GTX 1080 Ti to za mało by zagrać w Final Fantasy XV w 4K, 60 FPS na PC

Firma Square Enix zaskoczyła wszystkich na Gamescom ogłoszeniem Final Fantasy XV na PC. Na tej platformie gra dostarczy definitywnych doznań, a także zrobi użytek z wielu technologii firmy Nvidia. Będzie miało to jednak swoją cenę…

Zacznijmy od tego, że nawet tak potężny akcelerator jak Nvidia GeForce GTX 1080 Ti nie będzie w stanie wyrenderować gry w natywnej rozdzielczości 4K, najwyższych detalach i 60 FPS-ach. Skąd o tym wiemy? Informację podał w rozmowie z serwisem PC Gamer, reżyser gry Hajime Tabata. Możnaby pomyśleć, że problem da się rozwiązać przez dokupienie drugiej karty tej samej klasy, jednak Tabata zaznacza, że niekoniecznie przyniesie to pożądany efekt. Pracownik Square zaznacza, że sposób w jaki opracowany jest silnik gry wymaga tego, aby wszystkie symulacje fizyki były odświeżane z każdą ramką obrazu. Dodanie drugiej karty wprowadzi małe opóźnienie w przesyłaniu danych pomiędzy dwoma kartami i dlatego zdaniem Tabaty osiągnięcie 60 FPS w trybie SLI z GTX 1080 Ti jest niemożliwe.

Final Fantasy XV na PC wykorzysta technologie Nvidia GameWorks, takie jak HFTS, XVAO, Turf, Flow i HairWorks

W tej sytuacji może pomóc zredukowanie ustawień detali, aczkolwiek oznaczałoby to kompromis. Absolutni entuzjaści grafiki zapewne będą musieli poczekać aż ukażą się potężniejsze karty graficzne, co zapewne będzie odebrane jako lekkie rozczarowanie. Xbox One X ma otrzymać aktualizację dodającą także rozdzielczość 4K (choć nie wiadomo, czy natywną) przy 30 FPS i HDR, a jego cena jest o co najmniej 1000-1300 zł niższa niż karty z układem Nvidii. Tak czy inaczej, Tabata ma inne, dobre wieści dla posiadaczy komputerów osobistych. Reżyser Final Fantasy XV zasugerował, że być może studio wyda więcej gier z tej serii na PC-ty, a także uczyni z tej platformy docelowy sprzęt pod który nowe odsłony będą tworzone.