ElonJet odnalazł się na platformie Zuckerberga. Obrażonego Elona Muska zaczyna ponosić

Jack Sweeney, twórca konta śledzącego prywatny odrzutowiec Elona Muska w czasie rzeczywistym, przeniósł się na platformę Marka Zuckerberga. Z Twittera został wyrzucony w zeszłym roku.

Konto ElonJet śledziło ruchy prywatnego odrzutowca Muska, korzystając z danych dostępnych publicznie.

„ElonJet przybył do Threads!” - ogłosił Sweeney w swoim pierwszym poście w czwartek z konta @elonmusksjet, które miało ponad 21 000 obserwujących w sobotę rano.W grudniu ubiegłego roku Twitter, którego właścicielem jest Musk, zawiesił konto ElonJet, a miliarder zagroził podjęciem kroków prawnych przeciwko operatorowi konta, po tym jak twierdzono, że przez pomyłkę śledzono jego syna przez „szalonego prześladowcę”. Wcześniej, w listopadzie, Musk oświadczył w jednym ze swoich tweetów, że jego zaangażowanie w wolność słowa "rozciąga się nawet na nieblokowanie konta śledzącego mój samolot, mimo że stanowi to bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa osobistego". Po wyrzuceniu z Twittera, ElonJet przeniósł się na platformę Mastodon, jednak daleko jej do popularności największych obecnie graczy.

Elon Musk ma poważny problem z platformą Zuckerberga, co jest widoczne w jego nerwowych i obraźliwych wpisach na Twitterze. Pojawienie się tam konta ElonJet, to jak kolejna zniewaga.

20-letni student University of Central Florida, Sweeney, wspomniał w grudniu na Twitterze, że Ella Irwin, wiceprezes Twittera ds. zaufania i bezpieczeństwa, poprosiła o filtrowanie konta ElonJet i zmniejszenie jego widoczności dla użytkowników. W wywiadach dla mediów Sweeney powiedział, że w 2021 roku odrzucił ofertę dyrektora generalnego Tesli w wysokości 5000 USD, aby zamknąć swoje konto.

Platforma Threads, należąca do Meta, stanowi bezpośrednie wyzwanie dla Twittera i w ciągu kilku godzin zdobyła miliony użytkowników, w tym znane osobistości, takie jak Kim Kardashian, Jennifer Lopez i wielu demokratów, starając się wykorzystać osłabiony stan konkurenta po serii chaotycznych decyzji Muska. Właściciel Twittera oskarża natomiast rywala o skopiowanie pomysłów i zapowiada batalię prawną, w międzyczasie obrażając Zuckerberga na swojej platformie.