Jeden z klientów chińskiego sklepu z elektroniką przekonał się ostatnio, że gryzienie baterii smartfona nie jest najlepszą metodą sprawdzania jej autentyczności.
Jak podaje gazeta Taiwan News, człowiek ten udał się do chińskiego sklepu z elektroniką 19 stycznia i chciał tam znaleźć nową baterię dla swojego iPhone'a. Podejrzewał jednak, że akumulatory znajdujące się w tym miejscu są podrabiane, więc zdecydował się na dość osobliwy test autentyczności poprzez ugryzienie jednego z modeli dostępnych na ekspozycji (nie wiemy skąd ten pomysł, przecież to nie złoto). Ku jego zaskoczeniu, bateria okazała się być prawdziwa i zaraz po tym jak przedziurawił ją swoimi zębami, ta praktycznie wybuchła mu w twarz. Wypadek ten zarejestrowany został przez sklepowe kamery, a wideo z tego wydarzenia szybko trafiło do sieci, gdzie obejrzało je już dziesiątki milionów osób. Poniżej materiał prezentujący całe wydarzenie.
Jeśli zastanawialiście się kiedyś, co może się zdarzyć po ugryzieniu baterii, to poniższy filmik powinien wszystko wyjaśnić :)
Na szczęście nikt nie został ranny za sprawą wybuchu, choć można mówić tu o dużym szczęściu, ponieważ mężczyzna wyciągnął z ust baterię na moment przed jej eksplozją. Nie wiadomo co chciał on osiągnąć gryząc akumulator, ale może poza weryfikacją autentyczności (trzeba przyznać, ż chiński rynek zalewany jest podróbkami, które sprzedawane są jako oryginalne), wydawało mu się, że ma do czynienia z atrapą, a nie rzeczywistym akumulatorem do smartfona. Niech to wideo będzie jednak przestrogą dla osób, którym przychodzą do głowy podobne pomysły (choć zapewne nie zabraknie naśladowców, którzy będą chcieli samodzielnie odtworzyć "eksperyment", żyjemy przecież w czasach, w których ludzie dla zabawy jedzą kapsułki do prania i publikują to w sieci (Tide Pod Challenge).
Pokaż / Dodaj komentarze do: Bateria od smartfona eksploduje po ... ugryzieniu