Apple ugina się przed Unią Europejską. Szykuje się rewolucja w produktach firmy

Apple ugina się przed Unią Europejską. Szykuje się rewolucja w produktach firmy

Apple od początku tłumaczy, że aby utrzymać iOS jako bezpieczną platformę, musi być ona zamknięta na zewnętrzne oprogramowanie, ale nowe europejskie przepisy zmusiły giganta z Cupertino do jej otwarcia. Jak wynika z najnowszych doniesień, firma ugięła się przed UE i wkrótce zastosuje się do tych regulacji, zasadniczo zmieniając iOS.

Źródła Bloomberga donoszą, że pracownicy Apple kładą podwaliny pod ostateczne umożliwienie użytkownikom iOS i iPadOS instalowania aplikacji spoza App Store. Proces ten może obejmować zezwalanie na sklepy z aplikacjami innych firm, tzw. sideloading lub jedno i drugie. Firma może początkowo otworzyć swoje systemy jedynie dla użytkowników w krajach Unii Europejskiej, aby zachować zgodność z nowymi przepisami, choć oczywiście obsługa dwóch oddzielnych infrastruktur może okazać się problematyczna.

Źródła Bloomberga donoszą, że pracownicy Apple kładą podwaliny pod ostateczne umożliwienie użytkownikom iOS i iPadOS instalowania aplikacji spoza App Store.

Apple ugina się przed Unią Europejską. Szykuje się rewolucja w produktach firmy

Firmy i organy regulacyjne od dawna krytykują Apple za dotychczasowe podejście firmy w tym zakresie, tym bardziej że zgarnia ona 30-procentową opłatę ze wszystkich transakcji na platformie. Jednak Apple nieustannie broni swojej polityki ze względu na bezpieczeństwo użytkowników, podkreślając względny brak złośliwego oprogramowania na iOS w porównaniu z innymi, bardziej otwartymi systemami operacyjnymi.

Zmiana decyzji firmy wynika zapewne z ustawy o rynkach cyfrowych (DMA), którą UE uchwaliła w listopadzie. Nowe prawo uniemożliwia „strażnikom” – firmom kontrolującym platformy, na których działają inne firmy – blokowanie klientów i konsumentów w określonych kanałach dystrybucji lub procesach płatności. UE opracowała przepisy, które mają powstrzymać Apple i Google przed tego typu praktykami. 

Jednak nowe przepisy europejskie nie weszły od razu w życie. UE nie zastosuje ich formalnie wobec firm takich jak Apple czy Google do połowy 2023 r., a konsekwencje niezgodności miałyby obowiązywać dopiero w 2024 r. Dlatego zmiany szykowane przez Apple mogą pojawić się dopiero za jakiś czas.

Niektóre firmy, które intensywnie działają za pośrednictwem iOS, już korzystają na tych doniesieniach. Kurs akcji Spotify wzrósł właśnie o półtora procent. Usługa strumieniowego przesyłania muzyki obecnie nie sprzedaje muzyki bezpośrednio za pośrednictwem aplikacji na iOS z powodu 30-procentowej prowizji Apple. Dystrybucja aplikacji poza sklepem z aplikacjami obejdzie ten problem. To samo może dotyczyć usług takich jak Bandcamp czy Kindle, co może kosztować Apple dużo pieniędzy.

Apple wcześniej potwierdziło, że będzie przestrzegać kolejnego nowego rozporządzenia UE, zmuszającego telefony sprzedawane po 2024 r. do obsługi USB-C. W rezultacie przyszły model iPhone'a otrzyma USB-C, a nie złącze Lightning. Apple i Google otworzyły się również na zewnętrzne podmioty przetwarzające płatności w odpowiedzi na przepisy Korei Południowej i Danii.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Apple ugina się przed Unią Europejską. Szykuje się rewolucja w produktach firmy

 0