Wygląda na to, że administracja Donalda Trumpa ma nowy, bezprecedensowy plan rządowej interwencji w branżę półprzewodników. Jak donosi Reuters, rozważa ona bowiem przejęcie udziałów nie tylko w Intelu, ale także w innych globalnych gigantach takich jak Micron, Samsung i TSMC, którzy rozwijają produkcję chipów na terenie USA.
Według źródeł, Biały Dom planuje wykorzystać granty przyznane w ramach ustawy CHIPS Act jako podstawę do konwersji na udziały kapitałowe w spółkach. Dla przykładu Intel otrzymał 7,9 mld USD z funduszu CHIPS, jednak ta suma nie wystarczy, by nabyć 10% udziałów w firmie. Oznacza to konieczność pozyskania dodatkowego finansowania federalnego. Dla porównania TSMC zabezpieczył 6,6 mld USD, Micron otrzymał 6,2 mld USD, a Samsung 4,75 mld USD.
Choć w ramach CHIPS Act przyznano już 33,7 mld USD w formie formalnych grantów, faktyczne wypłaty są na razie niewielkie. To daje administracji pole manewru do renegocjowania warunków i potencjalnej zmiany tego wsparcia w pakiety akcji.
Biały Dom planuje wykorzystać granty przyznane w ramach ustawy CHIPS Act jako podstawę do konwersji na udziały kapitałowe w spółkach.
“Non-voting” shares of $INTC says Lutnick. This is good. This is the right way. And it’s delivery of all the funds that the USG had promised, some paid, most unpaid from CHIPS Act. The U.S. kingmaker has spoken. Now who signs up for foundry or pays the tariff or inverse tariff… https://t.co/njVJGerdmC pic.twitter.com/dj3VyZs2LP
— Patrick Moorhead (@PatrickMoorhead) August 19, 2025
Cel polityki: kontrola i re-shoring produkcji
Ustawa CHIPS miała być zachętą do powrotu produkcji półprzewodników na teren USA, ograniczając zależność od Azji. Teraz jednak rząd wydaje się to wykorzystać i zamierza pójść krok dalej, zmieniając się ze sponsora w udziałowca.
Dla administracji Trumpa przejęcie udziałów mogłoby oznaczać większy wpływ na strategiczne decyzje producentów chipów, ale również zwiększoną kontrolę nad rozwojem technologii krytycznych dla bezpieczeństwa narodowego czy możliwość przeciwdziałania monopolizacji rynku przez zagranicznych graczy.
Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że to Intel będzie największym beneficjentem interwencji rządowej. Teraz jednak, gdy podobne zasady mają objąć także Micron, Samsunga i TSMC, unikalna przewaga Intela została osłabiona. To tłumaczy spadek wartości akcji spółki w handlu posesyjnym.
Nowa era w relacjach państwo–biznes?
Jeśli plan zostanie zrealizowany, może to oznaczać historyczny precedens, w ramach którego amerykański rząd stałby się mniejszościowym udziałowcem kilku największych firm półprzewodnikowych świata. Wygląda więc na to, że dobie rywalizacji technologicznej z Chinami i napięć geopolitycznych, Waszyngton nie zamierza pozostawić kluczowej infrastruktury w rękach wyłącznie prywatnych przedsiębiorstw.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Amerykański rząd chce mieć udziały w Samsungu. Trump atakuje sektor technologiczny