Pod koniec kwietnia Intel potwierdził obawy wielu fanów, że przejście na 10 nm CPU zaliczy kolejne opóźnienie i nastąpi dopiero w przyszłym roku. Problemy z przesiadką na niższy proces związane są z kłopotami z uzyskaniem przez producenta odpowiednio wysokiego uzysku. Do tej pory jednak mogliśmy mieć nadzieję, że pierwsze 10 nm procesory Niebieskich pojawią się na rynku jeszcze w pierwszej połowie przyszłego roku, ale niestety firma ujawniła właśnie, że nastąpi to dopiero w jego drugiej połowie, a nawet w czasie tzw. okresu przedświątecznego (najpewniej na jesieni). Oznacza to, że do tego czasu dużą rolę w produktach Intela wciąż odgrywać będzie 14 nm litografia, a pierwsze PC z układami w niższym procesie zawitają do sklepów najszybciej pod koniec 2019 roku. Tym samym, zbliżająca się 9. generacja CPU Intel Core znana pod nazwą kodową Whiskey Lake, będzie już piątą z rzędu wykorzystującą technologię 14 nm (po Broadwell, Skylake, Kaby Lake i Coffee Lake).
Intel potwierdził, że komputery z ich pierwszymi 10nm procesorami trafią do sprzedaży pod koniec 2019 roku.
Gigant z Santa Clara nie zdradził jeszcze dokładnie, kiedy zamierza wystartować z masową produkcją 10 nm układów, ale z udzielonych informacji wnioskować można, że nastąpi to w drugim bądź trzecim kwartale 2019 roku. Biorąc pod uwagę, ile czasu potrzeba, by producenci OEM mogli dostarczyć gotowe komputery na sklepowe półki, produkcja ruszyć musi 3 do 6 miesięcy wcześniej. Znamienne jest również, że Intel wspomina o PC, a nie samych procesorach, co sugeruje, że w pierwszej kolejności będą to mobilne CPU. Wspomniany wcześniej sezon przedświąteczny, w którym rozpoczynają się wzmożone zakupy, rusza w październiku lub na początku listopada, więc premiery 10 nm litografii Intela oczekiwać należy w trzecim kwartale, co z kolei oznacza, że niemal cały przyszły rok koncern wciąż polegać będzie na 14 nm produktach. To kolejne opóźnienie 10 nm technologii w wykonaniu Niebieskich, a warto przypomnieć, że w 2013 roku firma planowała przesiadkę na ten proces na 2015 rok.
Trzeba jednak zauważyć, że sytuacja na rynku sprawia, że Intel wcale nie musi się spieszyć. Obecnie wciąż udaje mu się utrzymywać laur pierwszeństwa w zakresie wydajności procesorów konsumenckich i to pomimo niedawnej premiery 12 nm układów Pinnacle Ridge (druga generacja Ryzenów od AMD), a wraz ze zwiększeniem liczby rdzeni do 8 w Whiskey Lake przewaga ta powinna się powiększyć. W segmencie HEDT Niebiescy planują jeszcze w tym roku wypuszczenie 20- i 22-rdzeniowych modeli dla podstawki LGA2066 oraz zupełnie nową platformę z nawet 28-rdzeniowym procesorem i szerszym interfejsem pamięci (AMD szykuje zaś 32-rdzeniowego Threadrippera). Czerwoni potwierdzili zaś, że przesiadka na 7 nm w ich przypadku nastąpi pod koniec tego roku i dotyczyć będzie serwerowych układów EPYC. Tym razem trzecia generacja Ryzenów bazująca na 7 nm litografii pojawi się dopiero w przyszłym roku, a za sprawą większej gęstości upakowania, 10 nm technologia Intela i tak może przebić 7 nm od konkurentów.
Pokaż / Dodaj komentarze do: 10 nm procesory Intela dopiero pod koniec przyszłego roku