Half-Life 2: Episode 3 nie powstanie bez rewolucji. Gabe Newell szczerze o zawiedzionych nadziejach

Half-Life 2: Episode 3 nie powstanie bez rewolucji. Gabe Newell szczerze o zawiedzionych nadziejach

Najnowsza remiera związana z kultową serią Half-Life przyciągnęła uwagę fanów na całym świecie, ale zamiast oczekiwanego sequela Half-Life 2 czy długo wyczekiwanego Episode 3, Valve zaprezentowało aktualizację z okazji 20-lecia gry z 2004 roku. Razem z premierą opublikowano 2-godzinny dokument, w którym współzałożyciel studia, Gabe Newell, podzielił się refleksjami na temat sukcesu serii i... własnych porażek.

"Osobista porażka" Gabe’a Newella

Pod koniec dokumentu Newell w szczerych słowach mówi o swoich zmaganiach z kontynuowaniem historii Half-Life. Jak sam przyznaje: „Nie możesz być rozleniwiony i mówić: ‘och, posuwamy fabułę do przodu’. To uchylanie się od obowiązku wobec graczy. Tak, oczywiście, że kochają tę historię. Ale w pewnym sensie mówienie, że powodem, dla którego to robisz, jest to, że ludzie chcą wiedzieć, co będzie dalej... moglibyśmy to zrobić, nie byłoby to takie trudne. Moja porażka polegała na tym, że nie rozumiałem, dlaczego tworzenie Epizodu 3 miałoby coś popchnąć naprzód.” To wyznanie odzwierciedla filozofię Valve, które konsekwentnie unika tworzenia sequeli tylko po to, by zaspokoić oczekiwania. Dla Newella seria Half-Life to nie tylko gra, ale także platforma kreatywności i innowacji, a każda kolejna odsłona musi wprowadzać coś rewolucyjnego.

Pomimo oczekiwań fanów, studio zdaje się unikać prostych kontynuacji, które nie wniosłyby rewolucji.

Epizod 3, który nigdy nie powstał

Choć Epizod 3 nigdy nie ujrzał światła dziennego, w dokumencie poznajemy kilka pomysłów, które rozważano podczas jego wczesnego planowania. David Speyrer, jeden z inżynierów Valve, wspomina o „Ice Gun” – broni pozwalającej na tworzenie amorficznych kształtów. Gracze mogliby wykorzystać je jako bariery, platformy, a nawet „lodowe ścieżki” do pokonywania przepaści - coś na wzór Srebrnego Surfera z Fantstic4.  Speyrer mówi także o koncepcji „blobów” – wrogów, którzy mogliby poruszać się przez wąskie przestrzenie, rozdzielać na mniejsze fragmenty i tworzyć unikalne wyzwania taktyczne - podobnie jak działał T1000 w Terminatorze. Te innowacyjne pomysły, choć ciekawe, zdaniem Valve nie spełniały jednak wysokich oczekiwań, jakie studio stawiało przed nową odsłoną Half-Life.

Warto zauważyć, że Valve od lat zmaga się z problemem nadmiernego rozrostu – projekty ewoluują, nabierają rozmachu i wymykają się pierwotnym planom. Jak podkreślają pracownicy Valve, opracowywanie silnika Source 2, który napędzał później VR-owy prequel Half-Life: Alyx, także odsunęło na bok pomysły na kontynuację fabuły Half-Life 2.

Jeden z projektantów poziomów w wywiadzie dla IGN w 2020 roku przyznał, że prace nad Epizodem 3 wymagałyby zupełnie nowej wizji, która mogłaby „przewyższyć wszystko, co dotychczas zaprezentowano w serii”.

Valve od lat traktuje serię Half-Life jako coś więcej niż tylko grę. Jak zauważył dziennikarz Geoff Keighley w swoim tekście dla Gamespot z 2016 roku: „Newell postrzega Half-Life 2 jako silnik, platformę, a w najlepszym razie całą branżę samą w sobie.”

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Half-Life 2: Episode 3 nie powstanie bez rewolucji. Gabe Newell szczerze o zawiedzionych nadziejach

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł