Bitcoin znów szaleje. Kryptowaluta osiągnęła nową rekordową cenę

Bitcoin po raz kolejny szaleje. Najpopularniejsza kryptowaluta osiągnęła w środę nowy cenowy rekord wszechczasów w wysokości 66 943,50 USD – prawie 1400 USD powyżej poprzedniego rekordu wynoszącego 64 888,99 USD z kwietnia 2021 r. Obecnie cena plasuje się na poziomie przeszło 64 805 USD.

Jakie są krótkoterminowe i długoterminowe pułapy Bitcoina? W tym momencie nikt nie jest w stanie tego przewidzieć, ale najnowsze wzrosty są w dużej mierze zasługą udanego debiutu na początku tego tygodnia pierwszego amerykańskiego funduszu giełdowego futures wspierającego Bitcoiny. Według CoinDesk Bitcoin wygenerował od początku roku zwroty przekraczające 122%, a jak podkreślono w publikacji, wspomniany wyżej fundusz giełdowy odnotował w pierwszym dniu obrót przekraczający 1 miliard dolarów, co czyni go jednym z najbardziej udanych startów w historii. Dodatkowe ETF-y oparte na kontraktach terminowych mogą zadebiutować w USA w nadchodzących tygodniach, co może jeszcze bardziej zwiększyć wartość Bitcoina.

Najpopularniejsza kryptowaluta osiągnęła w środę nowy cenowy rekord wszechczasów w wysokości 66 943,50 USD – prawie 1400 USD powyżej poprzedniego rekordu.

Inne kryptowaluty również zarabiają na sukcesie Bitcoina, co jest w gruncie rzeczy typowym zjawiskiem. Ethereum, na przykład, kosztuje 4176,52 USD w chwili pisania tego tekstu, czyli zaledwie około 300 USD poniżej rekordowego poziomu. Dogecoin, krypto inspirowane memami, które zaczęło się od żartu, sprzedawane jest za 0,25 USD – tu jednak sporo brakuje do rekordowego poziomu 0,74 USD osiągniętego w maju 2021 roku.

Przypominamy, że zwolennicy zdecentralizowanej kryptowaluty spekulowali, że może ona osiągnąć 100 000 USD (być może nawet do końca roku), tymczasem krytycy od lat wzywają do upadku Bitcoina. Mówi się, że każdy duży spadek to przebicie bańki, ale co zaskakujące, elastyczna wirtualna waluta w jakiś sposób regularnie powraca silniejsza niż kiedykolwiek. Nie da się ukryć, że jest to świetny czas dla osób inwestujących w kryptowaluty, ale jednocześnie oznacza większe zainteresowanie górników kartami graficznymi dla graczy, a więc i większe braki na półkach sklepowych, które i tak już święcą pustkami. 

Zobacz także:

• Szmatka Apple do czyszczenia za... 99 zł. Poznaliśmy listę kompatybilnych urządzeń!
• AMD chce, żeby NVIDIA udostępniła DLSS dla wszystkich - również dla kart Radeon
• Rosja zagięła parol na Google i kończy z małymi karami. Na początek do 20% dochodów i to nie koniec