Marka modowa Chanel przegrała w sądzie UE z chińską firmą technologiczną Huawei w walce o swoje słynne logo. Sędziowie orzekli na korzyść Huawei, który chciał wprowadzić znak towarowy na terenie Unii Europejskiej, ale dom mody powiedział, że jest zbyt podobny do ich logo. Sąd w Luksemburgu orzekł jednak w środę, że o ile faktycznie logo "ma pewne podobieństwa, to różnice wizualne są znaczące". Okazało się, że według sądu logo Chanel ma bardziej zaokrąglone krzywe i grubsze linie. Poza tym naprawdę trzeba by się postarać, żeby pomylić oba znaki.
Czy Chanel naprawdę ma powody sądzić, że ktoś pomyli logo Huawei z ich marką?
W 2017 roku chińska firma technologiczna złożyła wniosek o ochronę znaku towarowego w UE dla logo, którego będzie używać na sprzęcie komputerowym. Francuska firma Chanel sprzeciwiła się, argumentując, że dwa przeplatające się w pionie półkola są zbyt podobne do jej chronionego logo, którego używa do sprzedaży produktów do makijażu, perfum, odzieży i akcesoriów. Dwa lata temu Europejski Urząd ds. Własności Intelektualnej odrzucił sprzeciw Chanel, mówiąc, że nie ma podobieństwa, a ludzie najprawdopodobniej nie będą w stanie się pomylić - w końcu oba loga wyraźnie się różnią.
Chanel jednak zaskarżyło orzeczenie do sądu, który w środę oddalił to odwołanie. "Sporne znaki graficzne nie są podobne. Znaki należy porównywać w postaci zgłoszonej i zarejestrowanej, bez zmiany ich orientacji" - stwierdził trybunał. "W szczególności znaki Chanel mają bardziej zaokrąglone krzywe, grubsze linie i orientację poziomą, podczas gdy orientacja znaku Huawei jest pionowa. W konsekwencji Sąd stwierdza, że znaki są różne" - stwierdza sąd w uzasadnieniu. Od ostatniej decyzji można się jeszcze odwołać do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Chanel odmówiło komentarza w sprawie orzeczenia.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Chanel pozywa Huawei o rzekome podobieństwa w logo i kolejny raz przegrywa...