Spotify właśnie złożyło w Komisji Europejskiej oficjalną skargę na Apple. Firma przekonuje, że gigant z Cupertino dopuszcza się antykonkurencyjnych praktyk i dyskryminacyjnego zachowania w prowadzeniu sklepu App Store. Zdaniem Spotify, Apple utrudnia takim podmiotom jak oni dostarczanie usług klientom i przedsiębiorstwo znane z najpopularniejszego serwisu do streamowania muzyki podało nawet w porządku chronologicznym szereg przykładów. Sięgających aż 2010 roku, kiedy to Apple miało zacząć zmieniać wytyczne dla App Store, przez które znacząco utrudniało ich działalność. Podane jest tu wiele tego typu wydarzeń i dla przykładu Spotify żali się, że twórcy iPhone’a zabronili korzystania z alternatywnych metod płatności w ramach aplikacji z ich sklepu, zmuszając tym samym deweloperów do polegania na ich systemie iTunes, dzięki któremu Apple zgarnia 30% dla siebie. Decydując się na zrezygnowanie z tego rozwiązania, Spotify nie mogłoby dłużej umożliwiać upgrade’u użytkownikom do planu premium w ramach samej aplikacji.
Spotify żali się, że twórcy iPhone’a zabronili korzystania z alternatywnych metod płatności w ramach aplikacji z ich sklepu, zmuszając tym samym deweloperów do polegania na ich systemie iTunes.
Apple ostatnio zabroniło także dostarczania linków do zewnętrznych metod płatności lub nawet sygnalizowania ich obecności w ramach aplikacji. To jednak tylko początek, ponieważ następnie Apple nie pozwoliło Spotify posiadać aplikacji Apple Watch działającej razem z Siri, a nawet po premierze głośnika HomePod ten nie doczekał się wsparcia takich serwisów jak Spotify. Głównym problemem wydaje się jednak fakt, że Apple nie tylko ściśle kontroluje sklep App Store, ale jest także bezpośrednim konkurentem dla Spotify, ponieważ posiada autorski serwis do streamowania muzyki - Apple Music. Ten oczywiście nie jest objęty podatkiem Apple, dlatego też, przez krótki czas, kiedy Spotify korzystało z systemu płatności Apple, zmuszone było podnieść cenę, przez co Apple Music zdawało się być lepszą ofertą. Od tego czasu jednak Spotify zmieniło podejście i teraz oferuje możliwość opłacenia abonamentu tylko przez swoją stronę.
Oczywiście Spotify to nie jedyna firma, która ma podobne problemy z praktykami Apple. Amazon dla przykładu nie pozwala użytkownikom aplikacji Kindle na zakup książek bezpośrednio z jej poziomu na iOS, ponieważ nie chce oddawać 30% ze sprzedaży każdego egzemplarza gigantowi z Cupertino. Podobnie zachował się Netflix, który zablokował ostatnio użytkownikom iOS opcję wykupowana abonamentu na ich usługę przez aplikację, ponieważ także nie chce płacić haraczu Apple. Inni deweloperzy także skarżą się na nieustanne zmiany w wytycznych App Store, które zdają się mieć na celu jedynie służenie interesom Apple, a nie użytkownikom. Poza tym, koncern stosuje pewne wyjątki działające na niejasnych zasadach i np. pozwala niektórym dużym firmom działać bez opłacania podatku Apple, np. Uber, które umożliwia robienie opłat za przejazdy w ramach aplikacji mobilnej, ale bez korzystania z systemu płatności Apple.
Co warto podkreślić, Spotify nie skarży Apple do Komisji, domagając się jakichkolwiek pieniędzy i zamiast tego chce ustalenia uczciwych zasad dla wszystkich zamieszczających swoje aplikacje w App Store, w tym także Apple. Domaga się także, by konsumenci mieli prawo wyboru systemu płatności w ramach samych aplikacji oraz umożliwienia komunikacji deweloperów z użytkownikami, także w celach marketingowych i promocyjnych. Jesteśmy ciekawi, jak Komisja Europejska zareaguje na tę skargę, tym bardziej, że ta słynie z tego, że raczej nie pobłaża technologicznym gigantom i stara się zwalczać wszelkie praktyki monopolistyczne i antykonkurencyjne, a niewykluczona jest nawet kara finansowa dla Apple.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Spotify skarży Apple do KE w związku z nieuczciwymi praktykami