Dragon Age: The Veilguard nawet po dodaniu do PS Plus nie spełnia oczekiwań

Dragon Age: The Veilguard, jedna z najbardziej oczekiwanych gier ubiegłego roku, nie spełniła pokładanych w niej nadziei. Mimo ogromnych oczekiwań fanów, tytuł został uznany za rozczarowanie. Nawet dodawanie gry do abonamentu PlayStation Plus niewiele tu pomaga.

Chociaż twórcy liczyli na sprzedaż ponad 10 milionów kopii w ciągu trzech miesięcy, według najnowszych raportów w rzeczywistości udało się sprzedać zaledwie milion egzemplarzy w dwa miesiące. Słabe wyniki sprzedażowe oraz chłodne przyjęcie przez społeczność graczy sprawiły, że gra szybko trafiła do usługi PS Plus, gdzie miała szansę dotrzeć do szerszego grona odbiorców. Niestety rzeczywistość znów ją zweryfikowała...

Dragon Age: The Veilguard przegrało z trzyletnim tytułem

Najnowsze dane pochodzące z True Trophies, które analizowało aktywność 3,4 miliona użytkowników PlayStation Network, pokazują zaskakujący obraz "popularności" gry. Chociaż Dragon Age: The Veilguard jest dostępne "za darmo" dla kolejnych milionów graczy, zaledwie sześć miesięcy po premierze, nie udało się mu osiągnąć czołowych miejsc wśród najczęściej ogrywanych gier na PlayStation 5 i PlayStation 4.

Dragon Age: The Veilguard jeszcze przed premierą budziło kontrowersje

Gra znalazła się dopiero na 15. miejscu, przegrywając m.in. z Teenage Mutant Ninja Turtles: The Cowabunga Collection, czyli kolekcją klasycznych gier z Żółwiami Ninja, która ma już trzy lata (a zawiera w sobie wielokrotnie starsze tytuły). Dla wielu fanów to spory zawód, że stosunkowo nowy tytuł nie zdołał przyciągnąć większej liczby graczy niż zbiór klasyków z Game Boya i Super Nintendo, dostępny w tym samym czasie w PS Plus.

EA tłumaczy porażkę gry

Warto przypomnieć, że Dragon Age: The Veilguard jeszcze przed premierą budziło kontrowersje. Wielu graczy nie było zadowolonych ze zmian w rozgrywce oraz ogólnego kierunku, w którym poszła seria. Niedawno Electronic Arts wyjaśniło niepowodzenie gry, sugerując, że tytuł nie odniósł sukcesu, ponieważ "nie był grą live service".

Ta wypowiedź tylko zwiększyła niepewność co do przyszłości gier studia. Fani zastanawiają się, jak wyglądać będzie przyszłość serii Dragon Age oraz Mass Effect, i jakie decyzje podejmie EA względem studia BioWare. Na razie wypadałoby o The Veilguard jak najszybciej zapomnieć...