Eksplozja cen jest coraz bliżej - Decyzje Trumpa uderzą w konsole, monitory i laptopy

Eksplozja cen jest coraz bliżej - Decyzje Trumpa uderzą w konsole, monitory i laptopy

Choć na pierwszy rzut oka wydawać może się, że najnowsze decyzje Donalda Trumpa odnośnie ceł odbiją się na cenach w USA, to jednak specjaliście nie mają wątpliwości, że mogą wstrząsnąć globalnym rynkiem technologii. 

Biały Dom ogłosił wprowadzenie 125% cła na wszystkie towary importowane z Chin, co w szczególności uderzy w sektor elektroniki, również tej produkowanej przez amerykańskie firmy, takie jak Dell czy HP, które mają swoje zakłady w Państwie Środka.

Biały Dom ogłosił wprowadzenie 125% cła na wszystkie towary importowane z Chin, co w mocno uderzy w sektor elektroniki.

Brak alternatyw i skok cenowy nawet o 100%

Według danych Bloomberga, Stany Zjednoczone są w dużym stopniu uzależnione od chińskich produktów, w tym:

  • konsol do gier – 86% importu (6 mld USD),
  • monitorów komputerowych – 79% (5 mld USD),
  • smartfonów – 73% (41 mld USD),
  • baterii litowo-jonowych – 70% (16 mld USD),
  • laptopów – 66% (32 mld USD).

To oznacza, że zarówno konsumenci, jak i firmy nie mają realnych alternatyw poza Chinami. W praktyce, jeśli nowe cła wejdą w życie, towary warte około 100 miliardów dolarów mogą z dnia na dzień podwoić swoją cenę.

Firmy w szoku: od zamrożenia sprzedaży po ratowanie zapasów

Sytuacja zmusza wiele firm do gwałtownych działań i dla przykładu Razer i Framework czasowo wstrzymały sprzedaż na rynku amerykańskim. Apple z kolei, przewidując turbulencje, sprowadziło pięć samolotów pełnych sprzętu, co zabezpiecza zapasy na kilka miesięcy i daje czas na dostosowanie strategii bez natychmiastowych podwyżek cen.

Pozostali gracze na rynku nie mają jednak takich możliwości i w efekcie ceny większości sprzętu technologicznego mogą niebawem gwałtownie wzrosnąć, szczególnie jeśli nie istnieją ich amerykańskie odpowiedniki.

Chociaż firmy mogą próbować przenieść produkcję do USA, zbudowanie fabryk i sieci dostaw potrwa miesiące lub nawet lata. Co więcej, lokalna produkcja nie gwarantuje powrotu do dawnych cen, ponieważ amerykański rynek pracy jest droższy, a wiele komponentów i tak trzeba będzie importować, co podniesie koszty.

Huawei to kropla w morzu. Na czarnej liście USA znalazło się 140 chińskich organizacji

Chińska kontra: kontrola eksportu metali ziem rzadkich

W odpowiedzi na działania Waszyngtonu, Pekin zaostrzył kontrolę nad eksportem tzw. metali ziem rzadkich, kluczowych dla branży elektronicznej i półprzewodnikowej. Eksporterzy muszą teraz uzyskiwać specjalne licencje, szczegółowo określając przeznaczenie materiałów takich jak skand, dysproz, gadolin czy samar.

Choć brzmią one egzotycznie, to bez tych pierwiastków nie da się produkować nowoczesnych chipów, niezbędnych do tworzenia smartfonów, laptopów, pojazdów elektrycznych czy infrastruktury 5G. To kolejny cios w globalny łańcuch dostaw nowoczesnych technologii.

Skutki dla całego świata

Choć Unia Europejska nie nałożyła podobnych ceł na Chiny, to globalny charakter łańcuchów dostaw oznacza, że konsekwencje decyzji USA rozleją się także na Stary Kontynent. Firmy z USA mogą bowiem podnieś ceny także poza rodzimym rynkiem, tak by przeciętny amerykański klient nie czuł się poszkodowany, a także zacząć konkurować z europejskimi przedsiębiorstwami o ograniczone zasoby produkcyjne poza Chinami, np. w Wietnamie, Indiach, Meksyku czy Europie Wschodniej. To może podnieść koszty usług produkcyjnych, wydłużyć czas realizacji zamówień i ograniczyć dostępność części i komponentów dla firm z UE.

Dodatkowo, przy ograniczonej produkcji, europejscy detaliści i konsumenci będą konkurować z amerykańskimi odbiorcami o tę samą pulę produktów – zwłaszcza jeśli chodzi o popularne urządzenia jak laptopy, smartfony czy konsole.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Eksplozja cen jest coraz bliżej - Decyzje Trumpa uderzą w konsole, monitory i laptopy

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł