Były autor Battlefielda 7 nie ma nic pozytywnego do powiedzenia o EA. Tak komentuje swoje odejście

Electronic Arts i Battlefield 2042 nie mają najlepszej opinii wśród graczy, do czego w przypadku pierwszego doprowadziła polityka dotycząca gier, a w przypadku drugiego m.in. sporo błędów zaraz po premierze i brak konkretnej zawartości. Pozytywnego zdania o EA nie ma były autor nowego Battlefielda.

Marcus Letho pełnił funkcję reżysera Battlefielda 7, który ma za zadanie przywrócić blask franczyzie po wpadce jaką zaliczył Battlefield 2042. Jak przyznał deweloper, nie ma on nic pozytywnego do powiedzenia o Electronic Arts, co nie dziwi, bowiem firma w zwolniła cały zespół, którym dowodził. Warto wspomnieć, iż Marcus Lehto wraz z początkiem 2024 roku odszedł ze studia Ridgeline Games należącego do Elektroników.

Były deweloper odpowiedzialny za Battlefielda 7 przyznał, że nie ma nic dobrego do powiedzenia o Electronic Arts. Jest to pokłosie zamknięcia jego studia i zwolnienia zespołu, który pracował nad kampanią fabularną dla następcy Battlefielda 2042.

Lehto, znany także z tego, że był współtwórcą oryginalnej gry Halo w Bungie, opuścił EA i Ridgeline w chwili, gdy Electronic Arts ogłosiło, że wraz z całkowitym zamknięciem studia zwolni 5% siły roboczej. Ridgeline Games oficjalnie wystartowało w 2022 roku, więc dwa lata życia to nie jest długo jak na studio produkujące gry. Letho miał poprowadzić prace nad trybem single player dla nowego Batltefielda.

Ripple Effect, pracowało nad większym projektem związanym z marką. Kampania fabularna po zlikwidowaniu Ridgeline Games została powierzona Criterion Games kojarzone bardziej z serią Need for Speed niż Battlefield.

Czy wyjdzie to marce na dobre? Zobaczymy. Dla EA to duża szansa, gdyż Call of Duty także nie jest w dobrej formie po premierze Modern Warfare 3.

Nowy Battlefield rozgrywa się podobno w czasach współczesnych i ma powalczyć o graczy z Warzone. Tymczasem BF 2042 dostanie wkrótce nową mapę, w ramach kolejnego sezonu.