Apex Legends nie odniesie większego sukcesu? Zainteresowanie grą spada

Apex Legends to bez wątpienia jedno z największych zaskoczeń bieżącego roku. Podczas gdy Fortnite potrzebował kilku miesięcy, by zbudować ogromną bazę użytkowników najnowszej grze Respawn do realizacji tego celu wystarczył niespełna miesiąc. Oczywiście spora w tym zasługa popularnych streamerów oraz youtuberów, którzy reklamowali Apex Legends w początkowej fazie jego istnienia. Jeszcze niedawno według statystyk wspomniany battle royale posiadał około 50 milionów aktywnych graczy. Okazuje się jednak, że od tamtej pory w uniwersum tytułu zapanowała stagnacja, którą zgodnie z wieloma opiniami spowodował brak dużych aktualizacji. Domyślnie produkcja oferuje kilka ciekawych pomysłów, takich jak możliwość odrodzenia członka zespołu nawet po jego eliminacji przez wroga, co do tej pory było wręcz niespotykane u konkurencji, ale teraz okazuje się, że jest to za mało.

W ostatnim czasie zainteresowanie Apex Legends spadło. Ma to być spowodowane panującą w grze stagnacją, w tym małą ilością wprowadzanych przez twórców nowości.

Dodatkowo wcześniej całość funkcjonowała niezwykle płynnie i sprawnie. Dopiero pierwsza większa aktualizacja według graczy wprowadziła chaos oraz zniechęciła niektórych do dalszej zabawy. Wspomniany teoretycznie prosty zestaw poprawek miał za zadanie usunąć nieliczne błędy, ale finalnie przysporzył też kolejne bugi związane np. z nieprawidłowym działanie broni. Równie istotnym, a być może nawet ważniejszym powodem odpływania graczy jest zbyt powolny rozwój Apex Legends. Twórcy tego battle royala stawiają wyraźnie na stopniowe dawkowanie nowości czego efektem jest dodana tylko jedna nowa postać i broń oraz ciągle ta sama mapa. Według opinii deweloperów przytoczone podejście ma sprawić, iż społeczność będzie miała odpowiedni czas na zapoznanie się z mechanikami produkcji.

 Apex Legends może nie odnieść większego sukcesu. Powód jest zaskakujący

Niestety w porównaniu do, chociażby Fortnite, gdzie ilość rozmaitych skórek czy innych gadżetów jest przeogromna, czy PUBG, które posiada do kilka zróżnicowanych map, Apex Legends wypada zwyczajnie blado. Część sceptycznie nastawionych fanów nie może przeboleć także przepustki sezonowej, która zawitała do tytułu Respawn. Okazuje się, iż jej cena jest zdecydowanie za wysoka względem tego, co oferuje w zamian. Na koniec dochodzą jeszcze cheaterzy, z którymi co prawda administratorzy walczą, ale nie da się ukryć, że jest ich zatrzęsienie. Apex Legends po dwumiesięcznej hossie złapał pierwszą poważniejszą zadyszkę i teraz tylko od autorów zależy czy grę uda się wyprowadzić na prostą i kontynuować dobrze rozpoczętą przygodę. Niestety patrząc na zainteresowanie Fortnite może być niezwykle ciężko.