Asus pierwszą firmą zapowiadającą odświeżone GeForce GTX 1080 oraz GTX 1060

Jak pamiętamy przy okazji premiery GeForce GTX 1080 Ti poinformowano także o rychłym nadejściu odświeżonych modeli GTX 1080 oraz GTX 1060. Ich czas właśnie nadszedł.

Asus zaprezentował dwie nowe karty graficzne, GeForce GTX 1080 11 Gbps STRIX GAMING OC oraz GeForce GTX 1060 9 Gbps OC. Czym różnią się one od swych poprzedników? Szybkością pamięci. Oryginalny GeForce GTX 1080 ma kości 10 Gbps, podczas gdy w nowym modelu zastosowano wariant 11 Gbps. Nawiasem mówiąc, ten sam co w przypadku GeForce GTX 1080 Ti. Z kolei GeForce GTX 1060 zyskał moduły 9 Gbps w miejsce domyślnych 8 Gbps. Dla droższego modelu oznacza to wzrost przepustowości o około 32 GB/s (+125 MHz), natomiast dla tańszego - 24 GB/s (+250 MHz). Obie karty powinny zyskać nieco w wyższych rozdzielczościach, ale nie należy spodziewać się drastycznych różnic. Ze zmiany najbardziej ucieszą się entuzjaści overclockingu - bo, jak wykazał przykład GeForce GTX 1080 Ti, nowe moduły są znacznie bardziej podatne na przetaktowanie.

Pascal refresh? Cóż, nie tym razem. Odświeżone karty graficzne GeForce serii 10 to po prostu GTX 1080 i GTX 1060, ale z szybszymi modułami pamięci.

Pomijając kwestię pamięci zarówno jedna, jak i druga karta nie odbiegają od pierwowzorów. Na ich pokładzie wciąż znajdziemy te same rdzenie graficzne, odpowiednio Pascal GP104-400 oraz Pascal GP106-400. Dla przypomnienia - GP104 składa się z 20 bloków SM, co zapewnia 2560 procesorów strumieniowych, 160 jednostek teksturujących, a ponadto 64 jednostki ROP i 256-bitową magistralę pamięci. Uboższy GP106 natomiast pod wieloma względami stanowi połowę mocniejszego pobratymca - 10 SM, 1280 SPU oraz 80 TMU. Wyjątkiem od zasady dwudzielności jest podsystem VRAM, gdzie znajdziemy 48 rasteryzatorów oraz szynę o szerokości 192-bit. Co ciekawe, Asus nie zmodyfikował w choćby najmniejszym stopniu układów chłodzenia. Nowe karty wyglądają więc (i w dużym stopniu działają) niczym bieżące ich wersje. Premierę datuje się na połowę kwietnia. Nie wiadomo, czy przyśpieszona pamięć pociągnie za sobą wzrost cen.