Brazylijski sąd zdecydował w sprawie sideloadingu aplikacji na urządzeniach z system iOS. Apple dostało ok. trzech miesięcy na umożliwienie posiadaczom iPhone'ów pobierania aplikacji spoza sklepu App Store.
Wygląda na to, że działania Unii Europejskiej wobec Apple wpływają także na decyzje krajów spoza Starego Kontynentu. Sąd w Brazylii postanowił właśnie dać firmie z Cupertino 90 dni na spełnienie wymogów dotyczących instalacji oprogramowania spoza sklepu App Store.
Uznano, że ograniczenia, które nałożyło Apple mogą zagrozić wejściu na rynek nowych konkurentów.
Chodzi o to, żeby Apple pozwoliło Brazylijczykom ściągać aplikacje na iPhone'y nie tylko z App Store, czyli poprzez tzw. "sideloading". Decyzja sądu zapadła w środę. Uznano, że ograniczenia, które nałożyło Apple mogą zagrozić wejściu na rynek nowych konkurentów. Ponadto sędzia prowadzący sprawę stwierdził, że amerykański gigant przystał już na podobne wymogi w innych krajach nie wykazując przy tym znaczącego wpływu na swój model biznesowy lub nieodwracalnych szkód.
Apple jest na celowniku nie od dziś
Poprzednio brazylijskie władze nakazały firmie Apple zaprzestanie sprzedaży iPhone'ów bez ładowarki w komplecie. Później brazylijskie CADE (Rada Obrony Ekonomicznej) nałożyło na Apple obowiązek zezwolenie twórcom aplikacji stosowania innych metod dokonywania płatności. Wiemy też, że nie tylko producent iPhone'ów jest na celowniku brazylijskich władz. Nowe Samsungi Galaxy S25 Ultra są tam dostarczane klientom wraz z ładowarkami, czego nie uświadczymy chociażby w Polsce.
Krótko mówiąc producenci smartfonów nie mają łatwego życia w Brazylii. Tamtejsze sądy orzekają na korzyść konsumentów nakazując dodawanie ładowarek czy umożliwienie korzystania z innych metod płatności oraz instalowania aplikacji.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Apple dostało 90 dni. Koniec monopolu App Store albo kara