalne, kiedy znajdzie się w kuchni.
W aplikacji można również stworzyć harmonogram sprzątania i spersonalizować go w zależności od naszych indywidualnych potrzeb, zdalnie kontrolować robota przy pomocy pilota i sprawdzać ustawienia.
W ustawieniach można zmienić język powiadomień (są polskie, ale w testowanym modelu nie mogłem ich pobrać), sprawdzać elementy eksploatacyjne, aktualizować oprogramowanie, czy kontrolować urządzenia Smart Home.

TP-Link RV30 Max Plus - rozpoznawanie przeszkód
Robot wyposażony został w kilka czujników – w tym LiDAR, uskoku podłoża i żyroskop. Niestety nie znajdziemy na jego pokładzie czujnika wykrywania przeszkód, chociażby dodatkowego laserowego na przodzie czy kamery ze sztuczną inteligencją.
Z tego też powodu robot nie radzi sobie z wykrywaniem przedmiotów – w tym luźno ułożonych przewodów czy skarpet. Iskierka nadziei pojawiła się w przypadku wysokich, zimowych butów, bo z jednej strony są już wychwytywane przez kopułkę z LiDAR-em na wierzchu, a z drugiej po maksymalnym zbliżeniu jednak zderzak antykolizyjny jest aktywowany, bo buty jednak swoje ważą.
Tak czy owak, jest to zarówno zaleta jak i wada. Zaletą jest to, że robot nie pominie miejsca z biegnącym po podłodze przewodem, bo w ogóle go nie rozpoznaje i jednak poodkurza, a z drugiej lubi się w nich plątać, ciągnąć za sobą. I to jest nasza indywidualna decyzja, czy chcemy, aby robot to robił. Jeśli wiesz, że na podłodze w domu takie przedmioty po prostu nie leżą, zderzak antykolizyjny z LiDAR-em sprawdzi się dobrze. Jeśli natomiast masz dzieciaki i plac zabaw w mieszkaniu, raczej powinieneś wybrać robota wyposażonego w dodatkowy czujnik przeszkód. Pamiętaj jednak, że te drugie będą odpowiednio droższe.

Jak odkurza TP-Link RV30 Max Plus?
Odkurzacz oferuje cztery tryby – cichy, standardowy, turbo i maksimum. To oznacza, że mocc ssania można dostosować do różnych powierzchni czy zabrudzeń. Jak to zwykle ma miejsce, na panelach i płytkach dobrze sprawdza się zarówno tryb cichy, jak i standardowy, bo nie generują wówczas tak dużego natężenia dźwięku, a i tak świetnie radzą sobie ze zbieraniem sierści kocura czy kurzu. W tych trybach odkurzacz generuje odpowiednio ok. 54 dB i 58 dB.
Maksymalny tryb zarezerwowany został dla dywanów. Tutaj natężenie dźwięku wynosi 66 dB. Różni się to od naszych wcześniejszych ustaleń w 2023 roku przy testowaniu poprzednika, czyli zwykłego RV 30, ale wówczas do pomiaru użyliśmy smartfona, a w przypadku nowego robota, mikrofonu pomiarowego UMIK-1 w odległości jednego metra od robota poruszającego się przodem do mikrofonu. Należy ufać bardziej skalibrowanemu mikrofonowi rzecz jasna.
Na niewielkim dywaniku w przedpokoju, robot nie dał rady zebrać mąki ani w trybie standardowym, ani cichym. W trybie maksymalnym natomiast wystarczyły dwa przejścia, aby zupełnie pozbyć się niechcianych zabrudzeń. Śmiało można zatem stwierdzić, że poradzi sobie w wielu sytuacjach.

Jak mopuje TP-Link RV30 Max Plus?
RV30 Max Plus wyposażony został w system mopowania, składający się z podstawowej szmatki oraz pojemnika na wodę. Natężenie namaczania można zmienić w aplikacji i dobrze, że można również mopowanie całkowicie wyłączyć.
Zamontowany moduł ze szmatką po prostu przylega lekko do powierzchni. Nie ma tu systemu oscylacji, drgania ani tym bardziej miejsca na rotujące moduły i tak, jak w przypadku zwykłego RV30, użytkownicy mogą liczyć wyłącznie na podstawowe przecieranie.
Nasze standaryzowane testy z kategorii „ups, przez przypadek wylałem kawę” to po prostu rozlanie kilku łyżeczek kawy rozpuszczalnej i sprawdzenie, jak robot radzi sobie na ustawieniach domyślnych i personalizowanych. Niestety ani w trybie domyślnym (szmatka sucha, namaczanie średnie, pojedynczy przejazd), ani personalizowanym, tzw. „best case” (szmatka uprzednio namoczona ręcznie, maksymalne namaczanie, trzy przejazdy), robot nie był w stanie w 100% pozbyć się zabrudzeń, co ujawnił test suchego ręcznika papierowego.

TP-Link Tapo RV30 Max Plus - opinia i ocena
RV30 Max Plus to nieco ulepszona wersja starszego modelu RV30. Z normalnych okolicznościach uznałbym to za wadę, jednakże należy zestawić oba modele również mając na uwadze cenę. Jak już wspomniałem wcześniej, RV30 w okolicach premiery kosztował ok. 1399 zł i wówczas uznany został za jeden z najbardziej opłacalnych. RV30 Max Plus kosztuje natomiast 1299 zł i choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że stówka „rabatu” to niewiele, należy mieć na uwadze, że w Max Plus otrzymujecie dodatkowo stację bazową do opróżniania zbiornika na kurz. To znaczy, że bez tej stacji robot kosztowałby ok. 950 zł, a to już absolutna bomba.
Należy przy tym pamiętać, że jest to robot odkurzający, a nie odkurzająco-mopujący, bo co prawda moduł mopujący tu istnieje, cały system jest bardzo podstawowy i nie radzi sobie z dokładnym czyszczeniem paneli czy płytek. Jeśli szukasz robota, który dodatkowo mopuje (polecane przez nas moduły rotujące), należy wydać z portfela znacznie więcej pieniędzy.
Ostatecznie oceniamy robota zatem przez pryzmat ceny i funkcjonalności. A cena jest bardzo niska, nawet jeśli potraktujemy robota, jak zwykły odkurzacz, bo z tym radzi sobie po prostu dobrze. Od nas leci 7/10 i odznaczenie Opłacalność.
TP-Link Tapo RV30 - Ocena
TP-Link Tapo RV30 Max Plus - Opinia
TP-Link Tapo RV30 Max Plus - Zalety:
- Wysoki stosunek ceny do jakości
- Czujnik LiDAR oferuje wiele możliwości
- Dobrze sprawdza się podczas odkurzania
- Zintegrowane pojemniki na wodę i nieczystości
- Stacja bazowa na kurz w zestawie
- Aplikacja Tapo to pełny ekosystem urządzeń smart home od TP-Link
- Aplikacja i powiadomienia w języku polskim
- Wsparcie dla Alexy i Google Home
- Łatwość konserwacji
- Cisza (na ustawieniu cichym)
TP-Link Tapo RV30 Max Plus - Wady
- Kiepskie mopowanie
- Brak laserowego lub bazującego na SI czujnika antykolizyjnego
Cena (na dzień pisania artykułu) - 1299 zł
Kup robota sprzątającego TP-Link Tapo RV30 Max Plus najtaniej na Ceneo.pl
Sprzęt do testów dostarczył

Pokaż / Dodaj komentarze do: Recenzja TP-Link Tapo RV30 Max Plus. Niska cena przepisem na sukces