Huawei: Gdyby nie sankcje sprzedalibyśmy ponad 300 mln smartfonów

Podczas ostatniej konferencji CEO Huawei, Richard Yu przyznał, że gdyby nie nałożone przez Stany Zjednoczone sankcje to mogliby sprzedać w tym roku aż 300 milionów smartfonów. Jednak z udostępnionych statystyk wynika, iż pomimo ograniczeń gigant wciąż się rozwija i zdołał utrzymać drugie miejsce w światowej czołówce producentów telefonów. Ponadto Huawei poprawił również sprzedaż w prawie każdym segmencie działalności. Zgodnie z danymi od stycznia do sierpnia bieżącego roku przedsiębiorstwo odnotowało o 26% lepsze wyniki sprzedaży smartfonów niż w analogicznym okresie 2018 roku. Dodatkowo progres zaliczyły też działy odpowiedzialne za laptopy (249%), urządzenia audio (256%) oraz wearables (278%). Przy okazji o wiele lepszym zainteresowaniem względem poprzednika może pochwalić się Huawei P30.

CEO Huawei przyznał, że gdyby nie nałożone przez władze USA sankcje to w 2019 roku sprzedaliby 300 milionów smartfonów.

Tutaj Richard Yu stwierdził, że gdyby nie ban gigant sprzedałby już ponad 20 mln sztuk swego flagowca. Istnieje pewne ryzyko, że w przypadku nieprzedłużenia licencji zezwalającej chińskiej firmie na handlowanie z amerykańskimi odpowiednikami słupki sprzedaży w następnych miesiącach poszybują w dół. Co ciekawe w Hongkongu producent także rozwija się całkiem nieźle, ponieważ w pierwszych ośmiu miesiącach 2019 roku udział Huawei na tamtejszym rynku telefonów wyniósł średnio 22,8%, zaś sprzedaż podskoczyła o 40% rok do roku. Bez wątpienia wojna handlowa toczona między USA a Chinami niesie przykre dla Huawei konsekwencje. Donald Trump nie ukrywał, że wykorzystuje przedsiębiorstwo jako kartę przetargową w toczonej grze.

Z drugiej strony mowa nie tylko o konflikcie z Państwem Środka. Amerykańskie władze twierdzą, że korporacja stanowi realne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, czemu sam zainteresowany wielokrotnie zaprzeczał i nie pozostając dłużnym oskarżył władze USA o zastraszanie pracowników oraz cyberataki w celu infiltracji wewnętrznej sieci. Do tego celu miały zostać wykorzystane wszelkie dostępne narzędzia, a także instytucje sądownicze zakłócające normalną działalność Huawei. Natomiast teraz producent jest w stanie udostępnić innym firmom „wieczny dostęp” do stworzonych przez nich patentów dotyczących 5G. Wszystko po to, by oczyścić się z zarzutów o szpiegostwo.