Anonymous przejęli dane Rosyjskiego Banku Centralnego. Dane trafiły do sieci

Anonymous przejęli dane Rosyjskiego Banku Centralnego. Dane trafiły do sieci

Parę dni temu grupa hakerska Anonymous weszła w posiadanie danych banku centralnego Federacji Rosyjskiej i zagroziła ujawnieniem zebranych informacji. Teraz haktywiści spełnili swoją groźbę.

Powiązana z Anonymous grupa The Black Rabbit World udostępniła w sieci wrażliwe dane należące do Rosyjskiego Banku Centralnego. Mowa o podzielonej na dwie części paczce zawierającej 35 tysięcy dokumentów pochodzących z 25 marca. Na liście jest korespondencja, informacje na temat transferów pieniężnych, różnego typu porozumienia, rzeczywiste raporty odnośnie stanu gospodarki Rosji, filmy z konferencji prasowych czy sekrety rosyjskich oligarchów. Dane trafiły na stronę mega.nz skąd może je pobrać każdy, ale tradycyjnie ostrzegamy i nie zachęcamy do tego, ponieważ paczka może zawierać niebezpieczne dla nas oprogramowanie. Pliki ważą łącznie 28 GB. Jeśli ujawnione dokumenty okażą się autentyczne, ten przeciek może być prawdopodobnie największym włamaniem w ramach #OpRussia, operacji wymierzonej w rosyjski rząd, którą Anonymous rozpoczęło 24 lutego.

Grupa The Black Rabbit World udostępniła dane Rosyjskiego Banku Centralnego.

Hakerzy opublikowali nowe nagranie, w którym zwracają się do prezydenta Rosji Władimira Putina. "Władimir Putin jest kłamcą, dyktatorem, zbrodniarzem wojennym i mordercą dzieci. Władimirze Putinie, pamiętaj, co zrobiliśmy dyktatorom w Nigerii, Turcji, Chile, Nikaragui. Pamiętaj, jak ukaraliśmy Izrael, USA, Europę, Master Card, SARS i wszystkich innych, którzy wspierali wojnę. Władimirze Putinie, żadne sekrety nie są bezpieczne. Jesteśmy wszędzie. Jesteśmy w twoim pałacu, jesteśmy tam, gdzie jesz, jesteśmy przy twoim stole, jesteśmy w pokoju, w którym śpisz" - powiedziano w nagraniu.

W tym miesiącu Anonimowi zaatakowali Roskomnadzor - rosyjski urząd nadzorujący rynek mediów i telekomunikacji. Wówczas w ręce haktywistów wpadło 360 tysięcy plików o łącznej wadze 817 GB, a na liście znajdowały się np. e-maile czy inne wrażliwe pliki. Jest to łup o tyle cenny, ponieważ pozwala lepiej poznać Kremlowską propagandę, którą władza karmi swoich obywateli. Roskomnadzor to ważna rosyjska instytucja, bowiem to ona zablokowała Rosjan dostęp do zachodnich social mediów Facebooka i Twittera.

Zobacz także:

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Anonymous przejęli dane Rosyjskiego Banku Centralnego. Dane trafiły do sieci

 0