Czy aplikacje na smartfony nas podsłuchują? Jest jeszcze gorzej

Każdy z nas słyszał historie, a może nawet i sam jest przykładem sytuacji, gdy po rozmowie, zaczynają się na m.in. Facebooku pojawiać reklamy związane z tematem rozmowy. Coś jest na rzeczy, czy to tylko objaw paranoi?

Pewna grupa studentów musiała mieć dość wysłuchiwania takich historii, bo postanowili sprawdzić ile prawdy jest w tych pogłoskach. Niestety dla zwolenników teorii spiskowych, badania dowiodły, że żadna z testowanych aplikacji nie nasłuchuje rozmów, odkryto jednak inne zagrożenie. Przetestowano ogromną ilość programów, choć wątpliwości może jednak budzić procedura testowa. Kilku studentów informatyki z Uniwersytetu Northeastern podjęło się ambitnego zadania sprawdzenia 17260 aplikacji. W przypadku żadnej z nich nie znaleziono dowodu na nasłuchiwanie konwersacji. Na liście znajduje się również Facebook oraz ponad 8000 aplikacji przesyłających dane do tego portalu. Warte odnotowania jest, że raport ten stoi w sprzeczności z listą ponad 250 gier, które New York Times zidentyfikował jako podsłuchujące użytkowników (zobacz: Gry podsłuchują właścicieli smartfonów, by wiedzieć co oglądają w TV).

Studenci odkryli, że częsć aplikacji potajemnie wykonuje zrzuty ekranu i wysyła je na serwery zewnętrzne

Na potrzeby testów grupa wykorzystała 10 smartfonów pod kontrolą systemu Android oraz zautomatyzowany program zaprojektowany do integracji z aplikacjami. Następnie przeanalizowano cały generowany ruch, by sprawdzić jakie informacje są zbierane i przesyłane na zewnątrz. Podczas testów nie znaleziono żadnych śladów przesyłania informacji pochodzących z nasłuchiwania rozmów. Co jednak istotne, grupa odkryła, że część aplikacji potajemnie wykonuje zrzuty ekranu i wysyła je na serwery zewnętrzne i jest to powód do poważnego zaniepokojenia. Aplikacje robiące potajemnie zrzuty ekranu to kolejny scenariusz, dużo poważniejszy niż samo podsłuchiwanie fragmentów rozmów. Na ekranie przecież pojawiają się hasła, dane kart płatniczych oraz prywatne zdjęcia. Należy również podkreśli, że grupa nie odkryła śladów podsłuchu, jednak nie oznacza z całą pewnością, że wcześniejsze doniesienia to jedynie objaw paranoi. Aplikacja testująca inne aplikacje nie zachowuje się jak człowiek, także brak odpowiedniej interakcji mógł nie wyzwolić niepożądanych cech sprawdzanych aplikacji.