David Gaider, wieloletni główny scenarzysta legendarnej serii Dragon Age studia BioWare, ponownie zabrał głos w sprawie kierunku, jaki firma obrała pod skrzydłami Electronic Arts.
W szczerej rozmowie z GamesRadar, Gaider ujawnił, że EA – właściciel BioWare od 2007 roku – świadomie marginalizował fanów klasycznych gier RPG, uznając ich za zbyt niszowych i "zamkniętych w jaskini", a koncentrował się na przyciąganiu szerszej, bardziej casualowej publiczności.
– „Zawsze próbowałem pchać ‘Dragon Age’ w kierunku naszej tradycyjnej mechaniki RPG. A to nie było mile widziane w EA” – mówił Gaider.
Według jego słów, już podczas prac nad „Dragon Age: Origins” dyrektorzy EA patrzyli z niechęcią na głęboką, taktyczną rozgrywkę. Gry RPG miały być dla „nerdów”, a ci – jak twierdzi Gaider – i tak „zawsze przyjdą”. Stąd strategiczna decyzja firmy, by iść w stronę bardziej „akcyjnych, zręcznościowych” doświadczeń. Tradycyjni fani RPG zostali w oczach EA uznani za gwarantowanych odbiorców, którymi „nie trzeba się przejmować”.
Z jaskini do mas? Plan się nie powiódł
Strategia EA miała być jasna – odejść od skomplikowanych, narracyjnych RPG na rzecz gier z masowym potencjałem, skierowanych do odbiorców spoza tzw. „jaskini nerdów”. Miało to rzekomo zapewnić studiu większe zasięgi i finansowy sukces. Jednak – jak w przypadku wielu prób „uwspółcześniania” niszowych marek – efekt był odwrotny.
Nowa odsłona serii, „Dragon Age: The Veilguard”, według oficjalnych danych EA zaangażowała zaledwie 1,5 miliona graczy w ciągu kwartału, co stanowi niemal 50% mniej niż zakładano. Firma nie ukrywała rozczarowania i jasno wskazała, że gra nie spełniła oczekiwań.
Masowe zwolnienia w BioWare
Słabe wyniki „The Veilguard” doprowadziły do drastycznych kroków. Pod koniec stycznia dyrektor generalny BioWare Gary McKay ogłosił falę zwolnień – w tym rozwiązanie całego zespołu scenarzystów i edytorów pracujących nad tytułem. Jak tłumaczył, w obecnej fazie produkcji kolejnej gry z serii „Mass Effect”, studio nie potrzebuje już tak rozbudowanej kadry.
„Pracowaliśmy pilnie przez ostatnie miesiące, aby przenieść jak najwięcej naszych kolegów do innych zespołów EA. Niestety, nie wszyscy znaleźli nowe miejsce” – mówił McKay w komunikacie prasowym.
Gaider, który odszedł z BioWare po 17 latach pracy, nie pierwszy raz krytykuje decyzje EA. Już wcześniej wypowiadał się z nostalgią o złotej erze studia, kiedy to fabularna głębia i taktyczna rozgrywka były najważniejsze. Przypomnijmy, że pracował on już przy Neverwinter Nights (wydanym w 2002) i Star Wars: Knights of the Old Republic. Dzisiejsze ruchy firmy – od redukcji zespołu scenarzystów, przez skupienie się na trendach rynkowych, aż po marginalizację fanów RPG – mogą świadczyć o poważnym kryzysie tożsamości legendarnego studia.
Z kolei gracze, dla których seria „Dragon Age” była synonimem narracyjnego kunsztu, mają coraz więcej powodów do niepokoju – i coraz mniej powodów do nadziei, że ich ukochana marka jeszcze kiedyś powróci do korzeni.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Twórca Dragon Age uderza w EA. Sytuacja serii to wina wydawcy ignorującego fanów